Pamietnik Edyty

28 grudnia
Skonczyly sie Swieta babcia juz pojechala, Sylwestra i Nowy Rok ma spedzic u 
swojej drugiej corki, u cioci Ani, siostry mamy. Strasznie przynudzala, 
dobrze, ze juz pojechala. Ale dobrze tez, ze przyjechala, przywiozla mi 
laptopa, teraz mam najlepszy komputer ze wszystkich, nawet Tomek mi 
zazdrosci, moj starszy brat, chcial sie juz zamieniac, mowil, ze da mi swoja 
multimedialna maszyne w zamian za te zabawke. Myslal, ze taka jestem glupia. 
Moj laptop wszystko ma lepsze, procesor, pamiec, karty, ma nawet DVD! Ela, 
moja siostra, tez starsza, bo ja jestem najmlodsza... No wlasnie, moj nowy 
laptopowy pamietnik nie wie kim jestem. Juz dawno sobie wszystko zapisuje ale 
w zeszycie, juz koniec z zeszytem, teraz laptop! Ale jestem szczesliwa, 
dzieki babciu! No wiec mam na imie Monika, mieszkam w Wilanowie, ze starymi i 
rodzenstwem. Ja chodze do amerykanskiej szkoly, tej na Ursynowie, do szostej 
klasy, niedlugo bede miala 13 lat, moj brat i moja siostra to blizniaki 
chodza do 3 klasy liceum, nie pamietam jak sie nazywa, sa strasznie do siebie 
podobni. Moj stary projektuje jakies wiezowce, a matka jest profesorem na 
SGH. Mamy fajny dom, mam pokoj z wlasna lazienka, mamy kominek, dwa psy, dwa 
samochody, Tomek ma skuter... no i tak dalej, nie chce mi sie pisac wiecej, 
juz to pisalam, moze kiedys przepisze z zeszytu ale raczej nie.

28 grudnia (jeszcze raz)
Jeszcze raz cos zapisze. Uwielbiam bawic sie laptopem, obejrzalam film na 
moim DVD, jakis glupi, tylko taki byl w domu. Ale co tam, swietnie jest 
ogladac film lezac w lozku. Zawsze chcialam miec telewizor w pokoju ale 
starzy powiedzieli, ze nigdy w zyciu nie kupia nam telewizorow, bo nie 
bedziemy sie uczyc tylko gapic na MTV, slyszalam, ze mozna przez internet ale 
Tomek powiedzial, ze nie mam takiej karty w laptopie i nie da sie tego 
zrobic.

29 grudnia
Jestem zla. Tomek powiedzial, ze nie moge podlaczyc sie do internetu bo nie 
mam karty sieciowej, znow chcial sie zamieniac. Ela powiedziala, zebym 
pogadala ze starymi, mam powiedziec, ze musze miec internet, bo inaczej nie 
sposob sie uczyc i tak dalej... starych jeszcze nie ma w domu.

30 grudnia
Ojciec sie zgodzil. Zaraz zawiezie laptopa do serwisu i zaloza mi karte i po 
pracy mi go przywiezie

30 grudnia ( jeszcze raz)
Juz mam komputer, teraz mam internet, sprawdzalam dziala, wszystko moge 
przegladac, co chce i wysylac poczte. W WP zarzucilam haslo porno dziala! 
Nikomu nic nie powiem, bo inaczej starzy zaloza mi haslo tak jak Tomkowi i 
Eli. Pewnie i tak sobie przypomna ale na razie dziala. Porno jest super! 
Wczesniej ogladalam u Aski, ona nie ma hasla, jej starzy sie nie znaja na 
komputerach. Nie pisalam o tym bo w zeszycie moglby ktos przeczytac, teraz 
moge, sama sobie zrobilam wlasne haslo do pamietnika, a w dodatku ukrylam 
plik, to latwe. Moge pisac co chce. Wszystko! Nie musze sie bac, ze ktos 
przeczyta. Moge napisac kazde brzydkie slowo jakie zechce. Dupa! Cipa! Pizda! 
Chuj! O rany, a jak ktos przeczyta? Niemozliwe.

30 grudnia ( jeszcze raz)
Pomyslalam sobie, ze jak mam mowic wszystko, to wszystko. Ogladalam w 
internecie rozne rzeczy, no i w koncu polozylam sie pod kocem i zrobilam 
sobie dobrze. A wlasciwie jak mowia w internecie wybrandzlowalam sie 
porzadnie. Mniam...

30 grudnia ( jeszcze raz)
Opowiem tak: napalilam sie, moja cipa, nie, moja pizda zrobila sie calkiem 
mokra, a moj dzyndzel byl twardy i swedzacy, wlazlam pod koc wlozylam reke w 
majtki i brandzlowalam sie szybko. No i dwa razy. Kurde, od tego opowiadania 
tez sie robie mokra, chwileczke... zdjelam majtki, teraz mam reke pod 
sukienka, ale mam mokro! Jest slisko, super! Az mi cieknie na nogi. 
Juz zrobilam, mialam orgazm i jeszcze sie zabawiam, mam palce w szparze, 
teraz ja widze, ale jest czerwona... siadlam na krzesle przed lustrem... moj 
dzyndzel wystaje ze szpary, mam troche wlosow... nie podobaja mi sie...
Znow!!! Ale sie dzisiaj brandzluje, jeszcze nigdy tak sie nie napalilam...
Wiecie co zrobilam? Draznilam dzyndzla brzegiem laptopa, naroznikiem i 
jeszcze raz mialam orgazm, teraz mnie troche piecze, nawet bardzo, pojde pod 
przysznic i posmaruje sie jakims kremem. Jak zaraz nie pojde spac, starzy 
przyjda zobaczyc co robie. Dobranoc. Dobranoc wszystkim, dobranoc laptopku, 
zrobiles mi dobrze, dobranoc moja cipo, jutro sie zabawimy. Jutro Sylwester, 
ide na impreze do Aski, ale przedtem i potem... A moze nie isc? Bylabym sama 
w domu...
		
31 grudnia
Ide, i tak mnie cipa boli, probowalam sie masturbowac, nie jest zle, ale nie 
tak jak wczoraj. Ide do Aski, ma byc Jarek, alez on jest przystojny, 
chcialabym z nim chodzic, moze mnie poprosi?
Czytalam to z wczoraj, smieszne, nie chce zeby ktos czytal moj pamietnik a 
jak sie napalilam to tak jakbym mowila do kogos, a wlasciwie do wszystkich, 
podoba mi sie to, moze jak sie jeszcze tak napale to dam komus przeczytac. 
Moze Asce? Od myslenia o tym robi mi sie wilgotno. Jestem chyba zboczona. 
Cipa mnie boli.

01 stycznia
Jestem glupia! Najglupsza na swiecie! Jarek byl na imprezie, tanczylam z nim 
caly czas, a potem w pokoju Aski... Jestem glupia! No wiec, kurde, chyba nie 
jestem juz dziewica! Na pewno! Wlozyl mi przeciez, fajne uczucie jak tak sie 
suwal. Nic nie bolalo, nie bylo nawet kropli krwi. Nie bylo tez orgazmu. To 
znaczy on mial, prawie od razu skonczyl. W srodku. Cale majtki mam upaprane. 
Musze je uprac, zeby nikt nie zobaczyl. Kurde jestem najglupsza gowniara na 
swiecie! Moge byc w ciazy! Czy po jednym razie zachodzi sie w ciaze? Kurde, 
przeciez wiem, ze to mozliwe...

01 stycznia
Nie mam ochoty, probowalam.

03 stycznia
Wczoraj nic nie robilam, nawet nie pisalam, matka pytala czy nie jestem 
chora, powiedzialam, ze chyba sie strulam. Myslalam o tym co sie stalo. Nic 
nie rozumiem, Jarek jest fajny ale zeby od razu, widzialam go drugi raz, 
nawet nie wiem jak ma na nazwisko.

04 stycznia
Aska mowi, ze ona tez juz nie jest dziewica, mowi, ze kilka razy to robila 
ale nie chce powiedziec z kim, obiecala, ze nikomu nie powie. W szkole poza 
tym spoko. Nienawidze francuskiego. Troche mi lepiej, rano mialam ochote 
zrobic sobie dobrze ale nie mialam czasu.

05 stycznia (rano)
Jest spoko, mam okres! Nic sie nie stalo! Przez dwa dni bede zdychac, albo 
nawet przez trzy, powiem matce, zeby mnie zwolnila w poniedzialek ze szkoly. 
Czy mam no-spe? Powiem jej, zeby mi kupila.

05 stycznia (wieczorem)
Nie czulam sie zle, teraz mnie troche brzuch boli, w nocy moze byc gorzej, 
ide spac, wzielam tabletki, moze przespie.

07 stycznia 
Dzisiaj zdycham, nie ide do szkoly, napisze jakis esej czy cos, zadane mam na 
przyszly tydzien, o ludziach pierwotnych.

09 stycznia
Juz po wszystkim, jestem jak  nowa, Aska mowi, ze kiedys tez tak miala ale 
teraz zadnych sensacji, zmienia tampony i nic nie czuje, Ela mowi to samo. 
Kurde, tylko ja mam przechlapane co miesiac. Dzisiaj Tomek znow chcial sie 
zamieniac na komputery, mowil, ze przydalby mu sie w szkole, chcial dodac 
swoja wierze stereo, te stara. Glupek. Powiedzialam, nigdy w zyciu!		
	

09 stycznia (wieczorem, wlasciwie w nocy)
Pogasilam swiatla, udaje, ze spie, grzebie w internecie. Po poludniu byla 
Aska, troche sie uczylysmy cholernej matmy ale glownie gadalysmy. Aska 
pokazala mi swoje ulubione strony. Nie tylko ja jestem zboczona! Ona tez! 
Zapytala czy sie masturbuje... no dobra sklamalam, powiedzialam, ze nie. Ona 
sie ze mnie smiala. Powiedziala, ze jestem glupia...
No dobra, opowiem jej... powiem, ze dzisiaj... bo leze na golasa i wiadomo... 
juz dwa razy bylo, teraz trzeci raz, za chwilke. Leze na brzuchu, pisze jedna 
reka, druga pracuje na lechtaczce...

09 stycznia
Wczoraj nie skonczylam... pisac oczywiscie, bo brandzlowalam sie jeszcze 
dlugo, postanowilam opowiedziec o tym Asce... No ale przeciez nie w szkole, 
powiedzialam jej, zeby przyszla do mnie wieczorem ale ona ma jakies zajecia 
aktorskie, jutro idzie ze starymi do teatru, powiedziala, ze wpadnie w 
sobote, chyba, ze wyjedzie na narty.

10 stycznia
Aska powiedziala, ze Jarek o mnie pytal, prosil o numer telefonu, 
powiedzialam, zeby nie dawala. Nie chce z nim chodzic, co ja mu powiem?
Brandzlowalam sie w szkole, w kiblu. Bylo super, musialam sie starac nie 
jeczec, bo w kabinie obok jakas dziewczyna sikala. Naprawde jestem zboczona!

11 stycznia
Jarek czekal na mnie przed szkola, chcial mnie zaprosic na ciastka do 
Lazienek w sobote i do kina. Powiedzialam, ze nie jestem zainteresowana. 
Myslalam, ze sie spale ze wstydu, wydawalo mi sie, ze wszyscy wiedza, ze mu 
pozwolilam... no dobra, wyruchac sie. Niezle brzmi, co? Ale to prawda, 
przeciez mnie wyruchal, nawet spuscil sie we mnie. Robi mi sie wilgotno, od 
samego takiego gadania. Ktora godzina? Osma, ok. ide pod prysznic. Lubie pod 
prysznicem. Odkrecam wode na caly regulator, kucam, rozchylam cipe palcami i 
strumien wody zalatwia wszystko w mig. Bedzie trzy razy, co najmniej. Kurde, 
mam mokro w majtkach!

12 stycznia
Aska dzwonila, ze przyjdzie okolo piatej.

12 stycznia
Powiedzialam jej. Mialam plan, powiedziec jesli zapyta jeszcze raz, ze 
sprobowalam ale w koncu gapilysmy sie na jakies zdjecia podniecilo mnie to 
ogladanie i wreszcie mowie do niej - wiesz co stara, ostatnio ci naklamalam, 
no wiesz z tym masturbowaniem sie, no wiesz... Aska na to, pyta, czy czesto, 
ja ze nie za bardzo... ok znow troche sklamalam, a Aska, ze ona codziennie po 
kilka razy. Ja, ze ja tez kilka razy, ze czasem nawet kilka razy z rzedu, i 
ze w szkole. Ona, ze tez w szkole, ze kiedys postanowila to robic na kazdej 
przerwie i ze raz probowala na hiszpanskim w laboratorium, wiecie, kazdy 
siedzi w osobnej kabinie ze sluchawkami na uszach, i ze jej sie nie udalo. Ja 
opowiedzialam jej o prysznicu i o laptopie, smiala sie, opowiedziala jak w 
lecie jezdzila na rowerze bez majtek. Gadalysmy o tym z godzine, czulam ze 
mam mokro w majtkach, powiedzialam o tym Asce, a ona wlozyla szybko reke w 
dzinsy i pokazala mi dwa mokre palce, potem zrobila cos co mnie zdziwilo, 
oblizala je. Powiedzialam, ze to glupie, a ona, ze pyszne. W koncu 
powiedziala, ze idzie juz do domu i ze na pewno sie wybrandzluje. Ja 
powiedzialam, ze tez. Kiedy wyszla, poszlam do lazienki z sprobowalam jak 
smakuje moja cipa, wkladalam palce i oblizywalam. Jestem pyszna! Odkrylam cos 
jeszcze. Odkrylam, ze moge sie brandzlowac nie tylko trac lechtaczke, moge 
wkladac sobie palce do srodka i jest jeszcze fajniej.

14 stycznia
Wczoraj nie pisalam, bo prawie caly dzien bylam z mama i Ela w Poznaniu, na 
jakichs targach. Nudzilam sie okropnie, usnelam w drodze powrotnej i poszlam 
spac zaraz po powrocie.
W szkole bylo spoko, gadalam z Aska, troche nam bylo glupio na poczatku ale 
potem juz nie, na matmie Aska narysowala w swoim zeszycie obrazek 
przedstawiajacy cipe z wielka lechtaczka i podpisala moja tak wyglada, a 
twoja? Odpisalam chyba jestesmy blizniaczkami! Aska rozesmiala sie w glos, 
co przyciagnelo uwage Szajby, nauczyciela, ktory nas troche pomaglowal przy 
tablicy, Aske bardziej, dal jej zadanie z jakimis zbiorami czy cos, mnie 
troche mniej jakies rownanie z iksem. Prawda, z matmy jestem slaba.

15 stycznia
W szkole nudno, Aska byla zla jak osa, bo starzy odwolali jej wyjazd na narty 
do Wloch. No wlasnie my, to znaczy ja, Tomek i Ela, mamy jechac do 
Szwajcarii. Jak zwykle do wujka, na narty, juz za 10 dni, ferie!
Aska zadzwonila wieczorem, powiedziala, ze jedzie do Zakopanego na ferie, 
miala juz wyraznie lepszy humor, powiedziala, zebym wieczorem sprawdzila e-
maile.

15 styczna (noc)
Sprawdzilam skrzynke. Aska napisala tylko probowalam, bylo zajebiscie i 
przyslala filmik, jakas laska wkladala sobie w cipe banana. Odpisalam jej, ze 
ja tez sprobuje przy okazji, bo nie mam banana. 
Za to pozniej wlozylam sobie dwa palce i jakby to powiedziec, wyruchalam sie 
nimi, a potem wlozylam jeszcze markera ale balam sie nim, bo troche byl 
kanciasty. Jutro opowiem o tym Asce.

16 stycznia
Aska opowiedziala, ze z bananem jest swietnie, potem go zjadasz i juz, nie ma 
sladow. W szkole marnie, zapomnialam napisac wypracowanie z angielskiego, 
lufa, nie rozwiazalam zadan na klasowce z matmy, pewnie tez lufa. Rzygam 
francuskim, moglam wybrac niemiecki albo hiszpanski jak Aska, a ja glupia 
posluchalam matki.

19 stycznia
Nie pisalam, bo mi sie nie chcialo, troche sie przeziebilam, na nic nie mam 
ochoty, nawet na masturbacje. 

23 stycznia
W szkole dzieki bogu do dupy, jeszcze tylko jutro i pojutrze. Pojutrze mamy 
samolot, okazalo sie, ze mama, nie leci z nami, bo cos tam, cos tam. No i 
dobrze! Bedzie luzik. Aska juz pojechala, tez bez starych, tylko z bratem. 
Nie martwila sie tym zbytnio, raczej odwrotnie.

01 lutego
Zwichnelam noge w kostce. Juz nie pojezdze na nartach w tym roku. Jestem 
wsciekla, zalozyli mi taki plastik, siegajacy prawie do polowy uda, niby 
lekki gips, czy jakos tak to nazwali, lekarz mowil po angielsku gorzej niz ja 
po francusku. Leze w lozku i ogladam telewizje. Boli mnie noga, na dodatek 
mam okres, czuje sie fatalnie. Nie mam nawet internetu, bo wujek nie ma 
sieci, a przez telefon sie nie zgodzil bo drogo. Kurde, nie mam internetu, 
brakuje mi go, jestem uzalezniona? 
	
05 lutego
Prawie cale dnie spedzam sama, wujek w pracy, Tomek i Ela jezdza od rana do 
nocy, nawet jedza przy wyciagu. Gapie sie w telewizor i mysle o roznych 
rzeczach, z ktorych wiekszosc powoduje, ze robi mi sie mokro i co chwila sie 
zabawiam. Dzisiaj wyprobowalam banana, a wlasciwie dwa. To beda chyba moje 
ulubione owoce. Kiedy mam mokra cipe, nawet najwiekszy banan wslizguje sie 
bez trudu i kiedy nim tak poruszam w te i we wte, to mysle sobie, ze nie 
splawilabym Jarka, gdyby mnie tak ruchal za pierwszym razem. Ruchanie moze 
chyba byc fajne, ciekawe, co Aska o tym mysli? Ciekawe, co teraz robi?

08 lutego
Dzisiaj wracamy do domu, Bede podrozowac z tym plastikiem, na szczescie 
samolot leci do Warszawy tylko poltorej godziny. W czwartek moze zdejma mi to 
swinstwo z nogi, jesli lekarz powie, ze mozna, mam nadzieje.
Wczoraj pobilam swoj rekord od 10 rano do osmej po poludniu onanizowalam sie 
bez przerwy, to znaczy orgazm, orgazm, orgazm, przerwa i znow. Z bananem i 
bez, w kolko. Dzisiaj troche glowa mnie pobolewa, moze od tego. Cipe mam 
filetowa i spuchnieta, czuje ja nawet jak lekko sie porusze, ale bylo warto! 
Wieczorem zadzwonie do Aski.

08 lutego (wieczorem)
Dzwonilam do Aski, u niej w porzadku, ucieszyla sie, ze juz wrocilam, 
powiedzialam, ze w szkole mnie nie bedzie, wiec, zeby przyszla do mnie po 
poludniu. Ma przyjsc. Nie brandzluje sie, cipa mnie boli.
Ela przyszla do mnie kiedy pisalam w pamietniku, zapytala co robie, 
sklamalam, ze notatki na angielski. Zasmiala sie i powiedziala, ze przyszla 
sie umyc w mojej lazience, bo u niej cos jest nie tak z ciepla woda. Teraz 
bierze prysznic. Ciekawe czy ona jest dziewica? Przeciez nie ma zadnego 
chlopaka, kiedys miala, jak on sie nazywal, Robert? Norbert? Jakos tak. 
Koncze, zaraz wyjdzie juz zakrecila wode.

08 lutego (poznym wieczorem)
Juz po kolacji. Gadalam z Ela, patrzylam jak goli sobie nogi i pachy. 
Rozmawialysmy o... nawet nie pamietam o czym, o niczym zdaje sie. Siedzialam 
na brzegu lozka, zeby ja widziec przez otwarte drzwi lazienki, a ona stala 
obok wanny i golila nogi. Kiedy je podnosila, widzialam jej cipe, no przez 
chwile, ma calkiem owlosiona, ruda, zastanawiam sie czy jej sie podoba, taka 
owlosiona? Myslalam o tym, zeby poprosic - pokaz mi dokladnie ale nie 
odwazylam sie. Myslalam tez czy ona sie brandzluje? Pewnie tak. Kiedy poszla, 
do siebie, zauwazylam, ze zostawila na umywalce jednorazowke, taki rozowy 
Bic, no normalka. Ogolilam sobie cipe! Wyglada o wiele lepiej bez wlosow, 
moze gdyby ich bylo wiecej... nie, nie chce miec tam wlosow. 
Aska dzwonila, ze przyjdzie dopiero w poniedzialek po szkole. Ide spac, mam 
ochote, znow mam wilgotno, wystarczy tylko pomyslec, ze sie zabawie i juz. 
Uwielbiam moja cipe! Moja napalona pizde!

09 lutego
Noga mnie boli. Juz od kilku dni nie bolala, a teraz znow. Matka dzwonila do 
lekarza, podobno powiedzial, ze to nic niezwyklego, moze bolec. Mam go 
odwiedzic w poniedzialek a nie w czwartek. Lyknelam tabletki przeciwbolowe i 
teraz jestem senna nic mi sie nie chce, grzebalam w internecie i nic ani 
drgnie.

10 lutego
 To samo co wczoraj albo jeszcze gorzej.

11 lutego
Lekarz pozwolil, a nawet nakazal, zebym w domu lezac w lozku zdejmowala ten 
plastik, boli mnie podobno dlatego, ze jest unieruchomione, na przeswietleniu 
wszystko OK., jednak ciagle spuchniete, mam robic oklady. Nie moge chodzic, 
jesli juz musze to z plastikiem. Matka wstawila mi do pokoju maly telewizor. 
Niesamowite! Jest kochana, mam ciastek i owocow do woli (i banany!) Leze w 
lozku, zdjelam plastik, od razu mi lepiej.
Przegladalam poczte, Aska przyslala mi swoje zdjecie. Nago!!! Slowo. Chyba z 
sauny, bo drewniane sciany a ona ma mokre wlosy. Siedzi bokiem i nic nie 
widac. Tylko tyle, ze ma cycki, ja prawie nie mam! Ma u mnie byc okolo 
szostej.

11 lutego (noc)
Widzialam inne zdjecia Aski, to bylo tak: Aska przyszla przed szosta, 
gadalysmy o feriach i tak dalej. Aska byla w hotelu z bajerami, sauny, 
masaze, silownie, baseny, szwedzki stol itd. Na nartach prawie nie jezdzila. 
Mowi, ze zajebiscie sie bawila. Zdziwilam sie, ze dala sobie zrobic zdjecie 
na golasa. Powiedziala, ze z poczatku nie chciala, ale potem spodobalo jej 
sie i pozwolila zrobic inne, Jakie? Pytam. A ona, ze takie i podnosi nogi 
szeroko je rozchylajac. Powaga? Pytam patrzac na jej dzinsy miedzy nogami. A 
ona na to, ze jeszcze inne, i ze jak chce to moze mi pokazac, wysle mi jak 
wroci do domu. Ja, ze jasne, ze chce i pytam czy sie nie wstydzi, a ona, ze 
juz nic, a nic.
Zdjecia sa super, Aska pokazuje na nich cipe (alez ma owlosiona!), od przodu, 
od tylu, na trzech rozchyla ja sobie palcami (ale ma wielka lechtaczke!) a na 
dwoch ma palce w srodku. Na jednym rozchyla sobie tylek. Brandzluje sie 
wlasnie, patrze na Aske i mietosze dzyndzla, zastanawiam sie, czy ja bym 
chciala, zeby ktos sie brandzlowal przy moich zdjeciach. Chyba nie.

12 lutego
Noga mnie nie boli, jestem napalona jak diabli, wale sie bananem lezac nago 
na lozku i wyobrazam sobie, ze pozuje do zdjec, mniam! Nikogo nie ma w domu, 
moge robic co zechce! 

12 lutego (wieczorem)
Znow mnie cipa boli! Ale warto bylo, nie liczylam ale chyba ze dwadziescia 
razy! Oklady na noge strasznie smierdza. Dzwonilam do Aski wszystko jej 
powiedzialam, smiala sie i powiedziala, ze ona tez o mnie mysli. Co to 
znaczy?

14 lutego
Wczoraj bylam u lekarza, obmacal mi noge, przepisal masci i powiedzial, zebym 
juz powoli chodzila. Ojciec kupil mi laske, bajerancka, czarna ze srebrna 
raczka. Jutro ma mnie juz zawiezc do szkoly. Przywiezie mnie mama.

15 lutego
Bylam w szkole. Bylo swietnie, wszyscy mi wspolczuli i byli mili. Laska 
wywolala zachwyty. Szkola nie jest zla. Aska jest kochana, w stolowce 
przynosila mi oba dania, zebym nie musiala chodzic. Gadalysmy i zapytalam kto 
jej robil te zdjecia, nie powiedziala, tylko sie usmiechala tajemniczo. Po 
powrocie ze szkoly sprawdzilam skrzynke, Aska przyslala mi jeszcze jedno 
zdjecie. Kutas, wielki sztywny kutas z podpisem on robil zdjecia. Odpisalam 
fajny ale kto to? Nie powiesz mi? Odpisala kiedys.

17 lutego
Znow ogolilam sobie cipe. Musze kupic wlasna jednorazowke.	

18 lutego
Mam zaleglosci w szkole, musze sie uczyc. W czerwcu beda egzaminy do 
gimnazjum. Powiedzialam Asce, ze chce isc tam gdzie ona, powiedziala, ze ona 
tez, dzisiaj byla u mnie uczylysmy sie matmy. Slowo. Ani slowa o tych 
sprawach, znaczy o seksie.

22 lutego
W szkole lepiej, ucze sie calymi dniami. Nic, nie mam ochoty.

26 lutego
Dostalam szostke z francuskiego i czworke z matmy, reszta jest spoko, noga 
mnie juz prawie nie boli, troche jeszcze puchnie, szczegolnie wieczorem to 
widac. Zaczal mi sie okres. Boli mnie brzuch.

01 marca
Kupilam sobie jednorazowki i pianke. Ogolilam sie znow. Zdecydowanie wole byc 
gladka. Ciekawe co powiem matce jesli znajdzie golarki w szafce?
Aska przyslala mi cos: Lubie sie brandzlowac, lubie wkladac sobie banany i 
inne rzeczy, lubie chodzic po domu na golasa, w lecie bede chodzic bez 
majtek. Lubie chuje, wszystkie. Lubie byc ruchana. Lubie obciagac. Polykam 
sperme! Lubie zdjecia i filmy porno, szczegolnie, nie wiem dlaczego, grube 
stare baby z wielkimi pizdami i cycami jak balony, i zeby ktos je posuwal, 
najlepiej Murzyn. Jestem mala dziwka.
Nie wiedzialam co odpisac i nic nie odpisalam, mam mokro od samego czytania i 
brandzluje sie przy biurku. Mam na sobie tylko dzinsowa sukienke i nic pod 
spodem. Ja tez lubie byc bez majtek.

02 marca
Cala sobote zastanawialam sie co mam napisac Asce. Nic nie wymyslilam. 
Czytalam jej list i brandzlowalam sie. 
	
03 marca
Napisalam cos ale skasowalam, bo bylo jakbym sie tlumaczyla z czegos, sama 
nie wiem z czego, jutro z nia pogadam. Cos jej powiem, co?

04 marca
W szkole gadalam z Aska, byla troche dziwna nie chciala rozmawiac o lisciku. 
Teraz siedze w domu odrobilam lekcje. Przebralam sie, mam tylko sukienke i 
latwy dostep. Musze cos napisac do Aski, tylko co?  Przegladam internet i 
zastanawiam sie co ja lubie.
Juz wiem co jej napisac. Tutaj napisze a potem skopiuje do e-maila.
Ja tez lubie sie brandzlowac i pieprzyc sie bananami. Kiedy jestem sama w 
domu to lubie byc naga, ale normalnie mam na sobie sukienke i nic wiecej, 
zeby miec latwy dostep, zamierzam tak chodzic do szkoly gdy tylko zrobi sie 
cieplej. Chyba lubie chuje, na zdjeciach, najbardziej sztywne i wielkie. 
Tylko raz bylam ruchana, nigdy nie obciagalam, nie wiem jak smakuje sperma. 
Ale mysle, ze to polubie, bo mam mokro jak o tym mysle. Gole sobie cipe i 
mysle, ze ja tez jestem dziwka.
Wyslalam to a Aska odpisala prawie natychmiast. Naprawde golisz cipe? Super! 
Pokazesz mi?
Odpisalam bez zastanowienia kiedy zechcesz a potem wsadzilam sobie banana i 
pierdolilam sie nim siedzac przy biurku z nogami na oparciach fotela 
wyobrazajac sobie, ze Aska na mnie patrzy. Mialam taki orgazm, ze az lekko 
popuscilam; to znaczy posikalam sie troche. Wszyscy byli w domu, slyszalam 
nawet jak ktos przechodzi pod drzwiami, ale nie przestalam. Chyba 
zwariowalam. Ciekawe, co by powiedzieli?

05 marca
O osmej Aska zlapala mnie przy drzwiach do szkoly i zaproponowala wagary, 
powiedzialam, ze zwariowala, namawiala mnie ale nie uleglam, w koncu 
poszlysmy na lekcje. Pierwsza byla histra, same glupoty o epoce brazu. Aska 
byla troche zla. Napisala na marginesie mojego zeszytu nienawidze szkoly - 
lubie sie pierdolic. Popukalam sie w glowe, ale nie moglam pohamowac 
chichotu, Wytarlam gumka to co napisala. A ona zaczela pisac w swoim 
zeszycie. Zajelo jej to pol lekcji, ale kiedy w koncu podala mi kartke pod 
stolem omal nie parsknelam smiechem. Na gorze byl tytul psychotest - ocen 
atrakcyjnosc ponizej w dwoch kolumnach schematyczne, ale urocze obrazki, 
pierwsza para sztywny kutas i kamienna siekierka, druga para, palec na 
lechtaczce i czlowiek pierwotny polujacy na mamuta, trzecia para stos bananow 
i mamut lezacy do gory nogami, ze strzala w brzuchu, pod obrazkami napisala  
jesli oceniajac atrakcyjnosc zaznaczylas trzy razy kolumne A, to mozesz 
odwrocic kartke i odpowiedziec na rozstrzygajace pytanie. Odwrocilam kartke, 
znow dwa rysunki po lewej dwie cipy z palcami w srodku, po prawej napis 
francucki/hiszpanski.  Pod spodem dopisek jesli i tym razem zaznaczylas 
kolumne A, to znaczy, ze wolisz wspolny onanizm ze swoja najlepsza 
przyjaciolka niz jezyki obce. Smialam sie po nosem i dopisalam na kartce Ty 
wariatko!. Ona odpisala nie jestem wariatka tylko dziwka! A ty?. Odpisalam 
I to, i to. Aska nachylila sie i szeptem zapytala kolo biblioteki, po 
dzwonku?. Pokiwalam glowa. Juz wtedy mialam kompletnie mokro, za nic w 
swiecie nie moglam sobie wyobrazic wspolnej masturbacji. Ale bylo ekstra, 
zamknelysmy sie w toalecie, przy bibliotece sa trzy toalety obok siebie, nie 
takie szkolne, wiecie, ze sa umywalki i kabiny, tylko takie dorosle, nie za 
duze, 2x2, nie wiecej, jest kibelek, bidet, umywalka wpuszczona w szeroka 
polke pod lustrem. Siedzialam na tej polce obok umywalki ze spodniami 
spuszczonymi do kostek, wszystko jej pokazalam, brandzlowalam sie jak 
szalona, a ona powtarzala - ale masz kisielek. Pozwolilam jej wlozyc sobie 
palec, potem dwa, sciskala mi lechtaczke miedzy palcami, mowila, ze super 
wygladam ogolona, a potem, kiedy ona zdjela spodnie i majtki sama bawilam sie 
jej cipa. Aska ma gigantycznego dzyndzla i wielkie wargi, jest mocno 
owlosiona, uwielbiam jej cipe. No dobra powiem, wylizalam jej, nie wiem, co 
mnie podkusilo, chyba mialam w pamieci zdjecia z internetu. Walilam ja dwoma 
palcami, ona jeczala, ze jest super i zebym robila to mocniej, jej dzyndzel 
drgal przed moimi oczami i wtedy zlapalam go ustami i zaczelam ssac. Aska 
przycisnela moja glowe, a ja zastapilam palce jezykiem i wepchnelam go 
najglebiej jak moglam. Miala orgazm, potem dyszac powiedziala. O rany, ale 
lizesz! Zobaczylam swoje odbicie w lustrze, mialam mokra twarz, oblizalam 
usta, czulam ten smak. O kurde, lubie lizac Aske. Potem ona lizala mnie, nie 
tak wariacko jak ja ja, mowila, ze jestem pyszna, draznila sie ze mna 
wkladala mi jezyk na chwile, potem ssala lechtaczke az prawie mialam orgazm, 
a potem podniosla moje nogi i lizala mi dupe. Potem znow to powtorzyla, sama 
nie wiem, za ktorym razem sie spuscilam, ale prawie przy tym odjechalam. 
Kurde, kocham Aske!

05 marca (noc, wlasciwie jest juz 06)
Aska przyslala mi mail:Wiesz co, jestem dziwka i lodziara, a od dzis chce 
byc twoim pizdolizem (znasz od tego forme zenska).
Odpisalam: Pieprzyc formy. Jestem twoim pizdolizem, chce byc twoja dziwka i 
lodziara! 
Komu chcesz zrobic loda?.
Kazdemu, ktorego wskazesz! Chce byc TWOJA lodziara!
Ty dziwko!
Jestem TWOJA
Jestem TWOJA dziwka!

06 marca
W szkole rozmawialam z Aska jakby nigdy nic, po lekcjach pojechalysmy do 
centrum, lazilysmy po sklepach, zjadlysmy nalesniki w Krokieciku. Potem 
szlysmy Chmielna i Nowym Swiatem trzymajac sie za rece. Aska sypala 
sprosnosciami jak z rekawa, ja sie smialam. Bylo super. Brat Aski, Jurek, 
zabral nas spod Poczty Glownej i zawiozl do domow. Ale on jest przystojny, ma 
chyba 19 lat, jest na pierwszym roku na polibudzie. O, powiedzial na 
powitanie, slynna Edyta ale uroslas, dawno u nas nie bylas. Czemu slynna? 
Zapytalam. Joasia mowi tylko o tobie. Jurek ma bajerancka stara terenowke, 
starzy mu kupili po maturze. Tez bede taka miala. Aska mowi, ze chce czerwona 
Miate, taka Mazde. 
	
07 marca
Jutro mam urodziny, mama zapytala czy chce zaprosic kogos ze szkoly na 
sobote. Powiedzialam, ze pewnie. Bedzie impreza.

08 marca
Dzis mam urodziny, troche bez sensu, w dzien kobiet, wszystkie dziewczyny 
dostaly w szkole kwiatki. Jutro bedzie impreza, przyjdzie prawie cala klasa. 
Aska zapytala, czy chce na urodziny lizanko, zrobilo mi sie mokro.
Przed chwila dostalam mail od Aski, same zdjecia na wszystkich jedna laska 
lize innej. Napalilam sie, pocieralam palcem lechtaczke, wyobrazajac sobie, 
ze to jezyk Aski. W domu nie nosze nic pod sukienka, moge sie popiescic, 
kiedy zechce. Ela pyta czy mi nie zimno, oczywiscie nie wie, ze nie mam nic 
pod sukienka, chodzi jej o to, ze mam gole nogi. Powiedzialam, ze nie i to 
jest prawda, goraca ze mnie sztuka.
Napisalam do Aski: Chce to lizanko na urodziny!
Dostalam odpowiedz: masz jak w banku

10 marca
Wczoraj nie pisalam bo dzien byl zwariowany, tak bylo:
Okolo poludnia starzy zabrali mnie do Galerii Mokotow, Ojciec dal mi piec 
stowek i powiedzial, ze moge kupic co zechce. Powiedzial, ze ida z matka do 
Hypernovej na zakupy przed impreza, i ze ja moge pochodzic po sklepach. 
Najpierw chcialam kupic jakis szalowy ciuch na impreze ale potem zmienilam 
zdanie w sklepie fotograficznym wisial afisz wyprzedaz, okazja, tylko 
dzisiaj. Zobaczylam cyfrowa Minolte, przeczytalam opis, nic mi nie mowil, ale 
chlopaki, ktorzy stali obok i tez ja ogladali, mowili, ze zajebisty sprzet za 
takie pieniadze i jeszcze dwie karty pamieci gratis i ze moze byc kamera 
internetowa, wtedy skojarzylam robie zdjecie i moge od razu wyslac je przez 
internet, pomyslalam co pomyslalam, od razu mialam mokro. Popatrzylam na 
cene. 1111. Stary dal mi piec stowek, mam swoich ze cztery, moze ze cztery i 
pol, tak czy inaczej potrzebuje jeszcze dwoch. Pobieglam na dol, szukalam ich 
w Hypernovej ze dwadziescia minut, kurde, jak ja nie lubie supermarketow, co 
ten tlum tam kupuje, nie ma tam nic ciekawego, samo jedzenie! Powiedzialam 
staremu - daj jeszcze dwie stowki, a bede twoja niewolnica. Stary zaczal sie 
smiac, powiedzial, ze cholernie drogie sukienki teraz produkuja. Mowie, ze 
nie sukienka i ze oko mu zbieleje jak zobaczy co. Smial sie i przekomarzal ze 
mna jeszcze chwile ale w koncu dal te dwie setki. Pobieglam do sklepu i 
mowie, ze chce kupic a facet, ze nie sprzeda, ja klade kase na lade, a on, ze 
jestem za mloda, ja, ze to nie papierosy, i ze chyba nie ma zakazu 
sprzedawania aparatow fotograficznych nieletnim, on, zebym przyszla z 
doroslym, bo to powazny zakup i on nie bedzie sie potem tlumaczyl mojej 
matce, ze wzial ode mnie pieniadze, ktore rabnelam jej z portfela. Nie bylo 
rozmowy. Znowu polecialam do Hypernovej i znowu do starego, ze musi isc ze 
mna, bo inaczej mi nie sprzedadza, troche sie wkurzyl ale matka powiedziala - 
idz, idz najwyzej poczekam na was przy wyjsciu. Kiedy pokazalam ojcu co chce 
kupic i w czym jest problem rozesmial sie i pochwalil sprzedawce za rozsadek, 
a potem kazal mu zapakowac aparat w kolorowy papier jak pod choinke i 
powiedzial - ta mloda dama zaplaci. Wyjelam jeszcze raz pieniadze, dostalam 
reszte, fakture, instrukcje obslugi, dodatkowe karty pamieci i gwarancje, 
przez caly czas udawalam obrazona ale omal sie nie posikalam ze szczescia. W 
domu cale popoludnie pstrykalam zdjecia, Tomek byl wsciekly z zazdrosci, tata 
powiedzial, ze sama sobie zrobilam prezent, i ze on mi tylko troche dolozyl, 
a Ela powiedziala Tomkowi, ze gdyby nie wydawal tyle kasy na gry, playboye 
inne glupoty to tez by mial kase na aparat, nie odzywal sie do nikogo, troche 
mu przeszlo, kiedy pozwolilam mu popstrykac zdjecia i powiedzialam, ze bede 
mu pozyczac aparatu, jesli ladnie poprosi, oczywiscie. 
O czwartej zaczeli przychodzic goscie, prawie cala klasa, 16 osob, w 
wiekszosci z rodzicami, taki zwyczaj starzy w jadalni, dzieci w salonie. W 
trakcie imprezy zrobilam ze sto zdjec, a Tomek drugie tyle, byl strasznie 
zadowolony, gdy go poprosilam o robienie zdjec. Wszyscy zazdroscili mi 
aparatu. Tanczylismy, jedlismy glownie slodycze byl ogromny tort, zdmuchnelam 
swieczki, otworzylismy bezalkoholowe szampany. Dostalam prezenty, prawie same 
plyty i albumy o sztuce, dobrze chociaz, ze kazdy inny. Aska dala mi plyte i 
szepnela na ucho, ze to dla zmyly, bo ma inne prezenty ale nie moze ich dac 
teraz, pomyslalam o lizaniu i zrobilo mi sie wilgotno, wtedy pomyslalam, ze 
nie mam majtek i zrobilo mi sie naprawde mokro. Kurde, jestem zboczona, po 
domu kreci sie ze czterdziesci osob, a ja mysle tylko o tym, ze mam ochote. W 
koncu zebralam te wszystkie albumy i mowie do Aski pomoz mi zaniesc na gore, 
bo zaraz podepcza. Poszlysmy na gore, rzucilam albumy na biurko, Aska tez, 
wyjrzalam na korytarz, nikogo nie bylo, zamknelam drzwi, oparlam sie o nie i 
podnoszac sukienke do gory mowie - patrz. Aska nie patrzy tylko kleka przede 
mna unosi mi jedna noge w gore i przejezdza jezykiem przez cala dlugosc 
szpary. Pychotka - mowi i zaczyna mi ssac lechtaczke, odlatuje prawie od 
razu, az mi sie nogi trzesa. Aska smieje sie i mowi wracamy, bo nas zaczna 
szukac, ja, ze przeciez nie po pieciu sekundach, Aska, ze lepiej nie kusic 
losu. Dobra mowie, ale to nie bylo urodzinowe lizanie. Tylko co? Szybki 
numerek, odpowiadam. Masz racje wisze ci jeszcze jedno! Smiejemy sie i 
wracamy na dol. Nikt nawet nie zauwazyl, ze nas nie ma Wszyscy sie bawia, 
rodzice przyszli do nas i zostali. Tanczylam z tata i innymi ojcami inne 
dziewczyny tez, tanczylam nawet z Tomkiem, ktory powiedzial, ze jutro pomoze 
mi z przenoszeniem tych zdjec do komputera  
Impreza skonczyla sie po polnocy, bylo swietnie, Aska pojechala z Monia. 
Przypomnialam sobie, rodzice Aski wyjechali na prawie miesiac i nie wiadomo, 
czy nie przedluza wyjazdu. Aska mieszka tylko z bratem, starzy Monii maja im 
pomagac gdyby trzeba bylo, ich matki to jakies kuzynki czy cos. No i Aska ma 
super luzik, co widac, bo kiedy rano wlaczylam laptop mialam od niej kilka 
wiadomosci, ostatnia wyslana o 3:18.
zajebista impreza, szczegolnie na pietrze
twoja pizda smakuje lepiej niz moja
mam cos dla ciebie, wlasnie to wyprobowuje, spodoba ci sie, jest czerwone i 
wodoodporne, nie umie plywac idzie na dno
moje urodziny sa w czerwcu, mam nadzieje, ze naprawde chcesz byc dziwka, i 
ze przyjdziesz na impreze bez majtek i gotowa na wszystko, bo bedziemy sie 
lizac godzinami, zostaniemy wyruchane i bedziemy obciagaly i to nie raz i nie 
dwa. Zastanow sie czy chcesz.
Jezu Aska jest kompletna wariatka, a ja jestem kompletna dziwka, mam mokro, 
kiedy czytam jej maile jestem gotowa na wszystko co zapropoanuje.
Po poludniu Tomek rzeczywiscie pomogl mi ze zdjeciami, podlaczyl aparat do 
mojego Laptopa pokazal jak sie przepisuje zdjecia jak robi z nich jotpegi, 
potem przyszla Ela i dzielilismy zdjecia, na grupy, ktore do kogo wyslemy, 
ktorych nie wyslemy. Potem rozeslalam zdjecia do wszystkich gosci i od razu 
dostala odpowiedzi z podziekowaniami i pochwalami. Impreza byla udana, beda o 
niej mowic ze dwa miesiace.
Asce tez wyslalam zdjecia, a potem gdy bylam juz sama w pokoju chcialam jej 
jeszcze cos napisac ale zamiast tego zrobilam zdjecie swojej cipy 
rozciagnietej palcami i calkiem mokrej. Napisalam: Ja nie wiem czy chce, ale 
poznajesz ja? Ona nie moze sie juz doczekac Twoich urodzin. Wyslalam, a potem 
napalona juz jak glupia zrobilam sobie zdjecie, to znaczy swojej twarzy z 
jezykiem wywalonym na brode i podpisalam: myslisz, ze pasuje do twojej cipy? 
Potem zrobilam sobie kilka innych zdjec z otwartymi ustami i podpisalam: 
kazdy chuj, ktorego mi pokazesz zostanie obsluzony. Wyslalam to. 
Zbrandzlowalam sie i chcialam jeszcze, weszlam do inernetu i w Yachoo 
zarzucilam haslo hard core porn Po pol godzinie zamigotala ikonka, ze mam 
poczte. Od Aski, az zaniemowilam z wrazenia jest to dokladnie dziesiec zdjec 
przedstawiajacych Aske, kleczaca i robiaca laske facetowi, ktorego widac 
tylko od pas w dol. Na ostatnim usmiechnieta Aska pokazuje, ze ma usta pelne 
spermy. Mialam orgazm, nawet nie zdazylam sie dotknac, za pierwsym razem, 
teraz brandzluje sie jak szalona i gapiac sie na zdjecia Aski mysle, kurde, 
chyba snie, kurde, myslalam, ze to zarty, kurde, Aska to prawdziwa dziwka.
Jakby tego bylo malo Aska jeszcze cos przyslala, minelo moze z pol godziny, 
tym razem osiem zdjec, tez bez zadnego komentarza, ten sam facet, ktorego 
nadal widac tylko od dolu, pierdoli ja w siedmiu roznych pozycjach, a na 
ostatnim Aska z usmiechem od ucha do ucha pokazuje cipe pelna spermy. 
Jezu, kurde, to jej napisalam: zabrandzluje sie dzisiaj na smierc, a jesli 
nie, to jutro na pewno nie bede mogla chodzic!

11 marca
Rano z pietnascie po siodmej, zadzwonila Aska, ze brat ja podwozi do szkoly i 
moga po mnie zajechac, jesli chce, pewnie, ze chcialam, po za tym deszcz lal 
jak z cebra. Kiedy wysiadlysmy przed szkola Aska, wprost zapytala czy 
podobaja mi sie jej zdjecia, kurde, chyba sie zaczerwienilam, jednoczesnie 
zrobilo mi sie wilgotno i poczulam, ze cipa mnie pobolewa, kurde, nie moglam 
klamac, powiedzialam prawde, ze omal sobie nie zdarlam skory z cipy z 
podniecenia. Aska sie smiala, powiedzialam, ze ona jest naprawde dziwka. On 
mowi, ze jestem jego kurewka. Zapytalam - kto to jest? Nie chciala 
powiedziec, ale obiecala, ze go poznam, juz niedlugo, najdalej w jej 
urodziny.
W szkole bylo swietnie. Wszyscy byli bardzo mili, ciagle opowiadali o 
imprezie, bylam gwiazda. Na francuskim sczesalam szosteczke z gramatyki, a na 
ostatniej lekcji, na polskim, (jedyne zajecia nie po angielsku, mowilam, ze 
chodze do amerykanskiej szkoly?) Aska dala mi pod stolikiem pakunek w rozowym 
papierze z rozowa wstazeczka, twoj prezent szepnela, lepiej rozpakuj jak 
bedziesz sama. Popatrzylam na nia pytajaco. Zaufaj mi. Przeslalam jej calusa. 
Uwielbiam ja. Mowilam, ze jest sliczna z tymi czarnymi lokami, jasna cera i 
zielonymi oczami? 
Rozpakowalam prezent dopiero w domu, moja pierwsza mysl, co to? Potem 
olsnienie, nie potrzebuje juz bananow, kolejne co mi przyszlo do glowy, to 
pytanie, gdzie to schowam? Co to jest? Wieeeeelki zelowy kutas, jak 
prawdziwy, ma nawet jaja, tylko, ze jest czerwony! Mialam mokro od razu. Pod 
nim byl liscik od Aski Testowalam go, jest super i nie meczy sie, najlepsze 
co odkrylam, to przyssawka, przyklej go na dnie wanny i... no wiesz sama, 
albo na krzesle, kiedy odrabiasz lekcje... opowiedz mi jak ci bylo, dobrze? Z 
obrazkami, co? Kocham cie! P.s. nazwalam go big red podoba ci sie?

11 marca (noc)
Wyprobowalam big reda, ledwie mi sie zmiescil, jest wiekszy niz wszystkie 
banany jakie widziala moja cipa. W wannie bylo super, na lezaco z nogami w 
gorze super, na krzesle, troche gorzej bo nie mam w pokoju takiego ktore nie 
mialoby jakiejs tapicerki przyssawka nie dziala wiec najpierw go wkladam, a 
dopiero z nim siadam, teraz tez go mam w srodku, ciekawe, z poczatku nie 
miescil sie caly teraz nie ma problemu, moja cipa jest rozciagliwa.
Napisalam o tym Asce, zrobilam tez zdjecia, ze dwadziescia, nie krepowalam 
sie, rozebralam sie do naga i pieprzylam sie nim w kazdej pozycji, jaka 
przyszla mi do glowy. Zastawilam drzwi fotelem, tak na wszelki wypadek, na 
koniec zrobilam sobie zdjecia jak go lize ze wszystkich stron i jak wkladam 
go do ust najglebiej jak to mozliwe. Wyslalam.
Aska odpisala od razu, nie minelo 5 minut.
Wygladasz swietnie powinnas miec takie zdjecie w legitymacji szkolnej 
chcialabys? Jemu, wiesz komu, tez sie podobasz
Wyslalas mu moje zdjecia!!!!????
No co ty? Sa tylko w moim komputerze, pozwolilam mu popatrzec
Jest u ciebie? Pieprzycie sie?
Ja pisze do ciebie na czworaka, a on wali mnie od tylu, sorry, powiedzial, 
zebym nie mowila, ze mnie wali, chce zebym napisala, ze mnie rucha, albo 
pierdoli, albo dyma, albo jebie... Uwielbiam byc jebana! Uwielbiam jak sie we 
mnie spuszcza, a potem plynie mi po nogach. On mowi, ze jestem jego kurewka. 
Ja mowie, ze jestem jego kurwa... on mowi, ze kurewka, kandydatka na jego 
kurwe!
Cos jeszcze, powiedz cos jeszcze, powiedz!
Ona nie moze teraz pisac, a juz na pewno nie moze mowic, zgadniesz, co robi? 
No pewnie, robi mi loda! Ty tez mi kiedys zrobisz, prawda? Chcesz? Mozesz byc 
moja kurewka? Bedziesz nia? Bedziesz robic, co tylko zechce?
A co chcesz, zebym zrobila?
Wsadz sobie big reda w dupe! Ruchaj sie nim w dupe przez tydzien, az bedzie 
wchodzil z latwoscia do samego konca
Zwariowales!
Nie sluchaj go, nie przejmuj sie, rob co chcesz on i tak slini sie na twoj 
widok, wytlumaczylam mu, ze nie kazdy musi lubic w dupe.
A ty? Ty lubisz?
Ja, my uwielbiamy! To znaczy on lubi mnie ruchac a ja lubie byc ruchana... 
On mowi, ze jak ty przyslesz zdjecie z big redem w dupie, to on odesle ci 
takie samo, to znaczy on bedzie mial big reda w dupie! Nie do wiary kiedys 
chcialam mu wlozyc i nie chcial
Kurde, zobaczymy, moze, juz nie moge cipa mnie boli. Ide spac.
Jutro na pewno nie bede mogla chodzic, boli mnie i piecze, pokremuje i ide 
spac. Jestem stuknieta, Aska jest dziwka, nie, kurwa! A ja... a ja? A ja jej 
tego zazdroszcze. Chyba... sama nie wiem, juz nie jestem taka napalona, blogo 
mi i nie wiem, troche...

12 marca
Siodma rano, jeszcze nie wyszlam z lozka. Musze to napisac, wczoraj przed 
snem wlozylam sobie palec do dupy. Nic wielkiego moim zdaniem, calkiem 
zabawne uczucie.

12 marca
W szkole jakby nigdy nic, Aska usmiechala sie promiennie i tajemniczo, na 
fizyce podeslala mi karteczke mam ochote odpisalam boli mnie od twojego 
prezentu dopisala caluski, mam nadzieje, ze to ta przyjemna odmiana bolu. 
Pomyslalam, ze moze to i racja, zacisnelam kilka razy posladki i poczulam, ze 
wilgotnieje. Kurde jestem nienormalna.

12 marca
Od wpol do piatej do dziewiatej uczylam sie matematyki i fizyki, jutro mam 
dwie klasowki. Dzisiaj przy kolacji ojciec i matka rozmawiali o moim 
gimnazjum, to znaczy do ktorego chca mnie wyslac. Maja glupie pomysly, chce 
chodzic do gimnazjum z Aska, to moze byc trudne. Tomek i Ela zalozyli wlasna 
strone WWW, uroczyscie ja pokazali calej rodzinie, nazywa sie KovalTwins.com 
Starzy byli zachwyceni, mnie nie bardzo sie podobalo, Tomek wykorzystal 
okazje, zeby pomeczyc ojca o nowy komputer, koronny argument: Edyta ma lepszy 
i z niego nie korzysta, ja mam gorszy, a Ela to juz lepiej nie mowic, a 
patrzcie jakie osiagniecie wlasna witryna. Stary powiedziala Ok., rany nigdy 
nie byl taki miekki, zdaje sie ze jest przy kasie. Tomek omal nie narobil w 
gacie slyszac jego zgode. Ela ma odziedziczyc sprzet Tomka, a jej na zlom. 
Nie zrobilo to na niej specjalnego wrazenia, wzruszyla ramionami i tyle, ale 
potem kiedy Tomek powiedzial, ze przygotuje konfiguracje komputera poszla mu 
pomoc, zamkneli sie w pokoju i dyskutowali, ze az na korytarzu bylo ich 
slychac.
Mam zamiar dzisiaj pojsc wczesnie spac. O niczym nie mysle, mam cipe czerwona 
i spuchnieta, pobolewa mnie troche, nie mam tez szczegolnej ochoty, moze 
moglabym miec ale odpoczne. Wczoraj chyba posunelam sie za daleko. A moze 
naprawde jestem dziwka?

13 marca
Pechowy dzien, Monia, jedna z kolezanek z klasy, nawet ja lubie, wpadla pod 
samochod przed szkola. Kurde, nie macie pojecia co sie dzialo, lekcji prawie 
nie bylo, sensacja, ekscytacja, wspolne dzwonienie do szpitala i tak dalej. 
Na szczescie nic jej nie bedzie, ma tylko siniaki i wstrzas mozgu, przez to 
musi zostac w szpitalu na obserwacji, do piatku albo nawet do niedzieli. 
Jutro mamy ja odwiedzic, cala klasa i wychowawczyni, Carla, nasza 
wychowawczyni, typowa amerykanka, gruba i glupawa, ale dobra do bolu, plakala 
dzisiaj pol dnia i mowila, ze wszystkich nas kocha. Niektore dziewczyny tez 
sie poplakaly, nawet Asce sie udzielilo, ostatecznie ona najlepiej zna Monie, 
od urodzenia, ich starzy sa blisko.
Nic nie robie, nie mam ochoty, ogladalam cipe, jest jak nowa, rozowiutka i 
pulchna. Ogolilam ja... no dobra troche probowalam... jeden raz. Szybko.
Mam przemyslenie: prowadze podwojne zycie!

15 marca
Wczoraj nic nie pisalam, nic nie robilam, mialam dolek? Dzisiaj tez. Za 
chwile wyjezdzamy cala rodzina do Zielenca, na narty. Starzy mieli nagly 
przyplyw energii, juz widze matke - narciarke, obstawiam dwa zjazdy 
pierwszego dnia i koniec! Napisalam do Aski, bo nic jej nie mowilam, ze 
wyjezdzam, nie wiedzialam o tym w szkole. Odpisala, ze ona tez wyjezdza, jada 
z bratem do Pragi, spotkac sie ze starymi, Wroca pewnie dopiero we wtorek.

18 marca
W Zielencu bylo fajnie, mala gora, ale zero ludzi wiec zero kolejek do 
wyciagu, Jezdzilismy caly weekend, nawet mama, mowiac prawde zaskoczyla mnie. 
W sobote wieczorem, bylismy na kolacji, starzy pozwolili nam wypic herbate z 
rumem, krecilo mi sie w glowie. Fajnie.
Spalam w jednym pokoju z Tomkiem i Ela. Troche przynudzali, nie wyciagalam 
laptopa, bo i tak nie bylo lacza, a po za tym przypomnialam sobie, ze nie 
pochowalam zdjec ani swoich ani Aski. A propos zdjec, napstrykalam ich tyle w 
tym Zielencu, ze zapelnilam wszystkie karty. Ela powiedziala, ze wstawia je 
do swojej witryny, Tomek powiedzial, ze super pomysl, a ja poirytowana 
ciaglym gadaniem o ich Stronie wypalilam - Zrobcie sobie zdjecia na golasa, 
to dopiero przyciagnie internautow. Popatrzyli na mnie dziwnie ale nie 
popukali sie w glowy, co uznalabym za norme, przestali zwracac na mnie uwage 
i gadali dalej siedzac obok siebie na lozku. Poszlam spac.
Aska nie wrocila, dzwonilam, ale wlaczyla sie sekretarka, wyslalam co lepsze 
zdjecia z Zielenca i napisalam, ze tesknie. Jakies pol godziny dostalam 
odpowiedz
Jestem w Pradze, tu tez maja internet, wiedzialas? Zartuje! Zostane tu az do 
niedzieli, starzy sie stesknili i zrobili nam wakacje, zwiedzamy miasto, i 
cale Cechy, starzy planuja tu chyba zostac na zawsze czy cos, nie podoba mi 
sie to.
Bez Aski moje zycie sie zmieni.

21 marca
Jezzzzzu jak mi nudno w szkole bez Aski, dzisiaj byl dzien wagarowicza, 
lazilismy po miescie i wyglupiali sie a ja nawet nie mialam z kim tak 
naprawde pogadac. Napisalam wczoraj do niej, ale nie odpisala. Moje drugie 
zycie w uspieniu. Glupio mi, ze robilam takie rzeczy. Mam nowe hobby, Tomek 
pokazal i powiedzial mi, co nieco o tym jak i gdzie sobie zalozyc strone. 
Najpierw myslalam, ze to nudziarstwo, a potem ogladalam wszystkie te strony 
nastolatkow i zmienilam zdanie. Tomek poinstalowal mi jakies programy do 
robienia stron, zostawil mi z piec ksiazek z instrukcjami i poradami jak to 
robic. Probuje i cos mi sie udaje, przyznaje, Tomek pomaga mi jak moze, Ela 
tez, chociaz ona glaska mnie raczej po glowie i mowi, ze slicznie mi 
wychodzi. W mojej klasie nikt nie ma wlasnej strony, nawet malutkiej. Bede 
pierwsza!

23 marca
Aska sie nie odzywa. Tomek ma juz nowy komputer, wczoraj przywiezli go z 
ojcem, wszyscy, to znaczy Tomek, Ela, ojciec i ja siedzielismy w pokoju Tomka 
do wpol do trzeciej w nocy. Matka kolo polnocy powiedziala, ze to dom 
wariatow i poszla spac. Kurde Tomek ma teraz sprzet jak burza, jest ze trzy 
razy szybszy od mojego, ma wszystkie bajery, nagrywarki, DVD, kamere, 
mikrofon, glosniki, karty jakie tylko mozna wymyslic, nawet telewizyjna, 
plaski monitor dziewietnastke. Stary wywalil sporo kasy i stal sie dla Tomka 
bogiem!

24 marca
W koncu! Aska wrocila! Gadalysmy, powiedziala, ze z ta Praga to na powaznie, 
Starzy sie uparli, na razie do wakacji nie beda nic zmieniac, ostatnia klasa 
w szkole i tak dalej, ale do gimazjum moze juz pojsc tam, tam podobno nie ma 
gimnazjow ale i tak sie uparli. Aska jest zla, ja zrozpaczona.

24 marca (noc)
Aska przyslala mi film. Niecala minuta. Kurde, zapomnialam juz, ze moge byc 
taka napalona. Wale sie big redem i brandzluje juz ponad godzine, ociekam 
normalnie ociekam. Na filmie jest Aska i ten sam gosc, znow tylko od dolu. 
Aska ciagnie mu druta i jednoczesnie, posuwa go dwoma palcami w dupe.
On cwiczy i pyta czy ty tez
No dobra, nie ma co sciemniac, pewnie, ze sprobowalam. Palcem spoko, big 
redem nie ma szans! Nie miesci sie.

25 marca (noc)
Aska dala mi w szkole prezent. Powiedziala, ze moze mi sie przydac i 
powiedziala, zebym otworzyla w domu. Pomyslalam, ze to pewnie mniejsza 
zabawka, zrobilo mi sie mokro, chcialam od razu wyprobowac. Aska smiala sie 
ze mnie.
W domu zamknelam sie w lazience i rozpakowalam prezent. Tubka z zelem K-Y, 
teraz juz wiem do czego sluzy, ale godzine wczesniej myslalam, ze Asce cos 
sie pomylilo. Obejrzalam tube dokladnie, przeczytalam co napisali i 
zalapalam, zel poslizgowy, POSLIZGOWY. Nie uwierzycie, bylo jeszcze przed 
kolacja, a ja bylam tak napalona, ze wyjelam big reda posmarowalam go zelem i 
wpakowalam sobie w dupe. Bolalo, naprawde bolalo, myslalam, ze sobie cos 
uszkodzilam, jednak potem udalo mi sie troche rozluznic i poruszac nim 
troche, z kazdym ruchem bylo lepiej, wreszcie suwal sie w te i z powrotem, 
ciasno bo ciasno, ale bylo niezle, gdybym jednoczesnie nie meczyla dzyndzla 
chyba bym nie miala orgazmu, ale sama swiadomosc, ze mam w tylku gumowego 
chuja i ze wale sie nim powodowalo, ze moja szpara zalewala sie falami 
wilgoci.
Kiedy skonczylam big red byl troche powalany moim wlasnym gownem. Fuj! Mylam 
go kilka minut. Juz wiedzialam, ze znalazlam nowe zrodlo podniecenia i ze 
nawet wielki kawal gowna tego nie zmieni. Nie moglam uwierzyc, ze niedawno 
wydawalo mi sie, ze to glupie. Napisalam o tym do Aski i poszlam na kolacje , 
bo matka juz darla sie z dolu.
Po kolacji sprawdzilam poczte ale nic nie bylo, to znaczy byly jakies 
pierdoly od kolezanek z klasy, ale nie bylo nic od Aski. Nie macie pojecia 
ile czasu zajmuje odpisywanie na kretynskie listy, ktorych wcale nie chce sie 
dostawac. 
Po dziesiatej bylam juz w pizamie, to znaczy mialam na sobie gore od niej, 
siadlam przy komputerze wyszukalam strony pod haslem anal i ogladalam. Kurde, 
widzialam je wczesniej, ale nie braly mnie za bardzo, teraz bylo inaczej, 
brandzlowalam sie lekko, paluszkiem, bo z dolu dochodzily jeszcze jakies 
odglosy. Po jedenastej dom byl juz cichy wiec pomyslalam - teraz. Nachylilam 
sie do najnizszej szuflady chcialam wyjac big reda, mialam go juz w rece 
kiedy otworzyly sie drzwi, puscilam, go i zamknelam szuflade nie zdazylam 
zamknac strony na ekranie laptopa. Nade mna stal Tomek. Pukaj glupku! 
Wrzasnelam na niego. Nie masz hasla? Zapytal, patrzac na ekran, ja tez nie 
mam! Nikomu nie powiem, spoko! Pokaz co ogladasz? Walenie w dupe? Super! Ela 
tez to lubi ogladac!
Po prostu mnie zatkalo. Kompletnie. Siedzialam przy biurku oniemiala, 
bezsilna, prawie gola, na ekranie pornografia, z niedomknietej szuflady 
wystaje moja najwieksza tajemnica, a nade mna stoi moj starszy brat i gada 
jakby nigdy nic: Ja wole obciaganie! Czas sie zatrzymal, w uszach mi huczalo, 
myslalam, ze zemdleje. Tomek potrzasna mnie za ramie, ej, szepnal mi do ucha, 
wyluzuj sie, nikomu nie powiem, slowo, porno jest wporzo... Co nie Sis? Boze 
drogi w drzwiach stala Ela, Przechylila sie, zeby spojrzec na wyswietlacz 
laptopa, wielki usmiech rozlal sie na jej twarzy, zamknela za soba drzwi i 
podeszla blizej. Pewnie, ze wporzo! Powiedziala. Pokaz co masz? Patrzyla mi 
przez ramie. Moze byc, cos ci pokaze, shakowalam to ostatnio. Nachylila sie 
nad laptopem i szybko wpisala cos. Wyskoczyla szara strona z okienkiem, Ela 
wpisala w okienko haslo, to znaczy widzialam tylko gwiazdki, Ela pisala 
wszystkimi palcami nawet nie patrzac na klawiature. Kurde nie mozliwe! Ona 
nie zna sie na komputerach! Powiedzialam to, a oni wybuchli smiechem, Ela 
poglaskala mnie po glowie, moja mala... powiedziala z politowaniem. Na 
monitorze zaczely pojawiac sie linki, w zyciu takich nie widzialam, zadnych 
bajerow, tylko imiona, setki imion. Odwrocilam sie od komputera, caly czas 
przytrzymywalam z przodu koszulke zeby zakryc cipe, chociaz i tak wiedzialam, 
ze musieli widziec moj goly tylek. Popatrzylam na nich Tomek byl w dzinsach i 
swetrze, a Ela chyba wyszla wlasnie spod prysznica, miala mokre wlosy i 
ubrana byla w krotka, tak do polowy uda koszulke nocna, co samo w sobie nie 
byloby dziwne, gdyby nie to, ze koszulka byla prawie przejrzysta. Kurde Ela 
byla bardziej gola niz ja, widac bylo jej sutki (alez ma duze cycki!) i 
ciemny cien wlosow miedzy nogami. Musialam miec idiotyczny wyraz twarzy bo 
Ela parsknela smiechem. Chodz, powiedziala do Tomka, popychajac go przed soba 
w kierunku drzwi, jutro pogadamy. Kiedy wyszli bylam tak oszolomiona, ze 
gapilam sie w ekran nic nie robiac. Nagle drzwi sie otworzyly i Ele wsunela 
glowe. Haslo jest iamcosucker z malej litery, bez spacji. Skinelam glowa. 
Ela przeslala mi calusa.
Co sie dzieje? Co sie, cholera, dzieje? Myslalam i myslalam, nic nie 
wymyslilam. Zaczelam przegladac strone otworzona przez Ele. No kurde, kurde, 
kurde!!! Nie widzialam tyle wczesniej. Nie ma co opisywac, jest tam wszystko, 
polowy z tego nawet bym sobie nie wyobrazila, brandzlowalam sie powoli, zeby 
nie za szybko, zeby mnie nie zaczelo piec albo bolec. Dochodzilam kilka razy. 
Nie mam juz sil, zapisalam adres w ulubionych, ide spac.

26 marca
Nie poszlam do szkoly, obudzilam sie przed szosta, brzuch mnie boli, mam 
okres, w zyciu tak nie krwawilam, az sie matka zaniepokoila. Kazala mi zostac 
w domu i dzwonic do niej gdyby cos sie dzialo. Czuje sie podle, bardzo podle, 
chyba umre. Wszystko mnie boli, nie mam sily, trzesa mi sie rece i podpaska 
co chwile przemieka. Kude, byc kobieta! Spadajcie!

26 marca (wieczorem)
Juz nie krwawie tak mocno ale czuje sie gorzej niz rano, jesli to mozliwe. 
Byla Aska, pocalowala mnie w czolo i poszla, Tomek przyniosl mi czekoladki, A 
tata powiedzial, ze nie moze patrzec ja cierpie i zapytal czy cos moze dla 
mnie zrobic, powiedzialam, ze moze nowa sukienka mi pomoze, rozesmial sie i 
dal mi dwie stowki. Ela siedziala ze mna po poludniu, nie chciala gadac o tym 
co mnie interesowalo, ale wreszcie przyznala, ze z komputerami radzi sobie 
niezle, co to znaczy niezle? Niezle to wedlug niej znaczy cytuje no wiesz, 
jeszcze nie bylo miejsca w sieci, gdzie bym nie weszla jesli chcialam, jesli 
wiesz co mam na mysli... Jak slowo daje nie wiem co masz na mysli! A Tomek? 
Tomek, nie ma do tego glowy, pomaga mi... wiesz sprzet itd. wiesz, ten stary 
komputer nie jest taki jak wyglada... Co to znaczy nie taki jak wyglada? 
Troche go przerobilismy, magistrale, cztery procesory, RAM... Napisalam 
troche programow... taka hakerska zabawka... Kurde, Ela, kim ty jestes? 
Smiala sie ze mnie i byla slodka jak miod. Jutro ci opowiem, albo pojutrze 
jak wydobrzejesz.

27 marca
Przechodzi mi powoli, prawie caly dzien przespalam.

28 marca
Pije jakies koktajle wzmacniajace. Juz calkiem dobrze sie czuje, Konczy sie. 
Ucze sie, przyslali mi ze szkoly materialy, zagadnienia do przerobienia, od 
jutra do srody ferie swiateczne, po nich mam miec klasowke z francuskiego, 
wszystko umiem, francuski nie jest taki najgorszy. Wlasciwie to nawet lubie 
szkole.

29 marca
Aska pojechala do rodzicow na swieta wraca dopiero w nastepna niedziele, nie 
byla specjalnie zadowolona z wyjazdu.	
	
31 marca
Przez cale swieta robilam swoja strone, Siedzialam z Ela w pokoju i uczylam 
sie od niej, kurde, ona wie wszystko, ma pamiec jak encyklopedia, pamieta 
adresy pojedynczych obrazkow w sieci. Wlasciwie to ona zrobila mi te strone, 
ale wymeczyla mnie tak, ze slowo daje teraz moge zrobic taka sama lub nawet 
lepsza bez niczyjej pomocy. Strona jest okejos, szybko chodzi chociaz sa 
animacje i zdjecia, fajne kolorki, pelne bajery z linkiem do poczty, 
licznikiem odwiedzin itp. Ale po za tym same pierdoly, juz kiedy je pisalam 
mialam nadzieje, ze nikt jej nie bedzie odwiedzal. Wiecie bla, bla, bla, 
jestem nastolatke z polsko - amerykanskiej rodziny, bla, bla, bla, chodze do 
szkoly, bla, bla, bla, zainteresowania, bla, bla, bla, piszcie do mnie o 
naszych sprawach, bla, bla, bla, zdjecia z urodzin, galeria przyjaciol, 
zdjecia pokoju, zdjecia z Zielena, link do strony rodzenstwa. Jezu, znudzilo 
mnie to.
	
01 kwietnia
Dzis lany poniedzialek, rano Tomek wpadl do mojego pokoju i wylal mi na glowe 
ze dwa litry wody z dzbanka. Wyskoczylam z lozka jak oparzona i zaczelam go 
gonic po korytarzu na pietrze wsciekle wrzeszczac. Zanim dobiegl do swojego 
pokoju zza rogu wypadla Ela krzyczac lap go! Pochwycilysmy go obie i mialysmy 
zamiar dociagnac go do wanny w jego pokoju ale nie dalo sie. Koniec byl taki, 
ze we trojke silowalismy sie na podlodze. Wtedy dostrzeglam, ze Ela ma na 
sobie swoja przezroczysta koszulke, ktora na dodatek jest calkowicie mokra 
oblepia jej cialo i niczego nie zaslania. Wtedy tez zauwazylam, ze ja mam na 
sobie tylko mokra bluze od pizamy, i ze siedze okrakiem na brzuchu Tomka a 
moja gola i rozchylona cipa przywiera do jego skory, Nie wiedzialam jak 
zareagowac na domiar zlego poczulam jak sie robie mokra. Zerwalam sie i 
pobieglam do swojego pokoju. Tomek krzyknal za mna - Nie obrazaj sie! 
Poszlam od razu do lazienki ale nie mialam chwili spokoju, Tomek z Ela wpadli 
do niej za mna, zamknelam sie w kabinie prysznica, sadzac, ze nie odwaza sie 
tam wejsc, mialam racje ale musialam cos zrobic, zeby nie wyjsc na glupia. 
Odkrecilam wode i postanowilam wziac prysznic, zdjelam koszulke pizamy i nie 
wiedzac co z nia zrobic wyrzucilam ja gora. Stalam przez chwile pod 
strumieniem sluchajac jak Tomek stuka w sciane kabiny i mowi - hej mloda, to 
tylko woda, nie obrazaj sie! Nagle wrzasnal - ty zdrajco! Zimna! Nie taka 
zimna! Ela odpowiedziala - nie martw sie nie skurczy ci sie! Ciekawosc wziela 
gore wyjrzalam z kabiny i zobaczylam jak Tomek stara sie wyrwac z rak Eli 
prysznic, ten znad wanny, z ktorego ona leje mu zimna wode w twarz. Nie 
moglam sie powstrzymac, zapomnialam o nagosci i zlosci, zdjelam z uchwytu 
prysznic z kabiny odkrecilam zimna wode i zaczelam polewac ich oboje. 
Skonczylo sie na tym, ze Tomek odwrocil sie w moja strone przywarl do sciany 
obok Eli i chcial sie za nia schowac co poniekad mu sie udalo, wcisnal sie za 
jej plecy. Woda pryskala wszedzie bylo jej juz pewnie po kostki wszyscy 
wrzeszczeli. W pewnej chwili Tomek stojacy za Ela zlapal jej koszulka u dolu 
i zadarl ja tak wysoko, ze az zaslonila jej twarz, zeby sie z niej 
wyswobodzic Ela po prostu zdjela ja przez glowe i stala teraz calkiem naga. 
To przypomnialo mi, ze ja tez nic na sobie nie mam i wybuchlam smiechem. 
Wskoczylam do kabiny i zakrecilam wode. Wrzeszczalam usilujac przekrzyczec 
ich smiech, ze juz dosc! Ela zakrecila wode. Kurde, trzeba to zebrac, bo za 
chwile zacznie kapac z sufitu w jadalni! Powiedziala. Rzucila swoja mokra 
koszule do wanny a na podloge zaczela rzucac reczniki. Po chwili podloga byla 
zaslana recznikami, ktore Tomek wyrzucil rowniez z szafy w rogu lazienki 
Sytuacja byla taka, ze stalismy mokrzy na stercie mokrych recznikow i nie 
mielismy sie czym wytrzec. Ja gola, Ela gola, a Tomek w samych majtkach. Ale 
masz zabawe! Powiedzialam do niego i wybuchlam smiechem, nie czulam wstydu. 
Fakt - potwierdzil ze smiechem i zaczal zbierac przesiakniete reczniki i 
wrzucac je do wanny. Wreszcie poszlysmy do lazienki Eli, Tomek chcial isc z 
nami, ale Ela go odpedzila. Najlepsze jest to, ze szlysmy przez korytarz 
calkiem nago jak by nigdy nic, i ze potem siedzialam u niej w lazience i w 
pokoju na golasa. Patrzylam jak sie ubiera, jak jej wielkie cycki przelewaja 
sie z boku na bok, wlozyla biale majtki i dzinsy ale pod welniany golf nie 
wlozyla stanika. Potem ona czekala na mnie, wlozylam swoja ulubiona dzinsowa 
sukienke, tylko! Pomyslalam sobie, niech wie, ze mam latwy dostep, bylam 
napalona, w czasie swiatecznego sniadania scisnelam ukradkiem swoja 
lechtaczke palcami. Nikt tego nie zauwazyl.

04 kwietnia
Matka zabrala mnie do swojego ginekologa, kiedy to uslyszalam, az sie nogi 
pode mna ugiely. Czerwona lampka i ostrzezenie, nie jestem dziewica! Matka 
sie dowie! Mam swiezo ogolona cipe, matka sie dowie! Zabije mnie!!! Nic sie 
jednak nie stalo, ginekolog matki to bardzo mila starsza pani, ktora najpierw 
wypytala mnie o moje miesiaczki, czy regularne, czy bolesne, czy obfite, 
potem pobrala mi krew, potem zajrzala miedzy nogi. Az mi w gardle zaschlo z 
emocji kiedy to robila. Pierwsze co powiedziala, to widze, ze dbasz o 
higiene, tak, na wlosach, gromadza sie i bakterie i zapachy... tak bardzo 
dobrze potem zagladala mi tam, swiecila lampa, wkladala jakies wynalazki, 
cos wsunela do probowki, mowila przy ty cos takiego:  spokojnie, wszystko w 
porzadku, narzady zewnetrzne rozwiniete poprawnie, sprawdzimy wymaz... 
tak... Potem zrobila mi USG, wysmarowala mi brzuch zelem i jezdzila po nim 
czyms jakby maszynka do golenia, tylko nie brzeczalo. Gapila sie w ekran na 
ktorym ja widzialam tylko biale i czarne kropki. Na koniec pozwolila mi sie 
ubrac, powiedziala, doslownie, ze mam sliczna cipke i zebym jej nie 
zaniedbywala. Potem czekalysmy z matka w poczekalni, na wyniki badan, prawie 
godzine, matka czytala, gazety, a ja Harrego Pottera, IV tom, nieludzko nudne 
pierdoly, poswiecam sie zeby byc na czasie. Po godzinie, mila pani doktor 
powiedziala, ze wszystko jest spoko, na pierwszy rzut oka, zbadaja jeszcze 
hormony, i ze mamy przyjsc za tydzien. Super kobieta nawet slowa nie 
powiedziala matce.
A w szkole bylo niezle, mamy jechac na wycieczke do Krakowa i Oswiecimia. 
Klasowka z francuskiego - pewnie szosteczka! Aska ciagle w Pradze. Wraca w 
niedziele, pociagiem. Czy ja kiedys w zyciu jechalam pociagiem? Nie 
przypominam sobie.
Ojciec polecial dzisiaj na tydzien do San Diego, do swojej firmy.

06 kwietnia	
Sobota. Rano matka zarzadzila sprzatanie, madrala, wezwala service i chlopak 
z dziewczyna wysprzatali wszystko poza naszymi pokojami i lazienkami. To nie 
jest w porzadku. Dwie godziny latalam ze scierami szkoda gadac.
Potem ogladalam te strone w iternecie od Eli, kurde, wiadomo, bylam w samej 
sukience, i z wolna... ale za to wiele razy. Kiedy juz mialam dosc (myslalam, 
ze jak juz zaczne to nie moge miec dosc, a jednak) poszlam do Eli, siedziala 
przy komputerze i cos pisala, zapytalam co robi, powiedziala, ze pisze 
program obslugujacy server. Jaki server? Usmiechnela sie do mnie i nic nie 
powiedziala. Patrzylam co robi, nie bawilo mnie to, kolorowe literki na 
bialym polu. Nudne? Bo ja wiem... Tomek mowi, ze programowanie to 
najnudniejsza rzecz na swiecie, lubi miec gotowe programy, zeby dzialaly, ja 
lubie wiedziec jak dzialaja, wiesz, tak je pisac, zeby robily co ja chce. 
Jestes geniuszem komputerowym? Prawdopodobnie. Kurde, co zrobilas z moja 
siostra? Ela wybuchla smiechem. Potem wyszlam zapominajac, ze mialam zagadnac 
o te strone, ktora mi pokazala
	
07 kwietnia (noc)
Dostalam mail od Eli, wlasciwie nie mail, tylko nagle wyskoczylo mi na 
ekranie okienko z twarza Eli, pod spodem byly linki i dopisek jakby zrobiony 
odrecznie, obejrzyj sobie kreskowki, uzyj mojego ulubionego hasla, znasz je! 
Caluski. Klikalam linki i ogladalam japonskie mangi, full akcja, takie 
rysunkowe jebanie, az milo. Masturbowalam sie big redem, wpychalam go w cipe 
i w dupe na przemian, cale moje krocze lsnilo od moich soczkow i od K-Y. 
Robilam sobie zdjecia w roznych pozycjach dochodzilam kilka razy, bylo super, 
wszyscy w domu juz spali, chyba, a ja bylam w siodmym niebie. Wyslalam 
zdjecia do Aski, wszystkie, z piecdziesiat! Ide spac! Nie czekalam na 
odpowiedz, Aska jedzie wlasnie pociagiem.

08 kwietnia
W szkole jest spoko, zrobili podsumowanie, jestem druga w klasie, na 
pierwszym jest Aldo, ale to pojeb, starzy z amerykanskiej ambasady wiec z 
nikim z nas szaraczkow nie gada. My z nim tez oprocz Noemi chyba leci na 
niego czy co? Aska jest na piatym miejscu glownie dlatego, ze wiecznie jej 
nie ma, dzisiaj zreszta tez przyszla dopiero na trzecia lekcje bo pociag z 
Pragi sie spoznil. Nie gadalysmy za bardzo, Aska jest wsciekla ma trzy 
zaliczenia z powodu nieobecnosci.
Jeszcze jedno, roznioslo sie o mojej domowej stronie, nawet Carla ja widziala 
chwalila, ze piekna, ze dwujezyczna, ze samodzielna, ze to wyraz 
nadzwyczajnej aktywnosci, kurde, pewnie dostane dyplom na koniec szkoly.

08 kwietnia
On powiedzial, ze dla ciebie wlozy sobie jutro ogorka!

09 kwietnia (noc)
On (kto to do diabla jest?) rzeczywiscie wlozyl sobie ogorka, nie obylo sie 
bez obciagania, cala twarz Aski zalana sperma!
Jestem zakochana w big redzie, mialam orgazm jakby to powiedziec... analny, 
dwa razy, zadnego brandzlowania tylko big red w dupie. Pycha! Robilam sobie 
zdjecia przy goleniu, wyslalam Asce.

11 kwietnia
Ojciec wrocil wczoraj z San Diego, a jutro leci do Bangkoku matka 
powiedziala, ze jak przywiezie trypra to osobiscie go zastrzeli. Sprawdzalam 
co to tryper, w slowniku Longmana tego nie ma, w internecie jest. Paskudna 
rzecz, ale uleczalna. Wieczorem uroczysta kolacja rodzinna w Quchni 
Artystycznej, W Palacu Ujazdowskim. Ojciec przywiozl mnie i Eli zajebiste 
ciuchy Donny Karan. 

11 kwietnia (noc) 
Uwaga, uwaga Quchnia - zarcie nic nie warte! Fajny kelner! Gapil sie na Ele 
pewnie dlatego, ze jej sutki sterczaly przez nowy sweterek.

12 kwietnia
Razem z matka odwozilam ojca na lotnisko, a potem bylam u pani ginekolog, 
wszystko spoko. Mowila i mowila, ze hormony to, hormony tamto na koniec 
powiedziala, ze jak mam miec regularne miesiaczki i nie tak obfite to 
powinnam lykac pigulki. Jakie pigulki zapytacie? Anty - uwaga - 
koncepcyjne!!! Nic nie rozumialam z jej gadki ale matka przytakiwala ze 
zrozumieniem. Powiedziala, ze jednak moze to za wczesnie, ze sie rozwijam 
jeszcze itp. Pani doktor, ze to nie ma zwiazku, ze tylko wyreguluje mi cykle 
i burze hormonow a potem dodala tytulem zartu, ze w obecnych czasach moga sie 
przydac i na inne zmartwienia i kiedy matka ryknela smiechem ona mrugnela do 
mnie dyskretnie porozumiewawczo. Oblalam sie takim rumiencem, ze az mnie uszy 
zaczely piec. Cholera ginekolog mojej matki moja wspolniczka, no bo jak to 
inaczej nazwac?

13 kwietnia
Uczylam sie cale przedpoludnie, moze ja jestem kujonem? Poprawilam tez, chyba 
z nudow, swoja strone. Wyczytalam w ksiazce, ze jak zmienic strukture 
rejestrow to da sie ladowac do zwyklego html pliki w formatach... boze co ja 
gadam, kogo to obchodzi? Tym niemniej bylam z siebie dumna poszlam sie 
pochwalic Eli. Ela powiedziala, ze jest pod wrazeniem, a potem pokazala mi 
tez, ze w ten sposob spowolnilam ladowanie sie elementow i ze jesli juz 
zmieniac te rejestry to trzeba by przejsc na programowanie... mniejsza z tym. 
Ela zrobila to za mnie w dwadziescia minut, a w dodatku dodala automatycznie 
dzialajaca tablice ogloszen. 
Podjelam decyzje ostatni raz zajmuje sie ta strona i ostatni raz o tym pisze!

13 kwietnia (noc)
Ela znow mi cos przyslala, po prostu wyskoczylo mi na ekranie okienko z jej 
twarza, ty razem animowana, przesylajaca mi calusa i mrugajaca oczkiem na 
dole jeden link. Pod linkiem bylo opowiadanie my fantasy, kurde omal sie 
nie zlalam z podniecenia. Skopiowalam je i wyslalam Asce.

14 kwietnia
 Jesli chcesz to moge ci tak zrobic, przy wszystkich, na lekcji!


15 kwietnia
Aska niczego nie zrobila mi w szkole, ale na historii podsunela mi pod nos 
palce pachnace jej cipa.
Ojciec wrocil, przywiozl mi najprawdziwsze perfumy Naomi Cambell, tusz do 
rzes, cienie do powiek i szminke, matka powiedziala, ze jest glupi. Malowalam 
sie z pol godziny, a Ela powiedziala, ze wygladam jak tania dziwka. Wkurzyla 
mnie, ale potem dalam sie przeprosic i pokazala mi, ze nalezy uzywac najwyzej 
jednej trzeciej tych malowidel. Miala racje! Nie mam nic do zmywania 
makijazu, jutro musze kupic.

16, 17, 18 kwietnia
Jestem tak napalona, ze o niczym innym nie mam czasu myslec, brandzluje sie 
po kilkanascie razy dziennie, uzywam K-Y, zeby nie zedrzec sobie skory z 
dzyndzla. Robi sie cieplo. Jutro chce isc do szkoly w spodnicy bez majtek. 
Napisalam o tym do Aski, odpisala, ze traktuje to jak obietnice.

19 kwietnia
Bylam w szkole bez majtek! Super uczucie, z poczatku dziwacznie, ale potem 
mialam mokro. Aska wylizala mnie na przerwie, wpakowala sie za mna do kabiny, 
zamknela drzwi na zamek i nie zwazajac na to, ze za cienka sciana laza jakies 
dziewczyny zadarla mi spodnice do gory i kiedy zobaczyla, ze naprawde nie mam 
majtek zaczela ssac moja lechtaczke. Bylam pewna, ze wszyscy mnie slysza.
	
20 kwietnia
Wieczorem idziemy do Olimpii, mojej kolezanki z klasy, w poniedzialek miala 
imieniny i dzis jest impreza. Kurde, nawet jej nie lubie, ale jej ojciec i 
moj pracuja w tej samej firmie, starzy kupili jakis kretynski album z 
zabytkami Warszawy mam jej go dac jako prezent. Aska nie idzie, olewa to, nie 
znosi Olimpii.

20 kwietnia (wieczorem) 
Bylo nudno jak w kosciele, myslalam wylacznie o tym, ze pod nowiutka, 
czerwona sukienka DKNY nie mam absolutnie nic. Siedzialam w fotelu z noga 
zalozona na noge i sciskalam rytmicznie posladki, moglo mi sie udac, 
powaznie, pocwicze to! Gowniany wieczor, za to teraz bedzie fajnie! Bede to 
robic az do utraty sil.

21 kwietnia
Jest tragicznie, zaczelo mi sie przy sniadaniu. Zanim dobieglam do swojej 
lazienki mialam juz krew na kolanach. Boze za co? Nienawidze tego. Znow mnie 
bedzie wszystko bolec.

24 kwietnia
Konczy sie, myslalam, ze umre tym razem na dokladke rzygalam, wszyscy 
chodzili obok mnie na paluszkach, bo moglam wydrapac oczy, taka byla 
wsciekla. Nie moglam spac! To bylo najgorsze. Nie, wlasciwie najgorsze bylo 
to, ze za oknem jest 20 stopni i swieci slonce. 
Chce byc facetem!
W szkole oczywiscie nie bylam. Jutro juz pojde.

25 kwietnia
Bylam w szkole, zle sie czulam, nie mialam na nic sily, po trzeciej lekcji 
zdzwonilam do matki, ze nie wytrzymam i zeby mnie zabrala do domu, 
powiedziala, ze nie moze, zapytala czy mi sie zaczelo od nowa, powiedzialam, 
ze nie, ze tylko nie mam sily i sie poce, zapytala czy mam jakies pieniadze, 
mialam, powiedziala, zebym wezwala taksowke i jechala do domu, i zebym 
koniecznie zadzwonila, gdy juz tam bede.
Po poludniu matka zakomunikowala mi, ze po naradzie z ojcem zdecydowali, ze 
powinnam sprobowac pigulek. Kurede! Mam zaczac w pierwszy dzien nastepnego 
okresu, tak powiedziala lekarka, do ktorej matka dzwonila, na szczescie nie 
musze do niej isc po recepte, matka zalatwi to sama. To pigulki sprzedaje sie 
na recepty?
Przy kolacji rodzice zakomunikowali, ze jutro wieczorem lecimy cala rodzina 
do Francji na dziesiec dni. Entuzjazm byl glosny, mamy plywac jachtem 
nalezacym do kolegi ojca, ktory podobno stoi w porcie calkiem samotny. 
Biedaczek! Plywalismy juz wczesniej po morzu nie raz wokol Florydy, lodka 
dziadka, zawsze bylo zajebiscie! Wlasciwie spodziewalam sie czegos takiego, 
to znaczy takiego weekendu, no moze nie az takiego... boze co ja bredze?!!
Znow pije koktajle wzmacniajace. 

26 kwietnia
Zaraz wyjezdzamy, zapakowalam laptopa na wierzch torby, ale ojciec 
powiedzial, zebym go nie brala, bo na lodzi nie ma pradu, a jesli jest to na 
pewno nie taki, jakiego potrzeba do ladowania baterii w laptopie. Koniec 
pamietnika, na teraz. Aha, aparat zabieram, sprawdzilam mozna wyjac 
akumulatorki i na ich miejsce wlozyc baterie.
Zadzwonilam do Aski powiedziec jej czesc, bo mowiac prawde chyba zapomnialam 
w szkole o wyjezdzie i niczego jej nie powiedzialam. Ona tez wyjezdza, do 
Pragi oczywiscie; nie narzeka na to.
Co z big redem!? Bede tesknila... Lece... to znaczy teraz jade taksowka, a 
potem naprawde lece!

07 maja
Wczoraj wieczorem wrocilismy do domu, ale nie pisalam, nawet nie wlaczylam 
komputera, bylam pelna wrazen i zmeczona, ale nie dlatego wczesnie poszlam do 
lozka. Brandzlowalam sie, pierwszy raz od prawie dwoch tygodni, bo tych 
szybkich numerkow pod prysznicem na lodce nie licze. Stwierdzam, ze chyba 
jestem nimfomanka, robilam to big redem az mnie reka bolala. Z przodu, z 
tylu, lezac na plecach, siedzac, stojac, kucajac albo kleczac... cos 
jeszcze... no powiem, przyczepilam go do kafelkow na scianie w lazience i 
stojac na czworaka nadziewalam sie na niego... jestem stuknieta... ale co 
tam, bylo zajebiscie, az drzalam z emocji i podniecenia! 
	
08 maja
Na lodce bylo super. Kiedy ja zobaczylam to pomyslalam, ze to raczej 
zaglowiec, a nie zaglowka, wiecie jak sie nazywala? No prosze o odpowiedzi... 
Titty Lola! Matka stwierdzila, ze w zyciu nie slyszala o glupszej nazwie dla 
lodki, ojciec smial sie z nami wszystkimi do rozpuku. Lodka byla naprawde 
duza, ale miejsca bylo malo, miala co trzeba oczywiscie, nawet wanne ale 
tylko dwie kajuty, wprawdzie czteroosobowe ale co z tego. No i rodzice spali 
w jednej a my w drugiej.
Mielismy piekna pogode, non stop, sredni wiatr i czyste niebo, woda gladka 
jak na jeziorze, zrobilismy kolko: Marsylia, Korsyka, Sycylia, Malta potem 
bez zawijania do portow az do Algieru, potem Majorka i w wielkim pospiechu 
prosto do Marsylii. Szkoda, ze nie mialam laptopa, ojciec mial racje co do 
pradu, bo opisalabym wszystkie porty, teraz mi sie nie chce, mam kilka zdjec. 
Jestem opalona jak po powaznych wakacjach, opalalam sie w stringach i toples! 
Ela tez, matka powiedziala, ze nie po to ludzkosc budowala cywilizacje przez 
piec tysiecy lat, zeby ona miala teraz biegac na golasa i opalala sie w 
wielkim czarnym bikini. Kiedy Ela po raz pierwszy wyszla na poklad w samych 
granatowych majteczkach (mniejsze majtki nie istnieja! Wiem cos o tym bo 
dostalam od niej identyczne tylko biale) Tomek powiedzial cytuje: Ty Sis 
jestes jak ta lodz Ela na to z kamiennym wyrazem twarzy: taka smukla? 
Tomek obszedl ja dookola studiujac jej ksztalty Nie, powiedzial w koncu 
taka cycata matka dala wyraz swietemu oburzeniu, ja parsknelam smiechem, 
Tomek uciekal przed Ela, a ojciec usilowal zachowac powage, ale nie udalo mu 
sie i rechotal jak dziecko. Kiedy Ela dala spokoj Tomkowi ten podszedl do 
mnie i obejmujac mnie ramieniem powiedzial ty mloda za to jestes smukla 
Chciales chyba powiedziec plaska - wypalilam, a kiedy powiedzial no wlasnie 
to mialem na mysli walnelam go otwarta dlonia w klate mial po tym czerwony 
slad wszystkich moich pieciu palcow. Od tej chwili wszyscy procz mamy mowili 
do Eli Lola. Chyba jej sie to spodobalo!
Mowilam, ze spalismy w jednej kabinie, Ela, Tomek i ja? Zaraz, mowilam. No 
wiec tak bylo. Musze cos powiedziec, cos, co odkrylam: jesli juz chodzisz 
caly dzien w samych majtkach i to takich, ze i tak masz goly tylek to po 
przyjsciu do kabiny na noc zdjecie ich nie stanowi zadnego problemu, nawet 
jesli twoj starszy brat gapi sie na ciebie bez ogrodek, szczegolnie jesli 
widzisz, ze twoja starsza siostra tez sypia nago i niczego sie nie wstydzi, 
nawet tego, ze rzeczony brat robi zdjecia. To jest moje odkrycie. 
Ah i jeszcze cos po wlaczeni komputera znalazlam w skrzynce kilkanascie 
wiadomosci od ludzi odwiedzajacych moja strone. Bede musiala odpisac. Od Aski 
nic, w szkole jej nie bylo, telefon nie odpowiada.

09 maja
Aska pojawila sie w szkole, cala szczesliwa, byla w Nowym Jorku u dziadkow. Z 
zaskoczenia, przyjechali z Jurkiem do Pragi i od razu z dworca pojechali na 
lotnisko. Aska troche boi sie latania, ale mowi, ze taka byla zmeczona, ze 
pol lotu spala i to bez zadnych tabletek na sen czy uspokajajacych, ktorymi 
zawsze ja szpikuja. Mamy wymienic sie zdjeciami.

09 maja (noc)
Wieczorem w pokoju Tomka ogladalismy zdjecia z wakacji. Niezle sa. 
Dzielilismy je na te, ktore moga ogladac znajomi, na te, ktore moga ogladac 
starzy i na takie, ktore sa tylko dla nas, chodzilo o te z kabiny, bo na nich 
ja i Ela paradujemy calkiem na golasa, na jednym Ela siedzi okrakiem na 
krzesle i ponizej oparcia widac jej rozchylona cipe. Fajne zdjatko 
powiedziala Eala widzac je. Zero zazenowania! Mnie tez Tomek schwycil lezaca 
na koi z jedna noga w gorze, widac to samo co Eli. Ty mloda, golisz sobie 
cipe? - zapytal Tomek. Ales ty bezposredni - odpowiedzialam - co cie to 
obchodzi? Nie, nic - odpowiedzial ze smiechem - podoba mi sie! I bardzo, 
kurde, dobrze, ze ci sie podoba! Kiedys tez sobie ogole! - powiedziala Ela. 
Super! - wykrzyknal Tomek. Ela popatrzyla na niego z politowaniem, potem 
spojrzala na mnie i wybuchla smiechem. Zaczekajcie - powiedziala i znikla na 
pol godziny. Zrobi to! Powiedzial Tomek. No i mial racje! Ela wrocila w 
swojej koszulce i stojac przed nami uniosla ja z przodu. Brawo, brawo, brawo! 
- krzyczal Tomek za co dostal w leb, nie mocno... jak by to powiedziec? 
Raczej pieszczotliwie. Ela usiadla na fotelu, uniosla koszulke w gore i 
ogladala swoja cipe nie przejmujac sie nami. Wreszcie powiedziala do mnie, 
jest ekstra, ale golenie to nie metoda, jutro idziemy na zakupy!
Nie ma co ukrywac... wlasciwie po co ja to gadam, przeciez niczego nie 
ukrywam od kiedy pisze ten pamietnik, jezu jak by go matka przeczytala... Do 
rzeczy; pokaz Eli strasznie mnie podniecil, wiecie co robilam przez pol nocy?

10 maja
Dzieki bogu juz piatek, nie to zeby byl zly tydzien, w szkole gadalismy 
glownie o tym gdzie kto byl. Moja opowiesc zrobila najwieksze wrazenie, a 
kiedy powiedzialam, ze zdjecia z wyprawy mozna od poniedzialku zobaczyc na 
mojej stronie rozleglo sie Uuuu....  
Kiedy powiedzialam Asce, ze bede brala pigulki parsknela smiechem i 
powiedziala, ze pol klasy bierze tylko ich starzy nie wiedza, ona zreszta 
tez. No ja mysle, pieprzysz sie przeciez z jakims doroslym facetem... Nie 
taki on znow dorosly - odpowiedziala.
Wieczorem bylam z Ela na zakupach. Trzy rzeczy: 1. Mam krem depilujacy; 2. 
Bylam u fryzjera, nie mam juz jasnego warkocza, teraz mam wlosy krotkie na 
jakis centymetr i calkiem, uwaga, BIALE! Matka omal nie zemdlala widzac mnie 
w drzwiach, potem popatrzyla i powiedziala z rozpacza dziecko cos ty 
zrobila... za tydzien bedziesz miala odrosty! A ja na to - mam szamponik!
3. Ela jest super!!! 3a. I niezle stuknieta, kupila sobie czerwony stanik 
ktory unosi do gory cycki, zbliza je do siebie i nie ma gornej czesci 
miseczek tak, ze sutki stercza do przodu, w komplecie byly tez czerwone 
stringi zupelnie przezroczyste, szparke widac pod kazdym katem i z kazdej 
odleglosci. Ela wybrala mi podobne majtki ale powiedzialam, ze nie potrzebuje 
majtek i na dowod tego podnioslam w przbieralni sukienke, zrobilam na niej 
wrazenie! Rzecz poza skala konkursu, Ela kupila mi czerwone sandalki na 
szesciocentymetrowym obcasie do mojej sukienki DKNY, tej, ktora dostalam od 
ojca. Powiedziala, ze to prezent bez okazji, bo mnie lubi.

11 maja
Wlasnie wstalam, matka mnie obudzila powiedziala, ze idzie do pracy, to nie 
bylo niezwykle, bo ciagle ma jakies zajecia w soboty i niedziele, studia 
podyplomowe czy zaoczne, potem dodala, ze ojca tez nie bedzie caly dzien 
zreszta jutro tez, bo pojechal do Gdanska, bog jeden wie, po co? To bylo 
raczej dziwne, bo on zawsze byl w weekendy. Spojrzalam na zegar, gdy wyszla 
bylo pietnascie po siodmej, jak slowo daje nie wiem, czemu obudzila mnie, 
chyba dlatego, ze moje drzwi sa najblizej schodow. Nie moglam usnac i siadlam 
przy komputerze wstawie te zdjecia z lodki do strony, niech sie ciesza 
barany.
Zrobilam cos jeszcze, prawdziwe swinstwo i przysiegam, ze mi wstyd, napisalam 
jednego e-maila po czym wyslalam go wszystkim, ktorzy do mnie napisali na 
strone, wiecie takie pierdoly, ze dziekuje, ze jestem zachwycona bla, bla, 
bla...
Wyslalam Asce zdjecia z lodki, tyko te grzeczne, mam chyba jakas blokade 
zwarzywszy, co wczesniej jej wysylalam.

11 maja (przedpoludnie)
Dzis jadlam najdziwniejsze sniadanie w zyciu, nie chodzi o to co jadlam 
(rogaliki z czekolada) tylko o to jak, a wlasciwie w jakich okolicznosciach. 
Bylo tak, wlasnie skonczylam z wysylaniem zdjec i maili kiedy drzwi sie 
otworzyly i weszla zaspana Ela. Nie ma starych? - zapytala. No nie - wszystko 
jej wytlumaczylam. Jadlas? Nie. To chodz, cos zjemy...
Moze inaczej, dlaczego w moim pamietniku nie ma dialogow?
-Nie ma starych? - zapytala Ela.
-Nie - odparlam i wszystko jej wytlumaczylam.
-Jadlas juz?
-Jeszcze nie.
-To chodz, cos zjemy - ziewnela.
-Poczekaj, cos na siebie wloze... - mialam na sobie jak zwykle tylko gore od 
pizamy, ktora siegala ledwie pepka.
-A po co? - zapytala Ela - przeciez starych nie ma...
Jej logika byla porazajaca, az parsknelam smiechem, a potem poszlam z nia do 
kuchni tak jak stalam z golym tylkiem. Przy sniadaniu Ela patrzyla na mnie, 
kiedy wyciagalam rogaliki z mikrofali
-Ale masz gladka, u mnie - i tu podniosla koszule do gory i szeroko 
rozstawila nogi - wszystko odrasta!
-U mnie nie za bardzo rosnie, mam tylko troche na gorze.
-Juz niedlugo... a po pigulkach cycki tez ci szybciej zaczna rosnac... nie, 
szybciej to moze nie, tylko wieksze!
-Fajnie, a ty bierzesz pigulki?
-No pewnie!
-A po co?
-Jak to po co?
-A mama wie?
-A po co? Ale mam szorstka, jak papier scierny - mowiac to pocierala cala 
reka swoje podbrzusze.
Wtedy wszedl Tomek, popatrzyl na nas i powiedzial
-Czesc dziewczyny, co robicie, bawicie sie cipami?
-Pewnie, ze tak! - wypalila Ela - chcesz sie przylaczyc to pobaw sie chujem!
Tomek nie zastanawial sie dlugo wyjal z majtek swoja sterczaca fujare i 
zaczal udawac, ze sie onanizuje... wlasciwie to wcale nie udawal... zrobilo 
mi sie mokro, wiecie, nie wilgotno, po prostu mokro, mialam wrazenie, ze za 
chwile splynie mi na uda! Tomek podszedl do stolu i nie wypuszczajac... no... 
chuja (jak mam to inaczej nazywac? Ptaszek? Za duza jestem. I za bardzo 
napalona!). No wiec nie wypuszczajac chuja z reki zapytal
-To co jest do jedzenia, tylko cipy?
-Masz glabie - Ela rzucila mu pol swojego rogalika.
Tomek zlapal go w locie i zjadl, w tym czasie wlozylam do mikrofali jeszcze 
dwa kolejne. Tomek ciagle z kutasem na wierzch nalal sobie kawy z dzbanka 
ekspresu.
- Wlasciwie wolalbym porzadna cipe na sniadanie...
Ela zaczela sie smiac, a ja czerwienic.
-Zaraz wracam - krzyknelam i pobieglam na gore po aparat. 
Pomyslalam, ze to swietna mysl. Zanim wyszlam z pokoju przeciagnelam kilka 
razy palcami po szparze i oblizalam palce. Jestem pyszna! Wpadlam do kuchni i 
zaczelam pstrykac zdjecia. Tomek zdjal calkiem majtki i pozowal nago z 
gigantyczna erekcja... tak na marginesie ma swietnego, obrzezanego, 
zylastego, owlosionego i wielkiego chuja! Ela siedziala na stolku barowym, 
kiedy do niej podeszlam podniosla koszule w gore i rozchylila uda najbardziej 
jak sie dalo. Widok byl przedni... na drugim marginesie, przestalam sie czuc 
osamotniona, ona tez miala mokro, wyraznie lsnila.
- Poczekaj - powiedziala - jeszcze takie! - mowiac to rozchylila sobie cipe 
palcami eksponujac lechtaczke rozmiaru ziarnka fasoli. Potem oparla sie 
brzuchem o stolek i pokazala sie od tylu, szeroko rozstawiajac nogi i rekami 
rozciagajac posladki na boki. Potem zabrala mi aparat. Teraz ja pozowalam... 
no coz znikly mi hamulce, pozwolilam sobie zrobic zdjecie z dwoma palcami w 
srodku, tak na poczatek... potem zdjelam pizame i pozowalam dalej, palce na 
dzyndzlu, w tylku, znowu na dzyndzlu... Tomek mowil: ty niegrzeczna 
dziewczynko! A ja bylam coraz blizej... no i w koncu doszlam! Mam bogata, ze 
tak powiem, dokumentacje publicznej masturbacji, wlasnie ja ogladam, no i 
przyznaje jestem jeszcze bardziej napalona niz rano.
To nie koniec atrakcji. Kiedy troche ochlonelam Ela oddala mi aparat. Zdjela 
swoja koszule, podeszla do siedzacego na krzesle Tomka i usiadla mu na 
kolanach... no nie! Nie usiadla, nadziala sie na niego! Omal mi aparat nie 
wypadl z rak!
- Masz porzadna cipe na sniadanie - powiedziala i zaczela go ujezdzac.
Rany! To bylo cos, jeki, stekania, mlaskanie, a ja biegam w kolo i robie 
zdjecia, Kiedy skonczyli i Ela sie uniosla, po chuju Tomka splynely z jej 
rozwartej cipy potoki spermy. Mam to na zdjeciach! Widze to teraz! 
Teraaaaaaaaaaz! 
O rany, fajnie bylo! Ide pod prysznic.
Jestem juz po prysznicu , ubralam sie, siedze w pokoju i mysle co dalej, 
ochlonelam juz, mysle o tym co sie dzialo... Co jam mam myslec? 
Powariowalismy wszyscy, no bo jak to inaczej wyjasnic? Ja brandzluje sie 
publicznie, zreszta nie pierwszy raz, bo czym niby bylo wysylanie zdjec Asce, 
moj brat zerznal przy sniadaniu moja siostre, a wlasciwie to ona jego... 
podczas gdy ja pstrykalam zdjecia... Kurde! A, na dodatek moja najlepsza 
przyjaciolka (i jedyna) jest dziwka, ktora sle mi filmy ze swoimi stosunkami. 
To nie sa tylko fantazje. Ja i wszyscy wokol sa normalnymi zbokami!
Co bedzie dalej? Po sniadaniu rozstalismy sie w lekkiej konsternacji, nie, w 
potwornej konsternacji, nikt sie slowem nie odezwal. Co bedzie dalej?
Kurde! Musze cos zrobic, cos nie zwiazanego z... poucze sie! 
  
11 maja (wieczor)
Chcecie wiedziec co bylo dalej? Czytalam ksiazke Eli o programowaniu w Turbo 
Paskalu, Ela wprawdzie powiedziala, ze to bardzo przestarzaly jezyk, ale ze 
dobrze od niego zaczac, no to czytalam, najpierw nie moglam sie skupic, potem 
uznalam, ze to latwe, potem kimnelam. Okolo pierwszej, moze do wpol do 
drugiej zbudzil mnie Tomek.
-Idziemy na pizze, idziesz z nami?
-A obiad?
-No wlasnie idziemy na pizze, do Pizza Hat... chyba, ze chcesz cos innego?
-Pizza Hat jest wporzo... do centrum?
-Taaaa, Lola mowi, ze jest pogoda na spacer... po sklepach.
-A co pada? - usiadlam i probowalam rozpoznac po kolorze nieba czy pada.
-Nie, jest ponad dwadziescia stopni... No to co jedziesz znami?
-Jasne. Wy stawiacie!
Lubie Warszawe. Tylko tyle na ten temat. Nie jadlam Pizzy, zamowilam pieczywo 
czosnkowe i bar salatkowy, oni wrabali duza wiejska. Bylo pelno ludzi 
zwialismy zaraz po zjedzeniu, bylismy na starowce na lodach, a potem na 
uniwerku, w soboty spokoj tam jak w grobie. Nie uwierzycie Ela i Tomek 
spalili na spole skreta z marychy, pytali czy tez chce, nie chcialam... no 
dobra, nie wzielam wiecej niz dwa machy. Zrobilo sie wesolo! Od slowa do 
slowa, od chichotu do chichotu opowiedzieli mi co nieco, ja im tez... Oni 
pieprza sie od lat, ja brandzluje sie od... dawna. Wiemy co trzeba. Jedno 
ustalenie: nie ma co sie kryc. Drugie: starym o tym nie mowimy.
Kiedy wrocilismy do domu, matka juz tam byla, dobrze, ze Ela wpadla na 
pomysl, zeby jej zostawic kartke. Ogladalismy telewizje. Kiedys moim 
najwiekszym marzeniem bylo miec telewizor w pokoju, teraz nie moge tego 
pojac, nie ogladalam telewizji ze trzy miesiace i nie brakuje mi jej, chyba 
wyroslam, na filmie kimnelam.
Jest jedenasta. Ide spac. Nie zaczynam, bo szybko bym nie skonczyla.
Matka wychodzi jutro o szostej rano, ma byc na obiad, ojciec podobno tez, 
ciekawe czy ktos ten obiad ugotuje? Pewnie zamowimy z knajpy.

12 maja (po obiedzie)
Zgodnie z przewidywaniami, przywiezli obiad ze Staropolskiej, pychotka. 
Ale to jest malo wazne. Wczesnie sie dzisiaj obudzilam, sporo przed 
dziewiata. Wzielam prysznic, wyszlam nago do pokoju, ale zaraz owinelam sie 
grubym szlafrokiem frote, bo bylo strasznie zimno, no oczywiscie, zostawilam 
otwarte okno, a noce sa jeszcze chlodne. Zamknelam je i podkrecilam 
ogrzewanie, potem siadlam do biurka i odpalilam laptopa, nacisnelam okienko 
internet eksplorera, ale zamiast niego z pulpitu zniklo wszystko i pojawil 
sie obrazek przedstawiajacy rozwarta cipe pod nim pulsowal napis wloz mi 
paluszek. Kurde, chyba mam zwidy - pomyslalam - jednoczesnie dostrzegajac, 
ze kursor myszki ma ksztalt palca. Kiedy kliknelam, obrazek zaczal wirowac i 
przeksztalcac sie w postac Eli z usmiechem od ucha do ucha, siedzacej w 
gigantycznym rozkroku i rozchylajacej sobie cipe palcami z jej ust wychodzil 
komiksowy dymek piekny poranek, czyz nie? Wlozylas mi paluszek, zrob to 
jeszcze raz! Kliknelam zmienil sie dymek dobrze, jeszcze! Kliknelam chodz 
do mnie! Chodz do mnie!
Poszlam do jej pokoju, bylam pewna, ze o to chodzi... jak ona to zrobila, te 
obrazki na mim komputerze, myslalam, przez internet?
Ela siedziala nago przy biurku, masturbowala sie bez skrepowania.
-Jezu ale jestem nagrzana - powiedziala zamiast powitania.
-Wlozyc ci paluszek? - zazartowalam.
-Poprosze - powiedziala odwracajac sie w moja strone na obrotowym fotelu i 
zakladajac nogi na oparcia.
Podeszlam do niej kleknelam zaczelam sie bawic jej gladziutka cipa (pewnie 
uzywala depilatora)... wkladalam palce, sciskalam i pocieralam dzyndzla... 
skonczylo sie na tym, ze wylizalam ja prawie do sucha, a to nie bylo latwe 
wierzcie mi, dochodzac jeczala i piszczala, a jej nogi drzaly, bez zadnej 
kontroli.
-O rany - odezwala sie, kiedy ochlonela lekko - ale odjechalam... jestes... 
jestes...
-Swietnym pizdolizem?
-Chcialam powiedziec boskim! Teraz ja!
Rzucila mnie na swoje lozko no i... trzy razy, az sie cala spocilam i nie 
mialam sily sie podniesc. Kiedy Ela polozyla sie obok mnie cala twarz miala 
mokra!
-Jestes niezla - powiedzialam zachrypnietym glosem.
-Mam nadzieje - wybuchla smiechem - staralam sie, wiesz... to byl moj 
pierwszy raz...
-Powaznie?
-A twoj nie? Lizalas juz... cipy?
-Raz czy dwa? Ale nie robilam loda...
-Naucze cie, chcesz? Teraz?
Zlapala mnie za reke i zaciagnela do pokoju Tomka. Tomek spal, Ela 
przykladajac palec do ust dala mi znak, zebym byla cicho, podeszlysmy do 
lozka, Ela podniosla koldre i zobaczylam, ze Tomek spi nago. Ela nachylila 
sie nad nim i zaczela delikatnie oblizywac jego chuja i jaja, Tomek i jego 
chuj obudzili sie mniej wiecej w tym samym czasie, to znaczy Tomek otworzyl 
oczy gdy jego kutas byl sztywny i tkwil w ustach Eli.
-Myslalem, ze mi sie sni... - odezwal sie.
Ela ze zrozumialych wzgledow nie powiedziala nic, a ja powiedzialam 
-Czesc...
Tomek ryknal smiechem 
-O rany, Mloda, ty z Lola!? Dwie... siostry...
-Dwie dziwki, chciales powiedziec - odezwala sie Ela, oderwawszy sie na 
chwile od jego fiuta.
Possala jeszcze troche, ja na to patrzylam, Tomek patrzyl na mnie z 
tajemniczo - lubieznym usmiechem, potem Ela przywolala mnie i... co tu duzo 
gadac, nauczyla obciagac! Ja ssalam i lizalam, ona udzielala mi wskazowek i 
gadala z Tomkiem. Bylam w innym swiecie, nic mnie nie obchodzilo, jedynym 
pragnieniem bylo obciagnac Tomkowi najlepiej na swiecie. Ciagle mialam na 
sobie gruby szlafrok i czulam jak sie poce ale nie przeszkadzalo mi to, bylam 
napalona ale w jakis inny sposob... no nie potrafie tego wytlumaczyc... nie 
zalezalo mi specjalnie, zeby miec orgazm... cos w tym sensie. Kiedy wreszcie 
Tomek zaczal pojekiwac i mowic, ze za chwile sie spusci Ela powiedizla
-No to na co czekasz, fajtaj w te sliczne usteczka! A ty - zwrocila sie do 
mnie - polykaj!
I co zrobilam? Polknelam wszystko, do ostatniej kropli! I wiecie co? Bylo 
pyszne... to znaczy troche pieklo w gardle ale i tak moge lykac zawsze. Kiedy 
to powiedzialam Tomek i Ela smiali sie glosno, Ela powiedziala, ze jazda jest 
zajebista! Potem przyciagnela mnie do siebie i pocalowala w czolo
-Mala siostrzyczka - powiedziala - jest napalona, prawda?
-Jak diabli... - odparlam.
-Pokaz jak bardzo! Wybrandzluj sie dla nas!
Zrobilam to! Przysiegam, ze zrobilam! Zdjelam szlafrok, rzucilam go w kat, 
polozylam sie miedzy nimi i brandzlowalam swojego dzyndzla az mlaskalo!
-Lubisz sie brandzlowac? - zapytala Ela kiedy lezalam dyszac.
-Uwielbiam! Moge to robic zawsze, kiedy zechcecie... lubie jak na mnie 
patrzec! Moge w dzien... no wiecie, w pokoju... albo gdzies, no gdzie 
indziej... gdzie chcecie!
-Powaznie?
-No, zawsze! Mowicie: brandzluj sie! I Edytka juz sie brandzluje! Slowo!
-A zrobisz mi loda? - zapytal Tomek bawiac sie swoim, na powrot sztywnym, 
kutasem.
-Moge...
-Kiedy zechce? Zawsze? No powiedz, ze zawsze...
-No pewnie! Kurde, obciaganie jest fajne...
-A nie mowilem - Tomek zwrocil sie do Eli - Mloda jest taka sama nagrzana 
dziwka jak ty! - Ela sie rozesmiala, a Tomek zwrocil sie do mnie - Lola to 
dziwka! - potem znow do Eli - powiedz jej.
-No - powiedziala Ela ze smiechem - lubie sie grzmocic... no i wszystko inne 
tez! No wiesz - troche spowazniala - obciagam mu - wskazala broda Tomka -  i 
brandzluje sie dla niego. A ty - zwrocila sie do Tomka - powiedz siostrzyczce 
jaki z ciebie ogier. W zyciu nie slyszalam o drugim facecie, ktoremu zawsze 
stoi.
-Moze ci z tym zle? Nie lubisz mojego chuja - podniosl sie na kleczki i 
podsunal Eli swoja fujare pod nos - no pokaz jak go nie lubisz.
Ela wyszczerzyla zeby i zawarczala nasladujac zwierze a potem rzucila sie na 
Tomka i zaczela mu ssac jakby chciala polknac! Tomek zaczal rechotac, Ela 
oderwala sie od niego.
-Masz najfajniejszego chuja na swiecie, przysiegam! Uwielbiam go!
Patrzylam na nich lezac ciagle obok z nogami rozrzuconymi na boki, czujac jak 
moja cipa plonie z podniecenia, jak moja lechtaczka pulsuje. Moge zrobic 
wszystko, myslalam, wszystko, kazcie mi cos zrobic, cos obrzydliwie 
podniecajacego, wszystko jedno co, zrobie wszystko!!! Ela z Tomkiem 
przekomarzali sie jeszcze chwile, potem zaczeli sie silowac, a potem Ela 
wlazla na niego i zaczeli sie pieprzyc. Patrzylam i czulam jak plynie mi z 
cipy miedzy posladki. A potem sama nie wiem dlaczego pobieglam do swojego 
pokoju i wrocilam z big redem. Patrzylam jak Ela jezdzi na Tomku, i chyba tez 
chcialam. Walilam sie siedzac, a wlasciwie lezac na fotelu i patrzac na nich. 
Oni tez na mnie patrzyli, Ela zobaczyla pierwsza, zrobilo to na niej 
wrazenie, az zamarla w bezruchu, pewnie to przykulo uwage Tomka.
-O w morde - jeknal - ale czerwony...
Ela patrzyla z rozszerzonymi oczami. Wreszcie odezwala sie do mnie.
-Wiesz jak to wyglada? Jakbys miala trzecia noge! Jest wielki!!!
-Naprawde? - zakpilam lekko - zobacz to! - powiedzialam i wpakowalam sobie 
big reda w dupe. Bez K-Y! Nie bylo potrzebne i tak cala bylam na dole mokra, 
wszedl jak w maslo, walilam sie nim zamknietymi oczami az doszlam. Kiedy 
otworzylam oczy Ela podskakiwala na Tomku jak szalona, jeczac i pokrzykujac, 
na calym jej drzacym ciele lsnil pot. Rany, co za widok! Kiedy skonczyli, Ela 
opadla na bok i lezala dyszac i sciskajac swoja cipe, spomiedzy jej palcow 
kapala sperma. Jeszcze raz! Co za widok!!!
-O w morde! - odezwal sie Tomek - Jestescie swietne!
-Szczesciarz z ciebie - powiedzialam - masz dwie wlasne dziwki!
-Ten numer z dupa... - odezwala sie Ela - ty zawsze tak? Skad masz to dildo? 
Jezu jakie ono wielkie! Jak to ci sie miesci? Kurde, w dupie?!
-Musisz sie tego nauczyc! - powiedzial drwiaco Tomek.
-A zebys wiedzial!

Ojciec wrocil o wiele wczesniej niz sie spodziewalismy, gdyby wszedl na gore 
to przylapal by nas bez dwoch zdan, ale poniewaz darl sie z salonu w 
nieboglosy, ze juz wrocil to nic sie nie stalo, wlozylam szlafrok pobieglam 
do pokoju, Ela poszla do swojego na golasa, krzyczac do ojca, ze zaraz idzie 
bo dopiero wstala a inni chyba spia jeszcze... Stary dostalby zawalu widzac 
swoje malenstwa... boze co ja gadam!
Potem przyszla matka, potem przywiezli obiad, potem bylam w kinie... kurde 
nie wiem co myslec, do tego kina to wlasciwie zwialam, zeby nie gadac z Ela i 
Tomkiem, myslalam, ze przemysle... czy to nie brzmi glupio?
Odkrylam cos, prowadze podwojne zycie ale mam tylko jeden rozum, a miesci sie 
on w czubku lechtaczki, kiedy zaczelam przemysliwac w ciemnej sali kinowej, 
nie zwracajac nawet uwagi na ekran, zrobilam sie tak napalona, ze gdyby Ela i 
Tomek byli tu ze mna to sama bym im zaproponowala, ze tu i teraz!!! 

12 maja (noc)
Gadalam z Ela, powiedzialam, ze troche mi wstyd, smiala sie ze mnie, 
powiedziala, ze ona nigdy sie nie wstydzila. Pozyczyla ode mnie big reda, w 
zamian przyniosla mi wibrator, malutki ale to wibrowanie... Mniam! Mam go 
teraz w cipie! Cos pieknego!

13 maja
Moja nowa fryzura wywolala w szkole sensacje, Carla miala lzy w oczach 
wspominajac moj warkocz, Aska wpadla w zachwyt, Monia byla wsciekla z 
zawisci, jej pasemka przestaly kogokolwiek interesowac...
Chcialam sie pochwalic Asce, ale jakos nie moglam... Aska mowi, ze jej starzy 
chyba zmienia zdanie, co do tej Pragi, byloby super!
Podali nam termin egzaminu, za piec tygodni w poniedzialek. Spoko. Jestem 
najlepsza w klasie! Aldo umoczyl klasowke z matmy i poplynal na tescie z 
francuskiego, biedaczek jest zalamany. 

13 maja (wieczorem)
Ela i Tomek znikli gdzies na cale popoludnie, siedzialam w domu z niczym 
specjalnym do roboty, chcialam z nimi... pogadac ( he, he, he ); internet 
mnie juz nudzi, lekcje odrobilam w pol godziny; skonczylo sie na tym, ze 
pomagalam matce piec jakies ciasto. Matka sama z siebie sie smiala, ze jej 
sie zachcialo piec ciasto. Bylo fajnie, ciasto tez jest niezle, mam na biurku 
dwa kawalki, taka zwykla czekoladowa babka.

14 maja (noc)
Wczoraj w nocy Ela przyszla do mnie i lizala mnie az doszlam kilka razy. 
Powiedziala, ze zawsze marzyla o wylizaniu jakiejs cipy, ale nie wiedziala, 
ze to jej sie az tak spodoba. Obiecala, ze bedzie mnie lizac zawsze, kiedy 
tylko zechce, Zmeczyla mnie, jeszcze pol godziny po jej wyjsciu drzaly mi 
nogi.

15 maja
Tomek sie troche obrazil na Ele, sama nie wiem, o co, chyba o to, ze Ela 
strasznie duzo czasu spedza ze mna. Ela jest wspaniala, wlasciwie Lola, Ela 
chce zeby mowic na nia Lola, bo to brzmi jak imie dziwki, tak powiedziala. 
Powiedziala tez, zebym nie przejmowala sie Tomkiem, ze mu przejdzie... 
cytuje, jak sobie dobrze porucha to bedzie grzeczny jak aniolek, a jak 
troche poczeka to mu dobrze zrobi 

16 maja
Zapytalam Lole czy moge cos opowiedziec Asce, rozesmiala sie, powiedziala 
lepiej wylizuj ja na kazdej przerwie! Znaczy nie mowic?

17 maja
Przy kolacji starzy zapytali, czy jakos sobie damy rade przez weekend sami, 
bo oni chcieliby oboje skoczyc do Miami, do babci, podobno musza podpisac 
jakies papiery, bo po smierci jakiegos wujka Rona dostali spadek. W zyciu nie 
slyszalam o wujku Ronie, matka powiedzial, ze moga leciec oddzielnie, raz 
jedno raz drugie jesli nie chcemy zostac sami. Ela powiedziala z powaga, ze 
nie ma potrzeby, ze maja przeciez z Tomkiem po szesnascie lat i spokojnie 
zajma sie domem i mna. I mna! Macie pojecie? Tuz po kolacji Ela, Lola wpadla 
do mojego pokoju  
- O rany - szepnela - modlilam sie, zeby nie wpadla na pomysl, ze potrzebna 
nam opiekunka!
- Co masz na mysli... opiekunka gotowala by obiady...
- Ty... o rany! - Lola popatrzyla na mnie z politowaniem - bedziemy sami, dwa 
dni! Bedziemy sie pieprzyc! Jak dziwki, jak kurwy, jak suki, caly, calutenki 
czas! Bedziemy robic takie rzeczy... o rany... 
- Wszyscy? Ja z wami?
- O rany! No pewnie, ze ty z nami... Tomek nie moze sie juz doczekac, zeby 
cie wypierdolic, mowil mi... wyobraz sobie na zmiane rucha ciebie i mnie...
Poczulam jak zaczyna mi plynac po udach, doslownie! Czulam, ze moj dzyndzel 
jest twardy jak kamyk. 
Teraz siedze pisze i mam w cipie wlaczony wibrator... jutro bedzie... jak 
bedzie jutro?

19 maja
Pokazalam moj pamietnik Tomkowi i Loli... Siedza teraz na kanapie i patrza co 
pisze. Tomek mowi, zebym napisala, ze ruchal mnie... tylko ile razy? Wiele, 
Lola mowi, ze o wiele wiecej niz ja, ale smieje sie przy tym, wcale nie jest 
zazdrosna. Mowi, ze... sama napisze...
Lola: Wcale nie jestem zazdrosna, uwielbiam patrzec jak Tom posuwa Mloda. 
Przez caly weekend pierdolil ja wsciekle, wiecie jak teraz wyglada jej cipa? 
Bosko! Czerwona i napuchnieta, a z jej dupy jeszcze cieknie sperma. Wylize 
jej!      
Tom: Lola wylizuje Mlodej sperme z dupy, w morde nie moge spokojnie patrzec 
jak wpycha jej jezyk w dziure, zaraz sie spuszcze. Kutas mnie boli!
Kurde, oboje chca pisac w moim pamietniku! Nie ma szans!!! Lola mowi, ze jak 
zechce cos napisac to sie wlamie... Ja ci sie wlamie! Chcesz zebym ci jeszcze 
robila minety? Nie wlamie sie!
Lola mowi, ze pozniej opisze wszystko, teraz chce sie jeszcze ze mna 
zabawic... jestem ich kurwa, Tomek kazal mi to napisac!

19 maja (noc)
Starzy omal nas nie zaskoczyli, gdyby nie to, ze psy zaczely ujadac, kiedy 
dyskutowali na podjezdzie z kierowca taksowki to zastali by nas na podlodze 
salonu. Ja na plecach, Lola nade mna w pozycji 69 lizemy swoje cipy, a Tomek 
laduje ja w dupe. O rany, ciekawe, co by powiedzieli?
Jutro opisze weekend, dzisiaj mi sie nie chce. Wszystko mnie boli, 
szczegolnie miedzy nogami i cycki, bo Tomek uparcie ssal moje sutki, 
uwielbiam to!

22 maja
Wczoraj i przedwczoraj nie pisalam, bo mi sie okres zaczal i zdychalam, bylo 
strasznie, myslalam, ze sie wykrwawie na smierc. Lykam pigulki, o rany mam 
nadzieje, ze pomoga. Mysle sobie, ze jestem glupia, Tomek przelecial mnie z 
dziesiec razy bez zabezpieczen, co by bylo gdybym miala dni plodne, boze czy 
ja mam juz dni plodne? Musze zaczac myslec! Wlasciwie to juz nie musze, lykam 
pigulke. Gadalam z Ela, powiedziala, ze jak ma okres to jeszcze bardziej jej 
sie chce, nie moge w to uwierzyc! Przyniosla mi gigantyczna czekolade 
powiedziala, ze dobrze mi zrobi, nie wiem czy tak jest ale zjadlam ja cala i 
mam ochote na wiecej. Wiecej czekolady poprosze z rodzynkami i orzechami 
laskowymi!
Chce opisac weekend ale moze jutro. 

22 maja (noc)
Dzieje sie cos dziwnego, jeszcze mi sie nie skonczylo, a ja juz mam ochote, 
bawie sie troche dzyndzelkiem, jest mniejszy niz ostatnio i nie taki twardy, 
za to wrazliwy jak diabli... nie wiem co myslec. Lola mowila, ze w trakcie 
chce sie jej jeszcze bardziej, musze zapytac co z tym robi?
Starzy... to znaczy my chyba tez, sama nie wiem... wujek Ron, kimkolwiek byl 
zostawil nam w spadku domek na wysepce, niedaleko Florydy. Domek podobno 
fajny z wyposazeniem i tak dalej, jest nawet motorowka! A wysepka podobno 
taka malenka, ze... Wlasciwie wujek Ron zostawil nam w spadku wysepke z 
domem! O rany, mamy wlasna wyspe! Mieszka tam gosposia, matka jest zla, ze 
stary chce jej placic za opieke nad domem i mowi, ze trzeba to sprzedac. 
Ojciec powiedzial, ze nigdy w zyciu, a juz na pewno nie przed wakacjami!
Mialam opowiedziec nasz weekend ale wlasciwie co tu opowiadac, najpierw 
lizalam i obciagalam az mnie geba bolala, potem bylam ruchana wiele razy we 
wszystkie dziurki albo przez Tomka, albo Lola walila mnie big redem. Przez 
caly czas lecialy pornosy wiec sie tez napatrzylam. Pstrykalismy zdjecia wiec 
mamy niezla dokumentacje. Mam fotki we wszystkich stylach, z jezykiem w cipie 
Loli, z chjem Tomka w ustach, w dupie i oczywiscie w cipie, ze sperma w buzi 
i na buzi i jeszcze tysiac innych... 

23 maja	 
Aska przyszla dzisiaj do szkoly w obcislej, bialej bluzeczce od CK i z niczym 
pod spodem, wierzcie mi doskonale to bylo widac. Oniemialam widzac ja rano. 
Nie dosc, ze ma juz calkiem spore cycki to jej ciemne sutki sterczaly jak 
czeresnie, a ta wariatka sciskala je jeszcze, zeby nie opadly. Wszyscy gapili 
sie na nia z glupimi minami, ale nikt nic nie powiedzial.
Po poludniu Tomek przelecial mnie u mnie w pokoju, starzy byli na dole. 
Przyszedl wyjal kutasa i kladac mnie na plecy powiedzial, ze zostawi mi cos 
dla Loli. Kiedy skonczyl zapytalam co mi zostawi, a on na to, ze mam to juz w 
cipie. Nie zalapalam. Glupia jestem, ale wyjasnil mi i kiedy Lola wrocila 
wieczorem wziela sobie to, co dla niej mialam.

24 maja
Zaraz ide do szkoly, ale musze cos napisac: Lola przyniosla mi cos od Tomka. 
O rany wylizalam ja dokladnie, nie przeszkadzalo mi, ze byla przed 
prysznicem.
Wieczor. Aska brandzlowala sie na matmie. Powaznie, trzymala reke pod 
spodniczka, chyba nikt nie widzial, siedzimy w ostatniej lawce. Napisalam na 
kartce: co cie tak podnieca? i polozylam przed nia. Wzruszyla ramionami.  
Teraz mi odpowiedziala, przyslala mail myslalam o tym: i zdjecie, ona, na 
golasa zalana sperma i usmiechnieta od ucha do ucha, w obu rekach trzyma 
kutasy. 
	
Pozny wieczor. Lola przyszla, kiedy usilowalam cos napisac do Aski. Kiedy jej 
opowiedzialam co Aska robila na lekcji smiala sie i powiedziala, ze ja lubi. 
Potem powiedziala, zebym tez cos jej wyslala. No i wyslalam. Wszystkie swoje 
zdjecia z cipa Loli albo z chujem Tomka. Bez ich twarzy. Lola tak chciala a 
poza tym Aska tez tak robi.
Dostalam odpowiedz prawie od razu: Ty kurwo! Kocham cie! Lola smiala sie i 
zapytala, czy ufam Asce? Bo jesli tak, to mozemy z nia. Czy ja ufam Asce? 
Pewnie. Ale czy chce z nia? Nie wiem. 

25 maja
Z samego rana przyszla Aska zaproponowala spacer, z poczatku powiedzialam 
nie, bo chyba jeszcze sie dobrze nie obudzilam, ale po chwili.... za oknem 
przecudne slonce...
Poszlysmy do parku, tam za palacem, nad stawem, zreszta wszyscy wiedza jak 
wyglada park w Wilanowie... siedzialysmy na lawce chrupiac chipsy i popijajac 
UWAGA piwo! Aska je kupila, powiedziala, ze w Pradze pila i ze jej smakuje. 
Mowiac szczerze takie sobie, ale dobrze robi na humor. Aska zapytala czy mam 
cos pod sukienka, nie mialam, ona tez nie. Chichotalysmy. Aska rozejrzala 
sie, a kiedy zobaczyla, ze na alejce nie ma nikogo podciagnela sukienke do 
gory, az na brzuch.
- Nigdy nie opalalam sobie cipki - powiedziala - A ty?
- Tez nie...
Aska spojrzala na mnie pytajaco, jakby czekala, co zrobie, wiem, czego 
chciala, chcial, zebym ja tez wystawila szpare, jednak cos mnie 
powstrzymywalo, bylam mokra, ale nie moglam...
- Z kim sie pieprzysz? - zapytalam i szybko dodalam - ktos idzie!
Rzeczywiscie wzdluz stawu szla jakas para staruszkow.
- A ty? - zapytala Aska, opuszczajac sukienke.
- Powiedz mi to ja tez ci powiem.
- Ty pierwsza...
- Ty, ty zaczelas... no wiesz, zreszta obiecalas!
- W urodziny...
- Dwa tygodnie cie nie zbawia!
Aska wybuchla smiechem - mam mysl!
Mysl byla taka, Aska poszla do mojej matki i zapytala, czy moge u niej 
przenocowac. Matka wzruszyla ramionami, zapytala, czy przypadkiem nie 
bedziemy same i kiedy dowiedziala sie ze jej dorosly brat jest w domu, 
powiedziala, ze nie ma sprawy. Umowilysmy sie na szosta.

Jestem przerazona.

26 maja
Wlasnie wrocilam od Aski... O rany bylo tak. Spakowalam pizame i szczoteczke 
do 
zebow, matka mnie zawiozla, sama zaproponowala, bo i tak jechala na zakupy. U 
Aski bylam punktualnie, zadzwonilam do drzwi i otworzyla mi Aska z butelka 
szampana w rece. I nie byl to szampan bezalkoholowy. Aska powiedziala, ze 
skoro nie moglam sie doczekac to dzis beda jej urodziny. Oprocz niej bylo 
jeszcze trzech chlopakow i dziewczyna. Aska mnie przedstawila. Pomyslalam 
sobie, ze chyba nic nie bedzie, no i nie bylo, to znaczy pilismy szampana i 
gadali, zrobilo mi sie fajnie, szampan jest pyszny wszyscy zartowali, a potem 
jeden z chlopakow i dziewczyna poszli sobie.
No i tak naprawde wtedy doznalam olsnienia, na caly glos zapytalam patrzac na 
brata Aski i tego chlopaka, ktory zostal
- Aska pieprzy sie z wami?
- Oj chyba nam sie dziewczynka ululala - Jurek powiedzial ze smiechem a ja 
uswiadomilam sobie, ze rzeczywiscie kreci mi sie w glowie.
- No pewnie, ze z nimi - powiedziala Aska - A ty? Z Tomkiem?
- No, i z Lola, to znaczy z Ela...
- Wiedzialam!
- Male dziewczynki zawsze daja dupy swoim starszym braciom!
- Co ty Lysy bredzisz, twoja ci nie daje! - rozesmial sie Jurek
- Bo ma szesc lat, glabie!
Przekomarzali sie jeszcze troche a potem zabrali sie do rzeczy, ciagnelam im 
obu, ruchalam sie z nimi oboma, nawet w ten sposob, ze jeden posuwal mnie z 
przodu, a drugi z tylu, o rany, ale bylam rozepchana! Chlopaki maja naprawde 
duze chuje, jak Tomek, a Lysy nawet wiekszego, moze nie jest grubszy, ale na 
pewno dluzszy. Aska raczej asystowala brandzlujac sie i zlizujac sperme, w 
miedzyczasie zrobila troche zdjec i powiedziala, ze wysle je do Eli i Tomka.
- Zobacza jaka z ciebie dziwka.
- Przeciez wiedza, jestem ich kurwa, pozwalam im robic ze mna co chca!
- A umiesz tak? - zapytal Jurek podchodzac do Aski i zaczynajac na nia sikac. 
Ona nie odsunela sie, otworzyla nawet usta.
Powiedzialam, ze to obrzydliwe, ale Aska wybuchla smiechem, mowia, ze wcale 
nie. potem cala mokra podeszla do mnie na czworaka i zaczela mnie lizac 
namawiajac zebym ja tez odlala jej sie do ust. Kurde, zrobilam to! A co! 
Rozwierajac sobie cipe palcami szczalam jej prosto na twarz, a ta kurwa 
nabierala tego w usta i polykala!
Skonczylismy o piatej rano. Spalismy wszyscy razem. Dzisiaj okolo poludnia 
zaczelismy od nowa, widzialam jak Lysy pierdoli Jurka w tylek a Aska w tym 
czasie mu obciaga. To bylo cos. Jurek powiedzial, ze zostal pedziem przeze 
mnie, bo jak zaczal sobie cos wsadzac to tak mu sie spodobalo, ze teraz Lysy, 
musi go od czasu do czasu zruchac. Przed samym wyjsciem brandzlowalam sie dla 
nich szyjka butelki po szampanie.
Zaraz po przyjsciu do domu Lola wypytala mnie o wszystko, i co zrobilam, 
opowiedzialam jej jak na spowiedzi wszystkie szczegoly. Byla zachwycona, 
troche zaniepokoilo ja, ze oni wiedza o nas, ale nie tak bardzo, zaczela 
fantazjowac, ze jakbysmy zrobili imprezke wszyscy razem to dalaby sie dymac, 
jak ja, z przodu z tylu i na dodatek w usta.
Przed chwila, kiedy juz pisalam, przyslala mi linki do stron z sikaniem.

27 maja
Aski nie bylo w szkole, za to przyszla do mnie wieczorem, Tomek ruchal ja w 
moim pokoju. Starzy byli na dole, ale jakos nikomu to nie przeszkadzalo. Aska 
powiedziala, ze Tomek jest swietny! Loli nie bylo, Aska chciala ja wylizac.

29 maja
Aska przyslala mi mail:
Jurek chce zebym robila takie rzeczy: do maila dolaczone byly zdjecia 
panienek obciagajacych psie kutasy i dymanych przez psy. 
Zaniemowilam, ale jednoczesnie nie moglam przestac sie brandzlowac. Zanim 
doszlam Aska przyslala mi kolejny mail: gdybysmy mieli psa zrobilabym to 
zaraz
Pokazalam maila Loli, ona popatrzyla na mnie dziwnie i powiedziala: ja tez...
- Jak to tez!? - zapytalam z niedowierzaniem.
- Normalnie, pozwole sie wypierdolic psu.
- I zrobisz mu loda?
- Raczej tak...
- I moze jeszcze dasz sobie nasikac do ust.
- Juz to robilam... pozwalam Tomkowi...
O rany!!!

Nie dosc, ze myslalam o seksie z psem przez caly dzien, to teraz jeszcze 
ogladam filmiki, ktore przyslala mi Lola, no i co robie, co moze robic 
napalona suka patrzac na inne napalone suki? Brandzluje swoja mokra cipe i 
mysli, ze... o kurde, jak by doszlo co do czego, to ona tez da sie jebac 
przystojnemu owczarkowi!
Jestem kurwa! Jestem suka!

01 czerwca
Chyba mi cycki rosna, bo mnie bola. Gadalam z Aska o psach i sikaniu, Aska 
potwierdzila wszystko, pije siki i zamierza dawac dupy psu, mowila, ze Lysy 
szuka dla niej odpowiedniego psa. Niby jest dlugi weekend, ale leje deszcz, 
po poludniu siedzialysmy u mnie, Aska wylizala wreszcie Lole. Alez im sie 
podobalo! Powiedzialam Loli o tym, ze Lysy szuka psa, Lola jest zachwycona
- Wyobrazacie sobie jak nas rucha po kolei?
- Jestescie stukniete - powiedzialam.
- Ale z ciebie swietoszka - zakpila Aska - zalozymy sie, ze tez dasz sie 
jebac.
- Zobaczymy...

02 czerwca
Nasikalam do kubka po kawie i wypilam troche, to jest slone...

03 czerwca
Jurek i Lysy przyjechali po nas do szkoly, wyjechalismy za miasto i 
ruchalismy sie w samochodzie Jurka, wrocilam do domu z pizda pelna spermy.
Przed chwila dostalam mail od Aski, pyta, czy chcialabym zebysmy kiedys 
pojechaly z nimi i zabawialy sie jezdzac po centrum. Wzielo mnie, odpisalam, 
ze chetnie, ze moge siedziec na tylnym siedzeniu nago i robic wszystko, czego 
ktores z nich zechce. Potem opowiedzialam wszystko Loli, powiedziala, ze ma 
taka fantazje, ze jedzie metrem na golasa i pozwala sie pierdolic kazdemu, 
kto tylko zechce.

04 czerwca
Lysy dzisiaj do mnie zadzwonil, strasznie mnie to zdziwilo, najpierw zapytal 
jak sie mam, a potem czy nie chcialabym zostac jego dziewczyna
- Jak to dziewczyna?
- No normalnie, chodzilibysmy do kina i na pizze...
O rany, pomyslalam, student chce ze mna chodzic, dziewczyny w klasie zwariuja 
z zazdrosci!

05 czerwca
Bylam na randce z Lysym, poszlismy do kina, przez pol filmu trzymal palce w 
mojej szparze, a po filmie zrobilam mu laske w samochodzie. Umowilismy sie 
jutro po szkole.
Kiedy wrocilam do domu, ojciec wlasnie pakowal walizki do samochodu, znow 
polecial do San Diego do swojej firmy. Matka odwiozla go na lotnisko, zanim 
wrocila Tomek zdazyl wyruchac i mnie, i Lole.

06 czerwca
Lysy naprawde czekal na mnie pod szkola, zapakowalysmy sie do jego Forda obie 
z Aska, a w samochodzie zdziwienie, jakas mala dziewczynka z warkoczykami na 
tylnym siedzeniu. To byla Magda, siostrzyczka Lysego. Pojechalismy po Jurka i 
w piatke poszlismy na lody na starowke. Aska znala Magde juz wczesniej, a ja 
musialam sie dopiero przekonac, ze to wesola i ciekawska dziewczynka, bardzo 
fajna. Kiedy wracalismy do Wilanowa siedziala miedzy nami na tylnej kanapie, 
a chlopcy jechali z przodu. W pewnej chwili Jurek odwrocil sie do nas i 
zwracajac sie do malej zapytal
- Madziu ciagle nosisz majtki? - Lysy szturchnal Jurka lokciem, a mala 
zarumienila sie i nie odpowiedziala, ale skinela glowa - o rany - Jurek 
jeknal teatralnie - mowilem ci, ze dziewczyny nie nosza majtek - Lysy 
spojrzal na Jurka jakby groznie, ale w koncu zachichotal, a Jurek kontynuowal 
- majtki sa potrzebne tylko malym dziewczynkom, zeby im pielucha nie spadla, 
duze dziewczyny ich nie potrzebuja!
- Mama nosi! - odpowiedziala niepewnie - ma cala szuflade majtek!
- To ja nie wiem po co. Duze dziewczyny nie nosza, prawda? - zwrocil sie do 
nas.
- No jasne, ze nie - ochoczo potwierdzila Aska.
- Pokaz jej - podpowiedzialam - duze dziewczyny sie tez nie wstydza... bo juz 
nie sikaja w pieluchy.
Aska rozesmiala sie glosno, a Lysy jej zawtorowal nerwowo. Potem Aska uniosla 
kraciasta spodniczke i pokazala, ze rzeczywiscie nie ma majtek. Magda az 
westchnela, a potem odwrocila sie do mnie
- A ty?
Mialam na sobie dzinsowa sukienke zapinana na suwak, rozpielam go i 
rozchylilam sukienke.
- O rany ty nic nie masz pod spodem! - wykrzyknela Magda.
Bylam napalona, pomyslalam sobie, ze jest bialy dzien w centrum Warszawy, po 
chodnikach chodza ludzie i ... zdjelam sukienke, calkiem, siedzialam gola, 
tylko w butach. Jedyne, o czym myslalam, to, to, ze mam mokro.
- A widzisz - uslyszalam Jurka - mowilem, dziewczyny nie nosza majtek i nie 
wstydza sie! Nie klamalem. Co?
Magda z rumiencami na twarzy patrzyla to na mnie, to na Aske, potem zwrocila 
sie do Lysego
- Mam... to znaczy... nie nosic... zdjac?
Lysy obejrzal sie przez ramie
- To zalezy - odparl - czy jestes juz duza.
Magda wiercila sie na fotelu, czerwona twarz swiadczyla o tym, ze intensywnie 
mysli, wreszcie uniosla pupe i zdjela majtki, nie wiedziala, co z nimi 
zrobic, wreszcie dala je Jurkowi, potem wahala sie jeszcze chwile az wreszcie 
uniosla spodniczke i pokazala swoja buleczke.
- Brawo - powiedzial Jurek z przesadnym uznaniem - duza dziewczyna!
Nic wiecej sie nie wydarzylo, bo dojezdzalismy juz pod moj dom. Pospiesznie 
wlozylam sukienke i wysiadlam, nachylilam sie jeszcze zeby powiedziec im 
czesc. Aska opuscila juz spodniczke, ale Madzia ciagle miala cipcie na 
wierzchu, wtedy cos mi strzelilo do glowy, oparlam sie lokciami o fotel, 
rozchylilam jej uda i liznelam ja, wpychajac jezyk w szparke najglebiej jak 
to mozliwe. Pisnela z zaskoczenia, Jurek wybuchnal smiechem, zatrzasnelam 
drzwi i poszlam do domu.
Wieczorem Aska przyslala mi mail, opowiedziala, co bylo dalej, Lysy 
wytlumaczyl malej, ze zrobilam tak, bo ja polubilam, a potem Aska pokazala, 
ze tez ja lubi.

07 czerwca
Dzis Aska obchodzila urodziny, naprawde ma je jutro, ale w szkole dzisiaj 
wszyscy skladali jej zyczenia, a na duzej przerwie z cukierni przywiezli 
gigantyczny tort i czestowali cala szkole. Na matmie wsunelam jej reke pod 
spodnice i delikatnie pobrandzlowalam, a po matmie, zamiast na WF poszlysmy, 
do kibelka przy bibliotece i lizalam ja przez cala godzine. Troche gadalysmy 
o malej, Aska powiedziala, ze napalila sie na ta mala cipke.
Jutro ma byc fuckparty u Aski, mam zaprosic Lole i Tomka.

09 czerwca
Fuckparty bylo ekstra, upilam sie i dzis mnie boli glowa, zreszta wszyscy sie 
upili, pewnie dlatego wyprawialismy takie rzeczy, np. chlopaki lezeli na 
podlodze a my przesiadalysmy sie z jednego chuja na drugiego, potem Lola 
lezala na stole z zapalona swieczka w dupie i mowila, ze jest tortem 
urodzinowym, potem wszystkie trzy brandzlowalysmy sie butelkami, potem 
wszyscy sikali do kieliszkow i pilismy zdrowie Aski, ale najlepsze bylo to 
jak Lola namowila Tomka, zeby najpierw nadstawil dupe chlopakom do ruchania, 
i zeby im potem obciagal. Tomek nawalony jak samolot robil to chetnie i 
twierdzil, ze fajnie byc pedziem, kazal sie chlopakom spuszczac w jego usta i 
polykal sperme.
Obudzilem sie ze spuchnieta cipa, z bolem glowy i takim posmakiem w ustach, 
ze strach pomyslec. Lola mi wytlumaczyla, ze zanim odjechalam, zazadalam, 
zeby wszyscy odlali mi sie do ust. Nie wierze w to... chyba.
To jest Lola z Lysym i Tomkiem:   
A tu ze sperma Jurka i z Tomkiem: 

12 czerwca
Ojciec wrocil ze Stanow, zly jak osa, powiedzial, ze chyba nie da rady 
pojechac na wakacje i bedziemy musieli sami, nie wiem co myslec, rodzinne 
wakacje raczej mnie strasza niz ciesza. Ale co tam. Jeszcze tydzien szkoly, 
nie wiem wprawdzie po co, przeciez egzamin juz zdalam, mowilam, ze mam 
najlepsza pieprzona note w szkole, Aska jest szosta, zlozylysmy kwity do tego 
samego gimnazjum, nie ma szans by nas nie przyjeli. Aska miala troche zgryz z 
matka, bo uparla sie, ze ma chodzic do szkoly w Pradze, ale od slowa do 
slowa, przy poparciu ojca i zgodzie Jurka, ze bedzie sie Aska opiekowal, 
stanelo na tym, na czym stanelo.
Po fuckparty cipa mnie bolala, az musialam smarowac ja jakas mascia, Loli i 
Asce nic nie bylo, smialy sie ze mnie.
Cycki rosna mi z dnia na dzien, dzisiaj matka zapytala czy nie potrzebuje 
stanika, powiedzialam, ze nie zamierzam nosic takich wynalazkow, Aska nie 
nosi, Lola nie nosi i wiekszosc dziewczyn, ktore znam tez nie. Matka tylko 
westchnela i patrzac z wyrzutem na Lole, ktora przysluchiwala sie rozmowie 
powiedziala, ze te dzisiejsze dziewczyny nie maja za grosz skromnosci. Lola 
odparla, ze za to cenia sobie wygode i dodala, ze matka tez powinna sie 
czasem wyluzowac i zdjac te zbroje, ktora nosi. Matka na to, czy wyobrazamy 
sobie ja na uczelni z golymi cyckami. Lola, ze studenci byliby o wiele 
bardziej zainteresowani. I tak dalej, i tak dalej. Matka w koncu zaczela sie 
smiac i machnela reka. 
Lysy dzwonil z pytaniem, czy skoczymy na pizze.

13 czerwca
Bylam z Lysym na pizzy, przywiozl ze soba Madzie. Mala byla cala szczesliwa i 
zanim jeszcze dobrze wsiadlam do samochodu juz pokazywala, ze nie ma majtek i 
trajkotala, ze jest duza dziewczyna. Zapytalam, czy sie nie wstydzi i czy 
pokaze mi cipe w srodku, pokazala, uniosla nogi w gore i rozchylila sobie ja 
palcami.
- Pokaz, czego nauczyla cie Asia - powiedzial Lysy.
- Umiem sie brandzlowac - powiedziala Madzia i zademonstrowala mi - naucze 
sie tez innych rzeczy.
- Tak a czego?
- No wiesz wszystkiego, co robia fajne dziewczyny...
- Lizania cip, obciagania chujow, ruchania...?
- Nie tak szybko - odezwal sie Lysy - wszystko po kolei, najpierw pokazywanie 
i brandzlowanie! Pamietasz, jak ktos powie pokaz cipe, to pokazujesz, a jak 
powie brandzluj sie, to sie brandzlujesz. Wszystkie fajne dziewczyny tak 
robia. Prawda Monika?
- Jasne, ze tak, bedziesz tak robic, jak prawdziwa dziwka?
- Kto?
- Dziwka, no wiesz fajna dziewczyna, jak Aska, albo ja, albo moja siostra 
Lola... bedziesz tak robic?
- No, zawsze... to jest fajne... prawda?
- Zajebiscie fajne!
W Pizzy Hat, bylo przyjemnie, smialismy sie i gadali, Madzia chciala sie 
masturbowac, musialam jej wytlumaczyc, ze musi sie zawsze zapytac czy moze, 
bo nie zawsze wolno, szybko zrozumiala, ze swiat nie sklada sie z samych 
dziwek, i ze trzeba sie z tym kryc. Lysy przyciagnal moja reke pod stolem i 
pokazal, jaki ma wzwod, zapytalam, czy chce zebym mu w samochodzie, przy 
Madzi obciagnela, odpowiedzial, ze juz nie dlugo, ale nie dzis. Madzia 
wyraznie sie tym zainteresowala.
W samochodzie za to pokazalam jej jak wedlug mnie brandzluje sie prawdziwa 
kurwa, wpychalam sobie w cipe trzy palce az mlaskalo, potem pokazalam jej jak 
sobie wkladam palce w dupe, a potem rozciagnelam ja na tylnej kanapie i 
lizalam z kwadrans, miala orgazmy, to pewne, piszczala z radosci. Potem 
odwiezlismy Madzie, a w lasku Lysy wyruchal mnie w dupe dwa razy pod rzad bez 
wyciagania. Potem w domu, gdy gadalam z matka czulam jak mi sperma wycieka na 
uda i myslalam tylko o tym, ze zaraz pojde na gore i bede blagac Tomka by 
mnie pierdolil przez godzine jak chce i w co chce byle mocno. Niestety nie 
bylo Tomka, bigred go zastepowal ze trzy razy, myslalam o tym co gadal Lysy, 
powiedzial, ze jestem nie tylko jego dziewczyna ale tez jego suka i ze chce 
zebym pomogla mu zrobic suczke z Madzi, powiedzialam, ze ok. A on na to, 
ciagle mnie posuwajac, ze mam pierdolic sie z kazdym z kim on zechce, ja ze 
spoko, on, ze z psami, ktore przyprowadzi tez, ja na to czujac ze spuszcza mi 
sie w dupie krzyknelam, ze wszystkie psy moga mnie jebac kiedy chca!

14 czerwca
W szkole nie bylo lekcji, poszlismy do teatru, Aska powiedziala, ze chyba na 
weekend wyjedzie do Pragi, zapytala, czy nie chcialabym pojechac z nia. 
Powiedzialam, ze nie ma sprawy, ale matka nigdy sie na to nie zgodzi. Nie 
wiem co Aska wymyslila, ale godzine temu jej stara zadzwonila do mojej i... 
dosc powiedziec, ze juz jestem spakowana, jutro o siodmej maja po mnie 
przyjechac z Jurkiem i Lysym, Madzie tez jedzie z nami.

17 czerwca
Weekend byl super i nie mowie tylko o tym, ze bylam ruchana ze sto razy, ale 
tez o tym, ze Praga jest ekstra, a rodzice Aski niczego nam nie zalowali. 
Chociaz tak naprawde to ruchanie podobalo mi sie bardziej. Pojechalismy 
samochodem Lysego, to znaczy nie jego starym fordem tylko vanem jego mamy, 
majacym dwie zalety, rozmiary i mocno przyciemnione szyby. Zanim jeszcze 
wyjechalismy na droge do Wroclawia Madzia juz byla gola. Oswiadczyla, ze 
zamierza tak jechac przez cala droge i zaczela sie masturbowac. Aska wybuchla 
smiechem i zapytala chlopakow czy chca zebysmy my tez podrozowaly rozebrane. 
Lysy powiedzial, ze nie wyobraza sobie inaczej.
Nie chce mi sie dokladnie opisywac wszystkiego, ale zanim dojechalismy, a 
troche to trwalo, przez kilka dluzszych postojow, Madzia widziala i mnie i 
Aske, obciagajace, lizace i ruchane po kilka razy. Bardzo jej sie podobalo 
obciaganie, bez oporow wziela chuja do buzi, najpierw Lysemu, a potem 
Jurkowi, kiedy zobaczyla jak polykam sperme Lysego sama tez chciala 
sprobowac, szczegolnie, ze Aska opowiadala jej, jakie to pyszne. W Pradze 
bylismy grzeczni, a w drodze powrotnej, Madzia lizala i mnie, i Aske, a 
chlopaki spuscili jej sie do buzi. Madzia byla zachwycona, paplala bez 
przerwy, ze moze nam lizac i ociagac zawsze, kiedy zechcemy. Aska kazala jej 
obiecac, ze nigdy nie odmowi. Madzia przysiegala solenie, ze tak bedzie. 
Mialam ze soba aparat, wiec napstrykalam zdjec jak glupia. Wczoraj 
pokazywalam je Loli i Tomkowi, Tomek walil konia i gadal bzdury, zdaje sie 
dlatego, ze byl po skrecie. Lola patrzyla na zdjecia i powiedziala wreszcie, 
ze jak sobie wyobrazi Madzie z kucykami i rozowymi kokardami nadziana na 
wielka pale Lysego to az jej kapie.

21 czerwca
Dzisiaj byl ostatni dzien w szkole, od poniedzialku wakacje. Nareszcie. Po 
poludniu, bylam z Lola na zakupach. A potem Tomek nas znalazl i poszlismy na 
pizze. Bylo fajnie. Gadalismy o tym co bedzie w wakacje. Starzy beda 
pracowali, a my bedziemy sami w domu, cale przedpoludnia.
- O rany - powiedzialam szeptem zeby nikt nie uslyszal, moze to nie bylo 
potrzebne, bo siedzielismy przy naroznym stoliku i nie bylo wokol zbyt wielu 
ludzi - o rany, jak chcecie to caly czas bede gola... 
Powiem wam cos smiesznego, mowiac to zaczerwienilam sie i poczulam jak mi sie 
cipa zwilzyla, co spowodowalo, ze zaczerwienilam sie chyba jeszcze bardziej, 
bo az mnie uszy zaczely piec. Lola rozesmiala sie, a potem podciagnela mi 
sukienke w gore, i dajac Tomkowi znak zeby spojrzal w dol, zaczela pocierac 
moja sztywna i wystajaca lechtaczke. Mialam orgazm po kilku sekundach, omal 
sie nie udlawilam, sprobujcie sie spuscic z kawalkiem pizzy w ustach. Lola 
nachylila sie do mnie i nie przestajac sciskac mojego dzyndzla powiedziala 
cicho
- Pewnie, ze bedziesz gola i bedziesz robic wszystko, co ci kazemy!
- Dobra - odpowiedzialam
- Kiedy mowie wszystko, to mam na mysli absolutnie wszystko, rozumiesz?
- No - skinelam glowa - ale to znaczy co dokladnie?
- Sama wymysl, czego mozemy chciec...
- O rany... - westchnelam - zebym lizala i dala sie wam ruchac...
- Nie tylko nam.
- A komu?
- Wszystkim, kazdemu, kogo przyprowadzimy... rozumiesz, zgoda?
Czulam, ze zaraz znow odjade, wiedzialam, ze to nie jest miejsce na taka 
rozmowe, moja cipa produkowala taka ilosc wilgoci, ze krzeselko musialo juz 
byc mokre.
- Chodzmy stad - powiedzialam szeptem.
- Zaraz - odpowiedziala Lola - najpierw powiedz czy sie zgadzasz.
- Zgadzam sie... zgadzam.
- Dokladnie.
- Bede sie pierdolic z kazdym, kogo przyprowadzicie... ze wszystkimi...
Lola rozesmiala sie, puscila mojego dzyndzla i powiedziala do Tomka - ale z 
niej dziwka.
Potem wrocilismy do domu, Lola powiedziala, zebym wieczorem napisala, co moge 
zrobic w wakacje. No wiecie, na co sie zgodze... jako sex-niewolnica. Lola 
chce, zebym byla ich niewolnica.
Mysle o tym, co napisac, ale nie chce mi sie pisac, nic mi sie nie chce. 
Brandzluje sie.
 
22 czerwca
Dzisiaj w domu siwy dym, starzy kloca sie od rana, wrzeszcza na siebie, 
mowiac prawde nie bardzo wiem o co im chodzi, troche o wakacje, troche o 
kase, troche o wysepke, stary chce tam jechac, matka chce ja sprzedawac, bo 
wymyslila nowy dom, stary smieje sie z tego. O rany takie awantury zdarzaja 
im sie raz na kwartal, a wtedy lepiej nie wychodzic z pokoju.
Lola powiedziala, ze mam czas do poniedzialku rano, zeby dac jej kartke, no 
wiecie... bo inaczej wyklucza mnie z zabawy.
Tomek kazal mi zalozyc majtki, potem spuscil sie w nie, prosto na moja cipe 
kazal mi podciagnac majtki i chodzic w nich do wieczora:
 

24 czerwca
Moja wczorajsza karta dla Loli z jej poprawkami:
1.obciaganie wszystkich kutasow;
2.wylizywanie wszystkich cip i dup;
3.polykanie spermy (dodane: i zlizywanie jej ze wszystkiego nawet z podlogi)
4.pierdolenie w usta
5.pierdolenie w cipe
6.pierdolenie w dupe (dodane: i we wszystkie dziury jednoczesnie takze 
wibratorami albo innymi przedmiotami)
punkty 1, 3, 4, 5 i 6 dotycza tez psow!!!
7.chodzenie na golasa (dodane: i pokazywanie cipy wszystkim, nawet na ulicy)
8.brandzlowanie sie (dodane: publicznie tez)
9.picie moczu (dodane: brawo!)
10.(dodane: inne rzeczy na rozkaz, bezwstydnie i chetnie!!!!!!
Kiedy to pisalam brandzlowalam sie, kiedy dostalam poprawki Loli 
brandzlowalam sie, myslalam tylko o tym, czy jest mozliwe, ze to wszystko sie 
wydarzy? Dzisiaj rano Lola zapytala czy sie zgadzam byc ich niewolnica. Co 
powiedzialam? Kazdy, kto zgadnie moze mnie wyruchac, kazdy, kto nie zgadnie 
tez moze mnie wyruchac!
Powiedzialam, ze ta kartka jest niepotrzebna, bo zrobie ABSOLUTNIE WSZYSTKO!

25 czerwca
Lola przyniosla mi rano ksiazke, Historie O, czytalam ja brandzlujac sie! 
Chce byc czyjas dziwka, chce zeby ktos kazal mi robic najbardziej perwersyjne 
rzeczy. Napisalam mail do Loli Chce miec kolczyk w cipie!!! Potem nastepny: 
chce miec go w lechtaczce!. Potem jeszcze jeden Zrob mi woskowanie cipy i 
dupy! Nie chce miec tam ani jednego wloska! Swoja droga to ciekawe, kiedy 
pisalam ten mail Lola byla za sciana, w swoim pokoju, czyli tuz, tuz, ale 
wolalam do niej napisac mail niz pojsc i to powiedziec. Jestem z pokolenia 
internetowego.

26 czerwca
Dzisiaj Lola wyluszczyla mi plan na wakacje. Powiedziala po prostu: bedziemy 
sie kurwic, wszyscy troje. Kiedy zapytalam co ma na mysli odpowiedziala, ze 
ta kartka co ja wypelnialam byla testem, i ze oni oboje robia albo chca 
zrobic wszystko co napisalam.  


Kiedys dokoncze...
Jesli Ci sie podobalo napisz do mnie - willinglicker@yahoo.co.uk , ale 
pamietaj, ze to tylko i wylacznie slowa! Literacka zabawa i prowokacja, nic 
wiecej.