Monika i ja.

Mam 24 lata. Mam pod opieka mlodsza siostre. Nasi rodzice zgineli w wypadku 
lotniczym 4 lata temu. Zostalismy sami! Sami, to znaczy bez zadnego opiekuna 
z urzedu, kuratora czy czegos takiego. Wspolnik mojego ojca zalatwil wszystko 
tak, ze ja przejalem opieke nad Monika, a on dostal moje, jako prawnego 
spadkobiercy, pelnomocnictwo do samodzielnego prowadzenia interesu. Ja nie 
zawracalem mu glowy, bo nie znam sie na prowadzeniu wielkiej sieci barow, 
jego nie interesowalo nasze zycie, po za tym oczywiscie, ze nasze konto 
praktycznie nie mialo limitu. Idealny uklad dla takiego jak ja nieudacznika, 
ktory nie mial zadnego pomyslu na zarabianie pieniedzy, ani nawet na samo 
zycie. 
Odziedziczylismy sredni dom z niewielkim basenem, za to polozony daleko za 
miastem, na wielkim kawale ogrodzonej plotem ziemi, dwa samochody, sportowy 
kabriolet po matce i wielkiego Jaguara po ojcu, dwa psy, gosposie, ktora 
przychodzila raz w tygodniu posprzatac i zrobic pranie i ogrodnika, ktory 
robil porzadek z trawnikami i drzewami.
Po smierci rodzicow mialem sporo problemow, by nauczyc sie dbania o dom, o 
pelna lodowke, o placenie podatkow, o przeglady samochodow itd. Jednak moim 
najwiekszym zmartwieniem byla szescioletnia Monika. Wydawala mi sie taka 
malenka i krucha, czulem potrzebe opiekowania sie nia, zrodzilo sie we mnie 
cos na ksztalt instynktu rodzicielskiego, a moze i on sam, dosc powiedziec, 
ze nie odstepowalem jej na krok, spelnialem kazda jej zachcianke, nawet 
najbardziej odlotowa, kupowalem jej najwymyslniejsze slodycze, najdrozsze 
ubrania, pozwalalem jej ogladac w telewizji kreskowki godzinami, pozwalalem 
jej gadac z kolezankami przez telefon ile chciala, wozilem ja na kinderparty 
i sam je organizowalem dla niej. Z wszystkimi szykanami, z kelnerami, 
clownami, sztucznymi ogniami i prezentami.
Jej zainteresowania zmienialy sie oczywiscie z wiekiem, najpierw byly bajki, 
ktore kazala mi czytac na glos, potem lalki, przez jej pokoj nie dalo sie 
przejsc nie potykajac sie o Barbie, Sandy, albo inna pieknosc. Potem 
zainteresowala ja szkola i przez prawie pol roku, gdy uczyla sie czytac i 
pisac wlasciwie nic poza tym jej nie interesowalo. Kiedy skonczyla siedem lat 
i stala sie uczennica pelna geba nastal czas na mode, zaprenumerowalem jej ze 
30 magazynow o modzie i bez przerwy wozilem do sklepow na zakupy. Placilem za 
jej zachcianki karta kredytowa jak za wszystko, ale pewnego dnia zapragnela 
miec wlasna karte, coz bylo robic zadzwonilem do banku i zalatwilem chociaz 
pani byla zdziwiona, ze to dla niespelna osmiolatki i robila troche 
problemow. W miedzyczasie bylo jeszcze wiele mniejszych zachcianek a to 
piornik z pozytywka, a to wrotki, rower czy luk. Kiedy skonczyla osiem lat i 
w szkole zaczely sie zajecia z informatyki pewnego dnia oswiadczyla, ze chce 
komputer. Powiedzialem dobra kochanie, zastanow sie jaki. Po dwoch dniach 
przyniosla mi kartke z wypisanymi parametrami, ktore dla mnie brzmialy jak 
hebrajski, wiec nie komentowalem ich tylko poszedlem z nimi do sklepu i 
pokazalem sprzedawcy. Ten otworzyl szeroko oczy i powiedzial, ze to super 
maszyna, jak do profesjonalnego studia graficznego i jak mocny serwer 
jednoczesnie. Usmial sie, gdy powiedzialem, ze to dla osmioletniej 
dziewczynki, a potem zaproponowal standardowego domowego PC-ta, ktorego 
kupilem. W domu zrobilo sie pieklo, Monika wyla przez trzy dni, nie poszla do 
szkoly, nie odzywala sie do mnie, nie chciala jesc. Czulem sie winny i w te 
pedy wymienilem komputer. Przyjela go chlodno i nadal sie do mnie nie 
odzywala, po dwoch dniach przyszla i powiedziala, ze mam zainstalowac jej 
lacze stale z internetem, bo modem jest za slaby. Powiedziala to i wyszla 
nawet nie czekajac na to, co powiem. Zgadnijcie co zrobilem? Jeszcze tego 
samego dnia wezwalem ekipe, ktora zainstalowala jakis superszybki dostep. To 
ucieszylo Monike i znowu byla moja mala siostrzyczka. 
Przez wiele tygodni komputer byl jej ulubiona zabawka, jedyne czego chciala 
to cocoa-cola i wciaz nowe gry, ktore kupowalem jej po kilkanascie na raz. 
Oczywiscie ciagle chodzila do szkoly wozilem ja rano i przywozilem po 
poludniu, pozwalalem jej wybierac co rano samochod ktorym chce pojechac do 
szkoly. Kilka razy zapytala czy kupie jej Jeepa, gdy zrobi juz prawo jazdy, 
powiedzialem, ze tak. Kiedy byla w szkole, sprawdzilem kilka razy cash w jej 
przegladarce ale nie znalazlem niczego niepokojacego wiec nie sprawdzalem 
wiecej. Moze gdybym sprawdzil jeszcze kilka razy to moje zycie potoczyloby 
sie inaczej... no nie, nie myslcie ze zaluje ale... Ale po kolei.
Pewnego dnia, jakies trzy miesiace przed jej 9 urodzinami Monika zawolala 
mnie do swojego pokoju, robila to czesto, chciala albo czekoladke, albo cole 
ale tym razem chciala czegos innego
- Pokaz mi swojego, no wiesz... - powiedziala wskazujac na moj rozporek.
- Co?!! - az mnie zatkalo z wrazenia.
- No... chce zobaczyc co tam masz.
Oczywiscie nie zgodzilem sie, usilowalem jej tlumaczyc, ze to jest co 
najmniej nie na miejscu i tak dalej ale nie dotarlo to do niej. Zapanowala 
miedzy nami lodowata zima. Monika traktowala mnie jak powietrze i nie 
odzywala sie do mnie przez wiele dni, a kazda moja probe nawiazania kontaktu 
zbywala wzruszeniem ramion, kiedy pytalem co mam zrobic odpowiadala, ze wiem 
co.
Myslalem o tym i myslalem, a im czesciej to robilem tym mniej dziwna wydawala 
mi sie ta prosba. Po prostu dziewczyna sie rozwija i zzera ja ciekawosc, a 
poniewaz nie ma rodzenstwa w swoim wieku ani kolegow na podworzu to prosi 
mnie, a ja nic, sprawiam jej przykrosc. Po kilku dniach, sam poszedlem do 
niej i powiedzialem, zeby mi wytlumaczyla po co chce widziec mojego penisa. 
Odpowiedz byla prosta, bo chce i juz. Jeszcze sie troche wahalem ale w koncu 
rozpialem spodnie i pokazalem jej. Patrzyla chwile z zaciekawieniem  i 
powiedziala ze moge juz isc. Nasze stosunki wrocily do normy, znow byla mila. 
Kilka dni pozniej, kiedy rano siedzielismy w szlafrokach i przy stole 
kuchennym jedlismy sniadanie powiedziala, ze chce jeszcze raz popatrzec
- Znowu? - zapytalem zdziwiony - po co?
- Bo tak? Pokaz!
- Oj nie wiem.... - zauwazylem, ze jej twarz sie wyostrza a w oczach 
pojawiaja sie lzy, pomyslalem co tam, juz raz widziala... - no dobra.
Rozwiazalem szlafrok i wyjalem czlonka przez rozporek spodni pizamy. Monika 
patrzyla i patrzyla, kiedy chcialem go schowac powiedziala
- Jeszcze nie!
- Mam tak siedziec z nim na wierzchu? - zapytalem ironicznie.
- Wlasnie tak. - odpowiedziala bez usmiechu.
	No coz siedzialem obok niej i jadlem sniadanie a moje przyrodzenie bylo 
na widoku. Monika usmiechala sie do mnie i byla bardzo mila. Potem ubralismy 
sie i odwiozlem ja do szkoly. Po powrocie do domu troche plywalem, troche 
czytalem i myslalem o poranku, nie czulem, ze dzieje sie cos zlego, bawilo 
mnie to nawet.
Okolo drugiej pojechalem po Monike, pojechalismy na obiad, a potem na zakupy. 
Takie zwykle, zadnych zachcianek, tylko jedzenie na caly tydzien. Po powrocie 
do domu Monika poszla do siebie a ja znow wciagnalem kapielowki i poszedlem 
nad basen. Polozylem sie w cieniu z gazeta i zapomnialem o calym swiecie. Po 
jakims czasie uslyszalem, szuranie lezaka obok, to Monika ukladala sie na 
sloncu. Wygladala slicznie w rozowym bikini i burza kreconych jasnych wlosow 
wokol szczuplej buzki.
- Znudzil ci sie komputer? - zapytalem.
- Nie, ale taka jestem blada... troche sie poopalam.
Wlozyla na nos okulary przeciw sloneczne i lezala bez ruchu, ja pograzylem 
sie w artykule o poszukiwaniach skarbow na Pacyfiku. Po kilkunastu minutach 
uslyszalem jak Monika sie podnosi. Stanela nade mna i powiedziala 
rozkazujaco.
- Zdejmij majtki.
Popatrzylem na nia z lekkim rozbawieniem i po chwili wyjalem penisa nad 
gumke.
- Zdejmij je calkiem!
- Po co?
- Zdejmij...
Rozesmialem sie i zdjalem kapielowki, moj czlonek wisial miedzy nogami. 
Patrzylismy na niego oboje. Monika przykucnela obok mnie i odezwala sie 
- Poloz go na brzuchu
Zrobilem co kazala. Popatrzyla jeszcze chwile i znow usiadla na lezaku, zanim 
sie ulozyla poprosila zebym przyniosl jej cole. Podnioslem sie i siegnalem po 
kapielowki.
- Nie! Idz tak, na golasa!
Poszedlem do domu czujac jak moje przyrodzenie buja sie swobodnie, kiedy 
wracalem z butelka coli i szklankami i czulem na nim jej wzrok uswiadomilem 
sobie, ze sprawia mi to pewna przyjemnosc. Stojac obok niej i nalewajac napoj 
do szklanek uswiadomilem sobie, ze czlonek zaczyna mi lekko sztywniec. 
Zawstydzilo mnie to troche, wiec szybko polozylem sie i znow zaczalem czytac 
artykul o skarbach, zeby o tym nie myslec. Spedzilismy nad basenem jeszcze 
okolo dwoch godzin, nic sie nie dzialo oprocz tego, ze Monika nie pozwolila 
mi lezec na brzuchu, chciala, widziec mojego czlonka przez caly czas. Kiedy 
wrocilismy do domu ubralem sie i nic wiecej sie juz nie wydarzylo. Monika 
znow siedziala przed komputerem, a ja przed telewizorem. Myslalem i myslalem, 
az podjalem decyzje, ze juz nigdy wiecej nie bede sie przed nia rozbieral, 
ostatecznie sa jakies granice. Juz nastepnego dnia rano przekonalem sie, jak 
trudno bedzie mi utrzymac sie w tych granicach.
Kiedy Monika zeszla na sniadanie zazyczyla sobie, zebym rozebral sie do naga, 
powiedzialem, ze nie ma mowy, na co ona powtorzyla rozkaz podniesionym 
glosem, co mnie tylko rozezlilo i powiedzialem, ze juz nigdy wiecej. Na co 
ona odwrocila sie na piecie i pobiegla do siebie. Nie zjadla sniadania, a 
kiedy przyszedl czas do szkoly odkrylem, ze zamknela sie w swoim pokoju. 
Zadne moje blagania i grozby nic nie wskoraly. Postanowilem byc twardy i nie 
ustepowac. Pomyslalem, ze wreszcie zglodnieje i wyjdzie. Jednak trzeciego 
dnia, gdy nie odpowiadala na moje wezwania musialem podjac zdecydowane kroki 
i podjalem wywalilem drzwi do jej pokoju. Zastalem ja w szlafroku lezaca na 
lozku i zaplakana. Ten widok tak mnie rozczulil, ze bylem gotow zrobic co 
tylko zechce. Kleczac przy lozku przepraszalem ja z kwadrans, az wreszcie sie 
odezwala
- Jestem samotna. Ty mnie nie kochasz - wyrzucila z siebie - gdyby tu byla 
mama, to wszystko byloby inaczej!
- Alez kocham cie! Kocham.... Zrobilbym dla ciebie wszystko...
- Gowno prawda - wrzasnela jadowicie - nie chcesz nawet pokazac mi glupiego 
kutasa!!! Nie klam, ze mozesz zrobic wszystko!!! Nienawidze cie
- Zrobie co zechcesz. Przysiegam! Wszystko! Tylko nie placz juz!!!
Przysiadlem na lozku i usilowalem ja poglaskac po ramieniu i po wlosach ale 
ona zanoszac sie placzem odepchnela moja reke. Przysiegalem, ze zrobie 
wszystko co zechce, mowilem, ze ja kocham nad zycie i tak dalej, az wreszcie 
uspokoila sie troche. Usiadla na lozku i ciagle pochlipujac pozwolila sobie 
przyniesc troche jedzenia. Ja bylem tak zdenerwowany, ze caly czas gadalem, 
obiecywalem i obiecywalem, przysiegalem, ze bede jej sluzacym i niewolnikiem. 
Do wieczora Monika siedziala na lozku i plakala juz coraz mniej, ja 
siedzialem przy niej i co chwila pytalem czy czegos jej nie potrzeba. Kiedy 
wieczorem kladla sie spac zapytala bardzo cicho, czy naprawde bede jej 
sluzacym  
- Oczywiscie - odparlem ochoczo i bez zastanowienia - zrobie wszystko zebys 
byla szczesliwa.
- Zrobisz wszystko co zechce?
- Tak.
- Przysiegasz?
- Przysiegam.
- To dobrze - powiedziala ukladajac sie do snu 

Nastepnego dnia rano Monika zazyczyla sobie sniadanie do lozka, dostala je w 
piec minut, potem grzecznie pojechala do szkoly i z niej wrocila. W domu 
dostala obiad, ktory gotowalem pol przedpoludnia. Zjadla go i poszla na gore, 
po pieciu minutach zawolala mnie i zapytala czy jestem jej niewolnikiem. 
Pomyslalem sobie, ze jak odpowiem jej czyms innym jak tylko potwierdzeniem to 
calkiem straci do mnie zaufanie i naprawde mnie znienawidzi. Skwapliwie wiec 
potwierdzilem.
- To dobrze, bo chce miec niewolnika - powiedziala - od dzisiaj przez trzy 
dni masz chodzic wylacznie na golasa, przez calutki czas...
- A jak cie bede wiozl do szkoly albo z powrotem?
- No to wtedy mozesz sie ubrac... - zawahala sie - ale bez bielizny - dodala 
tryumfalnie.
Wariatka pomyslalem sobie, ale co bylo robic, chodzilem nagi od rana do nocy 
i uslugiwalem jej we wszystkim. Wlasciwie, przyznam, ze mnie to bawilo. 
Trzeciego dnia w drodze ze szkoly, gdy juz minelismy ostatnie zabudowania 
miasta i stacje benzynowa, za ktora skrecilem na wiejska droge kazala mi sie 
zatrzymac, wysiasc z Jaguara i rozebrac sie do naga poczym musialem wlozyc 
cale swoje ubranie do bagaznika. Zanim pozwolila mi wsiasc z powrotem 
powiedziala, ze od dzis w tym miejscu bede sie ubieral i rozbieral. Poczulem 
sie glupio, bylem naprawde upokorzony stojac goly na poboczu. Monika na 
tylnym siedzeniu smiala sie, chyba troche zlosliwie.
Wieczorem kiedy juz zjedlismy kolacje i widzialem, ze Monika szykuje sie do 
snu, poszedlem jej powiedziec dobranoc. Spojrzala na mnie, kazala mi podejsc 
do lozka i wskazujac na moje krocze powiedziala
- Nie podoba mi sie... - westchnela - w ogole mi sie nie podoba twoj wiszacy 
kutas.
- Co to za slownictwo?! - zapytalem oburzony, nie lapiac w pore sensu tego co 
powiedziala, kiedy dotarl do mnie zaczalem sie czerwienic.
- Bedziemy go nazywac jak bede chciala, jak powiem siusiak, to bedzie siusiak 
a jak powiem kutas to kutas, zrozumiano! - wrzasnela na mnie, bylo to tak 
niespodziewane, ze az sie cofnalem. 
Monika poderwala sie z lozka chwycila plik kolorowych wydrukow i rzucila nimi 
we mnie. 
- Chce, zeby byl taki - powiedziala pokazujac palcem na rozrzucone po 
podlodze fotografie - ma byc prawdziwym chujem!!!
Bylem caly czerwony, zerkalem na zdjecia facetow dumnie prezentujacych swoje 
erekcje i mialem pustke w glowie. Monika patrzyla na mnie wrogo
- No dalej, zrob cos! - rzucila, a po chwili jej twarz zlagodniala - a moze 
chcesz sobie popatrzec... co? Na gole baby? Mowiac to podeszla do komputera i 
zaczela stukac w klawisze, kazala mi sie zblizyc i patrzec na ekran, na 
ktorym pojawialy sie coraz to nowe zdjecia rozebranych dziewczyn i kobiet.
- Patrz, widzisz jakie fajne? Widzisz jakie ma cyce? Albo ta czarna patrz co 
za cipa!  
Patrzylem i nie wierzylem wlasnym oczom, polowa tych zdjec z ginekologiczna 
wrecz dokladnoscia pokazywala wszelkie szczegoly kobiecej anatomii, Monika 
smiala sie jak opetana i co chwila powtarzala coraz to glosniej i wulgarniej 
swoje pytania
- Podoba ci sie? Swietna ta gruba dziwka, co? Mozesz zajrzec do srodka jej 
pizdy!
Patrzylem i nie bede ukrywal, ze moj czlonek zesztywnial, najpierw troche, a 
po chwili, kiedy sobie to uswiadomilem, nie bylo juz odwrotu, zrobil sie 
twardy jak skala i sterczal w gore. Monika byla uszczesliwiona! A ja stalem 
przed nia jak kretyn gapiac sie na swojego drgajacego fiuta. Czulem sie 
przedziwnie, upokorzony a jednoczesnie podniecony faktem, ze moja 9-cio 
letnia siostra ma nade mna wladze.
Od tego dnia kiedy tylko stawalem przed nia nagi kazala mi sie doprowadzac do 
wzwodu, nie bylo to trudne, wlasciwie nic nie musialem robic... przyznaje 
sama jej obecnosc powodowala, ze mialem erekcje, prawie przez caly dzien moj 
czlonek sztywnial lub miekl na zmiane. Bylem naprawde podniecony, czasami az 
mnie brzuch bolal, wtedy ukradkiem onanizowalem sie w toalecie i robilo sie 
lepiej. Mialem wprawdzie wyrzuty sumienia i planowalem jak to wszystko 
skonczyc ale nic z tych planow nie wynikalo. Monika stawala sie moja pania, a 
jedyne chwile gdy bylo inaczej, zdarzaly sie wtedy, gdy przychodzila gosposia 
lub ogrodnik. Wtedy Monika znow byla moja slodka mala siostrzyczka. Jednak po 
kilku tygodniach kazala mi zwolnic pomoc domowa. Od tego dnia mialem sam 
sprzatac i strzyc trawniki. Bawilo ja ze caly dzien na golasa strzyge trawe, 
albo odkurzam. Pewnej soboty, kiedy zabralem sie do sprzatania, Monika 
zarzadzila wyjazd na zakupy. Nie bardzo wiedzialem co chce kupowac i nie 
pytalem, poslusznie wozilem ja od sklepu do sklepu. I z rosnacym zdziwieniem 
patrzylem jak kompletuje stroj pokojowki. W domu kazala mi sie w to ubrac, 
nie byla zadowolona, uznala, ze spodnica jest za dluga, a buty nie pasuja. 
Jeszcze raz pojechalismy do miasta. Najpierw krawcowa, na poczekaniu skrocila 
spodniczke robiac z niej wprost micro-mini, a potem w sklepach kupilismy 
jeszcze mnostwo kosmetykow, ponczochy z siateczki, lakierowane szpilki, tak 
wysokie, ze kiedy na nich stalem czulem, jak trace rownowage. Sprzedawca 
patrzyl na mnie jak na kosmite ale Monika z rozbrajajacym usmiechem 
powiedziala 
- To prezent dla cioci, ma taka sama noge.
Na sam koniec Monika kazala mi kupic koronkowy czarny stanik, wielki, jak na 
moje oko, a potem pokazala mi na migi, ze mam wziac jeszcze najwiekszy 
rozmiar silikonowych wkladek imitujacych biust. Sprzedawczyni udawala 
obojetnosc, ale patrzyla dziwnie gdy pakowalem to do torby.
Kiedy wreszcie wrocilismy do domu bylo juz dobrze po poludniu. Monika byla 
bardzo podekscytowana, wydawala mi rozkazy jeden za drugim, przymierzalem 
wszystkie rzeczy razem i osobno, az wreszcie kazala mi isc ze soba do 
lazienki gdzie wreczyla mi depilator w sprayu i powiedziala.
- Nogi, maja byc gladkie! 
Patrzyla jak psikam na nogi biala piana i nad czyms myslala, potem 
powiedziala
- Daj mi to, zrobie z toba porzadek!
Skonczylo sie tym, ze wydepilowala mi wlosy na calym ciele. Powtarzalismy 
psikanie kilka razy, bo nie wszystkie wlosy znikly za pierwszym razem. Bylo 
to straszne, szczegolnie, gdy kazala mi rozchylac rekami posladki i tam tez 
psikala  piana, w koncu byla zadowolona. Od szyi w dol nie mialem ani jednego 
wloska. Wzialem prysznic a po nim smarowalem sie jakims balsamem, ktory 
pachnial bardzo kobieco.
- Super! Wygladasz super! Patrz na siebie, jestes gladki, a twoj chuj wyglada 
slicznie i jest chyba wiekszy. Podoba mi sie taki wielki! 
Spojrzalem w dol na swojego na wpol sztywnego penisa i natychmiast poczulem 
jak sie unosi, rzeczywiscie wygladal okazale z lsniaca od balsamu czerwona 
glowka.
- Ekstra - powiedziala Monika stojac przede mna - ale fajny! Jaki gruby jest 
tutaj... - w tym momencie poczulem jak lapie mnie za nasade czlonka, szybko 
cofnela reke ale po chwili nabrala odwagi i bez slowa zaczela mnie obmacywac. 
Sciskala mojego fiuta ciagnela za niego, probowala zgiac, albo usilowala go 
wepchnac miedzy moje nogi. Jej male raczki nie byly w stanie objac go calego 
wiec trzymala go dwoma rekami. Potem zajela sie moszna sciskala ja  usilowala 
zlapac w palce jadra.
- Ale masz jaja! - wykrzyknela - myslalam, ze sa mniejsze!  
Stalem jak skamienialy, zupelnie nie wiedzialem co robic i co czuc. Monika 
byla zachwycona i podniecona, az jej sie pojawily rumience na policzkach, po 
chwili zabawy zaczela mnie ciagnac w strone kanapy, gdzie usiadla. Teraz 
miala mojego czlonka na wysokosci oczu mietosila go na wszystkie sposoby i 
ogladala uwaznie ze wszystkich stron, kiedy zaczela rytmicznie przesuwac reka 
po glowce w gore i w dol, jednoczesnie sciskajac jadra poczulem ze... ze za 
chwile...
- Jesli zaraz nie przestaniesz... - zaczalem
- To co!? - przerwala mi ze smiechem
- To... - chcialem jakos wyjasnic co sie stanie ale nie udalo mi sie bo 
zaparlo mi dech i tylko jek wydobyl sie z moich ust kiedy stalo sie, kiedy 
wytrysnalem. Prawie wszystko spadlo na jej twarz, geste krople zwisaly jej we 
wlosach, sciekaly po policzkach, ustach i brodzie. Patrzyla na kolejne 
wytryski za zaczarowana, z szeroko otwartymi oczami i z coraz szerszym 
usmiechem niedowierzania, kiedy juz bylo po wszystkim wziela troche spermy w 
palce i obejrzala dokladnie, potem oblizala mokre usta i smakowala chwile 
zanim przelknela. Rozesmiala sie glosno
- Ty swinio! - powiedziala - ty... ty chuju zlales sie! - rechotala radosnie 
- podobalo mi sie!!! 
Wytlumaczylem jej, ze to nie mocz tylko sperma, wyjasnilem jaka jest roznica, 
odpowiedzialem na milion jej pytan, a potem asystowalem jej gdy serfujac po 
internecie szukala wszystkich informacji. Cos mnie wtedy podkusilo, zeby 
podpowiedziec
- Sprawdz jeszcze masturbacje, takie haslo.
W ciagu najblizszego po tym kwadransa, Monika przyswoila sobie wszelkie 
informacje na temat onanizmu, nauczyla sie nowych okreslen, smiala sie 
powtarzajac w kolko walenie konia, trzepanie kapucyna, meczenie weza i wiele 
jeszcze barwniejszych sformulowan jednak od samego poczatku najbardziej 
podobalo jej sie brandzlowanie. Obejrzelismy kilka filmikow o tym jak 
mezczyzni robia sobie dobrze, w czasie ogladania musialem jej demonstrowac 
wszystko na zywo. Wtedy wlasnie, siedzac przed moja 9-cio letnia siostra w 
szerokim rozkroku z fiutem w reku, uswiadomilem sobie, ze wlasciwie nie czuje 
ani wstydu ani zazenowania, tylko podniecenie. Dotarlo do mnie, ze nie jestem 
zaklopotany czy zmieszany, ze wcale sie nie zmuszam do tego co robie, zeby 
zrobic jej przyjemnosc. To sprawialo przyjemnosc mnie. Kiedy powiedziala
- Teraz sie zwal, spusc sie!! - zrobilem to bez wahania. Usmiechajac sie do 
niej. Kiedy po chwili dajac mi za wzor jednego z facetow w filmie kazala mi 
oblizywac sperme z palcow, tez sie nie wahalem, kiedy po chwili brala na 
swoje palce duze krople mojej spermy i podawala mi do ust oblizywalem je, 
nasladujac jeki chlopaka z filmu, ktory na ekranie monitora powtarzal sie juz 
ktorys raz. Monika byla zachwycona, smiala sie i szczebiotala, a okropne 
wulgaryzmy wychodzace z jej ust podniecaly mnie. Moj fiut wlasciwie nawet nie 
zmiekl, i kiedy Monika cofnela sie do komputera, zeby szukac jeszcze wiecej 
filmikow, siedzialem  usmiechniety i ciagle onanizowalem sie powoli.
Bylem zdziwiony jak wiele stron w internecie poswieconych jest masturbacji, 
byly filmy, zdjecia, opisy, fora dyskusyjne i czaty. Wiekszosc poswiecona 
mlodym chlopakom jednak w pewnym momencie mignelo mi cos innego, wtedy 
nachylilem sie i zdecydowanie zabralem Monice myszke.   
 - Popatrz na to - powiedzialem, klikajac na kolorowy baner.
Okno ktore sie rozwinelo pokazywalo dziewczyny i kobiety masturbujace sie na 
tysiac sposobow.
- Och - jeknela Monika - wlepiajac oczy w ekran.
- I co? - zapytalem - fajne?
- O kurde - jeknela Monika - dziewczyny tez... - przelknela sline - tez to 
robia?
- No jasne - wyjasnilem - wszyscy to robia, nawet malpy. 
- O kurde...
Cos mi zaswitalo i bez dluzszych ceregieli powiedzialem
- Ty tez mozesz sie nauczyc.
- No... - Monika myslala o czyms, potem pojawil jej sie rumieniec na 
policzkach - tak myslisz?
Skinalem glowa w odpowiedzi. Wahala sie chwile ale potem, jakby troche nie 
smialo podniosla sukienke do gory i wsunela reke w majtki. Po kilkunastu 
minutach byla bardziej rozluzniona, a po nastepnej godzinie konwersacji i 
przegladania plikow w internecie namowilem ja by wreszcie zdjela majtki. 
Krotko po tym miala po raz pierwszy cos na ksztalt orgazmu. Od tej chwili, 
wszystko przebieglo latwo. Okolo polnocy siedziala na swoim fotelu naga, z 
nogami zarzuconymi na podlokietniki i pokazywala mi jak palcami jednej reki 
pociera swoja lechtaczke, a druga reka rozchyla sobie szparke i doprowadza 
sie do co najmniej dziesiatego orgazmu.
Tutaj musze cos wtracic. Monika ma niezwykla cipke... No nie, musze to 
powiedziec inaczej, moja mala siostrzyczka ma wielka cipe! Slowo! Wyobrazcie 
sobie mala dziewczynke, ktora ma miedzy nogami wypukla bule z szeroka szpara 
z ktorej wystaja wielkie fioletowe wargi sromowe zwienczone u gory 
lechtaczka, gruba jak moj maly palec i dluga na jakies 4 centymetry! Nic 
dziwnego, ze kiedy zapytala   
- Jak ci sie podoba?
Odpowiedzialem 
- Uwielbiam patrzec jak brandzlujesz swoja wielka pizde!
Monika rozesmiala sie wtedy i powiedziala, ze wreszcie gadam jak czlowiek.
To nie wszystko, musze powiedziec cos jeszcze o sobie. Moj penis ma 34 
centymetry dlugosci. Jest wielki, reszta mnie tez nie jest mala, mam prawie 
dwa metry wzrostu i waze 128 kilogramow, nie majac na ciele grama tluszczu. W 
liceum koledzy nazywali mnie parowa co bylo powodem do zgryzoty. Kiedys 
poszedlem nawet do lekarza zapytac czy mozna sobie zmniejszyc czlonka, bo 
rzeczywiscie wygladal jak gigantyczna parowa zwisajac dalej niz do polowy 
uda. Lekarz najpierw powaznie wytlumaczyl mi, ze to prawie niemozliwe, potem 
zapytal, czy naprawde mi to przeszkadza, kiedy odparlem, ze tak, rozesmial 
sie i powiedzial, ze juz niedlugo przestanie. Potem powiedzial cos co mnie 
zdziwilo: synu gdyby mozna bylo zamienilbym sie z toba natychmiast! Wtedy 
chcialem sie zamienic, teraz juz nie.
Dosc dygresji. Wracam do opowiesci. Tamtej sobotniej nocy masturbowalismy sie 
wiele razy, ja mialem jeszcze dwa wytryski, a Monika, pewnie sama nie 
wiedziala ile orgazmow zaliczyla. Nastepnego dnia, w niedziele wstalem pozno, 
bylo dobrze po dwunastej. Poszedlem do kuchni, zrobilem kawe kiedy ja pilem 
zagryzajac slodka bulka przyszla Monika, zaspana i rozczochrana, ubrana w 
dlugi do samej ziemi szlafrok z prawie przezroczystego czerwonego jedwabiu. 
Nigdy wczesniej nie widzialem tego szlafroka, sadzac po rozmiarze musial 
nalezec do naszej mamy. Monika popatrzyla na mnie spode lba ale widzac, ze 
jestem nago usmiechnela sie. Potem jedzac to co ja powiedziala.
- Wczoraj bylo fajnie...
- O tak. - przyznalem
- Tylko, ze dzis cipa mnie troche piecze.
- Pokaz - powiedzialem podchodzac do niej - zobaczymy co sie dzieje.
Monika odwrocila sie w moja strone, szeroko rozchylila uda i zaczela podnosic 
szlafrok w gore, wtedy zdarzylo sie cos cudownego, stanal mi, nie podnosil 
sie powoli, w jednej chwili byl sztywny i drgajacy, zanim nachylilem sie nad 
Monika masowalem go juz reka, tez byl troche obolaly. Cipa Moniki byla 
rzeczywiscie wymeczona, cala czerwona i lekko opuchnieta. Lechtaczka, ktora 
wieczorem byla w uzyciu, dzis byla znacznie wieksza i twarda i sterczaca, jej 
glowka byla krwisto czerwona, tak jak wystajace pomarszczone wargi 
wewnetrzne. Kleknalem miedzy nogami Moniki i bez zastanowienia, zaczalem ja 
lizac. Wydala z siebie przeciagly jek, a po kilku chwilach miala orgazm, nie 
cofnalem sie od razu, lizalem dalej az do kolejnego. Monika prawie piszczala 
z podniecenia, ja walilem konia jak szalony. Skonczylo sie tym, ze 
wytrysnalem na posadzke kuchni. Po wszystkim siedzialem na podlodze oparty o 
noge stolu u stop Moniki, ktora dyszac szeptala zachrypnietym glosem
- O kurde, ale odlot, ale odjazd...
Kiedy Monika doszla juz do siebie, stwierdzila, ze juz jej nie piecze, ze 
czuje tylko pulsowanie. Pozniej zauwazyla kaluze spermy na podlodze, 
rozesmiala sie i patrzac na mnie powiedziala
- Zwaliles sie! Super... ale nie marnuj spermy... zliz to! Wszystko! Do 
ostatniej kropelki.
Bez szemrania nachylilem sie i zlizalem wszystko, czujac na jezyku wlasna 
zimna sperme, czulem jednoczesnie jak moj czlonek ponownie robi sie twardy.
- Dobry chlopiec - smiala sie Monika - teraz poliz mnie po nodze - dodala 
podsuwajac mi stope pod nos.
Lizalem jej stopy na zmiane, chichotala mowiac, ze ja laskocze, zyczyla sobie 
zebym wsuwal jezyk miedzy palce. Trwalo to kilka minut, a potem kazala mi sie 
przebrac w stroj pokojowki. Przebralem sie jak chciala i caly dzien spedzilem 
w tym stroju. Gdyby ktos mi powiedzial, ze chodzenie na wysokich obcasach 
moze byc tortura to do tamtego dnia wysmialbym go, ale wieczorem, mialem juz 
inne zdanie na ten temat. Nogi bolaly mnie jak diabli, a w lydkach czulem 
kurcze co kilka minut. Monika chodzila za mna i wydawala mi polecenia, 
musialem odkurzac scierac kurze szorowac kible, potem gotowac i piec potem 
znow sprzatac. Dom nigdy wczesniej tak nie lsnil. Jedyne przerwy jakie 
mialem, byly wtedy, gdy Monika miala ochote na lizanie. To byly czeste 
przerwy, kladla sie wtedy lub siadala a ja szybko doprowadzalem ja do 
orgazmu. 
Kolejne tygodnie mijaly prawie dokladnie tak samo. Wozilem ja do szkoly i 
przywozilem, oprocz tego caly czas bylem w stroju pokojowki, nawet gdy nie 
bylo jej w domu. Po pewnym czasie wysokie obcasy nie sprawialy mi juz klopotu 
i prawde powiedziawszy szybko polubilem chodzenie w ponczochach. 
Przyzwyczailem sie do co kilkudniowej depilacji calego ciala, podobalo mi 
sie, ze jestem gladki. Monika z kazdym dniem wprowadzala inowacje w moim 
wygladzie. Zakazala mi strzyc wlosy, glosno zachwycala sie tym jak bede 
wygladal w przyszlosci z bardzo dlugimi. Bawilo ja to jednak tylko kilka dni, 
pewnego popoludnia zarzadzila wyjazd na zakupy i kupila dwie potwornie drogie 
peruki, obie blond, jedna srednio dluga, z grzywka do brwi, calkowicie biale 
proste wlosy; druga w bardziej naturalnym ale tez bardzo jasnym kolorze, z 
pieknymi bardzo dlugimi lokami. Z poczatku czulem sie w nich jak kretyn, ale 
potem kiedy po kilku kolejnych dniach, Monika kazala mi sie malowac, 
pudrowac, przyklejac sztuczne rzesy i robic tym podobne rzeczy, przestalo mi 
to przeszkadzac, patrzylem na siebie jak na kogos obcego. Zaczalem czuc sie 
kims innym, gdy tylko wkladalem swoj stroj i pokrywalem twarz makijazem. 
Kupilem sobie kilka poradnikow jak dobrze zrobic makijaz i staralem sie robic 
go jak najbardziej profesjonalnie, z wlasnej inicjatywy przyklejalem sobie 
sztuczne czerwone paznokcie do rak, a paznokcie u nog malowalem na ten sam 
kolor. Monika byla zachwycona ale  nie podobaly jej sie delikatne kolory 
jakich uzywalem, domagala sie jaskrawych blekitow, czerwieni, fioletow.
- Wygladam jak dziwka, a nie jak pokojowka - skomentowalem swoj wyglad, 
ogladajac efekt makijazu zrobionego wedlug jej wskazowek. 
- I bardzo dobrze! - odpowiedziala ze smiechem - Tak masz wygladac, masz byc 
moja dziwka! Od dzis masz sie tak malowac, Ok.?
Co mialem zrobic, malowalem sie jak chciala, depilowalem wlosy co drugi 
dzien, wykonywalem jej wszystkie polecenia. Nie protestowalem gdy nazywala 
mnie kurwa lub chujem, wlasciwie uzywala tylko tych dwoch slow by mnie 
przywolac. Kazala mi zapomniec, ze mam jakies imie. Robilem to wszystko i 
bylem szczesliwy. Ona z kolei stala sie zupelnie bezwstydna, masturbowala sie 
bardzo czesto, kazala mi sie lizac wiele razy dziennie, chodzila nago, 
przestala nosic bielizne, nawet do szkoly zakladala tylko sukienke. 
Zastanawialem sie co ona moze wyprawiac w szkole i z niepokojem czekalem na 
wezwanie od ktoregos z nauczycieli, jednak nic takiego sie nie stalo. Gdy 
nadszedl koniec roku i jak zawsze pojechalismy na uroczystosc rozdania 
swiadectw, uslyszalem same pochwaly i zobaczylem cenzurke najlepsza w klasie. 
Bylem wzruszony i zachwycony. Przestalem sie martwic, ze nasze podwojne zycie 
moze miec wplyw na jej wyksztalcenie. Kiedy zapytalem, gdzie chce jechac na 
wakacje, odparla, ze wakacje przyjada do niej. A kiedy chcialem jej dac jakis 
prezent, powiedziala, ze sama sobie kupi i poprosila o numer mojej karty 
kredytowej. Nie zastanowilem sie po co jej numer mojej skoro ma wlasna, teraz 
wiem, ze zeby prenumerowac dostep do wiekszosci stron porno w internecie, 
trzeba zweryfikowac swoj wiek za pomoca danych z karty. 
Wakacje, coz, to byly odlotowe wakacje, w czasie ktorych oboje posunelismy 
sie znacznie w naszych zabawach. Mozna oczywiscie powiedziec, ze 
przekroczylismy wszelkie granice, szczegolnie ja, bo przeciez to ja bylem 
dorosly, a ona miala dopiero 9 lat i 7 miesiecy, i to ja w rzeczywistosci za 
wszystko odpowiadam, ale prawda jest taka, ze zajelismy nasze wlasciwe 
miejsca, godzac sie na to by nasze wrodzone sklonnosci kierowaly nami 
bezgranicznie. Ona stala sie pania domu i jedyna decydentka, ja stalem sie 
jej niewolnikiem, a przede wszystkim jej zywa sex-zabawka, ktora nigdy 
niczego nie odmawia, niczego sie nie wstydzi i nie zaluje niczego, czego sie 
dopuscila.
Wakacje zaczely sie leniwie. Monika zamowila przez internet kilkadziesiat 
filmow porno, ktore ogladala na ekranie wielkiego telewizora w salonie. Kiedy 
w jednym z tych filmow zobaczyla jak facet sika na kobiete wzdragnela sie, 
ale gdy po kilku minutach kobieta sikala na faceta, podobalo jej sie i 
natychmiast to na mnie wyprobowala. Zmoczyla bez wahania cale moje ubranie. 
Do wieczora byla to jej ulubiona zabawa, pila wode w ogromnych ilosciach po 
czym prowadzila mnie do lazienki i sikala na mnie. Kazala mi sie rozebrac i 
zostac tylko w szpilkach i ponczochach, lala na moj brzuch i na czlonka, 
pozniej, gdy juz przetrzasnela internet i miala mnostwo inspiracji zaczela mi 
sikac na twarz i do ust, zadajac bym to pil. Robilem to najpierw z 
obrzydzeniem, potem obojetnie, jakbym to robil zawsze. Pozna noca doszlo do 
tego, ze szeroko rozchylone usta przykladalem do jej cipy i polykalem 
wszystko, tak ze nawet kropla nie spadla mi na brode, a potem jeszcze 
wylizywalem ja do czysta i do orgazmu co cieszylo ja ogromnie. 
Tamtego wieczora Monika przekroczyla bariere ktorej wiekszosc ludzi nie 
przekracza nigdy, przestal ja interesowac seks jako taki, zaczely ja 
fascynowac wszelkie wynaturzenia. Kiedy wiedziala juz czego szuka, znajdowala 
to bez trudu. Sikanie bawilo ja niezmiernie ale, na szczescie, tylko raz na 
mnie nasrala i byla bardzo zdegustowana, ja zreszta tez. Potem okazalo sie, 
ze bawi ja bicie mnie. Przez kilka dni biczowla mnie prawie do krwi ale 
znudzilo jej sie to zanim mnie sie spodobalo. Wprawdzie do dzis uwielbia 
bawic sie szpicruta, ale tylko czasami jej uzywa, by mnie skarcic lub 
popedzic. Siniaki, ktore mi zrobila znikly blyskawicznie i nie pojawily sie 
wiecej.
Kiedy trafila na strone elektronicznego sex-shopu w domu od razu pojawilo sie 
wielkie pudlo przeroznych gadzetow. Wibratory duze i male, kulki i opaski.
- Patrz jakie swietne - pokazywala mi kolejne z nich - patrz jaki gigant - 
podala mi sztucznego czlonka troche dluzszego, za to dwa razy grubszego niz 
moj - fajny?
- Fajny - odpowiedzialem - ale nie ma takiego miejsca, gdzie by go mozna 
wlozyc.
- Jak to?
- No... - chcialem powiedziec, ze nie ma takich cip, ktore by go przyjely ale 
przerwala mi i zaprowadzila do siebie. Tam otworzyla strone z oferta 
wibratorow i ogladalismy kolejne zdjecia. No i wtedy zmienilem zdanie. 
Zobaczylem zdjecie na ktorym grubiutka ale ladna dziewczyna miala jednego 
takiego w cipie a drugiego w tylku.
- No i co?
- Zabawki prawdziwej damy - przeczytalem podpis - Tak - skomentowalem  - 
zabawki damy prawdziwie rozjebanej!
- Super - rozesmiala sie Monika - prawdziwie rozjebanej! 
Ogladalismy wiele jeszcze zdjec, az Monika wrocila do tego samego obrazka.
- Myslisz, ze inne kobiety nie moglyby tak zrobic? - zapytala.
- Raczej nie - odparlem.
- W ogole? Nigdy?
- No nie... gdyby potrenowac, no wiesz... gdyby wkladac sobie coraz wieksze, 
albo pieprzyc sie z coraz wiekszymi... to po jakims czasie mozna chyba sie 
tak rozciagnac, chyba tak, sam nie wiem.... 
Monika milczala chwile, zerkajac to na mnie to na ekran, mietoszac 
jednoczesnie swoja cipe i wkladajac do niej palca. 
- Wiesz co, chce byc taka.
- Co?!? - wykrzyknalem.
- Chce, zeby mi sie miescily takie rzeczy! Chce byc rozjebana dama.
Czulem jak sie czerwienie ze zlosci i przerazenia, wyrzucilem z siebie potok 
slow, probujac ja odwiesc od tego pomyslu, od tego szalenstwa. Ona patrzyla 
na mnie spokojnie, az wreszcie przerwala moj nieskladny monolog walac mnie w 
twarz na odlew.
- Zamknij dziob! Nie pytam cie o zdanie!
Zamilklem, ale moje mysli galopowaly, moja mala siostra byla dziewica, dobrze 
o tym wiedzialem, moze nie byla taka niewinna jak inne dziewczynki w jej 
wieku ale byla dziewica... Rozwazalbym to pewnie dlugo i probowal jej 
perswadowac pomysl jednak jej lodowato wypowiedziane slowa
- Przynies mi wszystkie gumowe chuje! - wprawily mnie w stan umyslowego 
odretwienia. Automatycznie wykonalem polecenie, przynioslem i ulozylem przed 
nia na biurku z dziesiec wibratorow.
- Mowisz najpierw maly, potem duzy? - zapytala ironicznie wcale nie czekajac 
na odpowiedz. Potem wziela do reki najmniejszy z nich i siadajac z nogami na 
poreczach fotela przylozyla go do swojej cipy. Chcialem powiedziec nie rob 
tego ale nie zdazylem. Monika zdecydowanym ruchem wepchnela go sobie do 
polowy. Wiedzialem, ze zaboli ale nie wpadlo mi do glowy uzyc tego argumentu. 
Monika jeknela a na jej anielskiej twarzy pojawil sie grymas. Zamarla w 
bezruchu.
- O kurwa! - zaklela - ale zabolalo!
- To nic - pocieszylem ja - tylko przez chwile...
- Stul pysk!!! - wrzasnela na mnie.
Potem zamknela oczy i znow chwycila dildo, powoli centymetr po centymetrze 
wpychala je glebiej tak, ze po chwili prawie zniklo. Potem wyjela je i 
obejrzala dokladnie slady krwi. Usmiechnela sie slabo sama do siebie, a potem 
zrobila cos co mnie zaskoczylo, siegnela po wieksza atrape i powtorzyla 
wszystko od poczatku, tym razem jednak wykonala kilkanascie ruchow w te i z 
powrotem. Usmiechala sie blogo i krzywila na przemian. Patrzylem 
zafascynowany na jej cipe, w ktorej wibrator przesuwal sie calkiem swobodnie 
wydajac mlaskajace dzwieki.
- No i jak? - odezwala sie do mnie niespodziewanie - podoba ci sie? 
Nie odezwalem sie, a Monika rozesmiala sie w glos i biorac do reki jeszcze 
wiekszego rzucila
- A ten? Co myslisz, bedzie fajnie?
Mowiac to jednym plynnym ruchem wyjela jeden wibrator i bez wysilku wlozyla 
wiekszy. Zaczela wykonywac nim gwaltowne ruchy troche sie krzywiac, juz sam 
nie wiem z bolu czy nie, ale chyba nie bo po chwili wyjeczala
- O wiele fajniej! O kurwa!!! O wiele fajniej!!!!!!
Miala orgazm, ewidentny, odlotowy orgazm, po ktorym dyszala i usmiechala sie 
nie obecnie. Ja sam mialem taki wzwod, ze podniosl moja spodniczke i wystawal 
z pod niej. Patrzylem na nia, lezaca na fotelu, moj wzrok przyciagal 
szczegolnie dwudziestocentymetrowy wibrator wepchniety niemal w calosci w jej 
cipe. Nic nie myslalem, kompletnie nic, nie mialem zadnych refleksji na temat 
utraty dziewictwa przez moja niespelna dziesiecioletnia siostre. A pozniej 
kiedy zobaczylem jak skurcze pochwy wypychaja go na zewnatrz, chwycilem 
swojego chuja i zwalilem sie trzema ruchami. Wytrysk byl tak potezny, ze 
ochlapal mi caly przod sukienki i tak dojmujacy, ze az zawylem. Monika 
spojrzala na mnie i powiedziala 
- Brawo! 
Potem wstala i znikla w lazience na dobre pol godziny, kiedy wrocila zachowal 
sie jak mala siostrzyczka, powiedziala, ze piecze i ze musze cos z tym 
zrobic. Nic lepszego jak uzycie lekkiego lagodzacego zelu po goleniu nie 
przyszlo mi do glowy, ale o dziwo bylo to skuteczne rozwiazanie. Po kilku 
minutach pieczenie ustalo. Do wieczora tamtego dnia Monika lezala na kanapie 
w salonie i co jakis czas ogladala swoja cipe. Miala znakomity humor i 
musialem dla jej kaprysu przymierzac wszystkie nakladki na czlonka, gumowe 
pierscienie i tym podobne bzdury. Na koniec kazala mi uzyc sztucznej pochwy i 
nie wystarczylo jej ze wlozylem do niej chuja. Kazala mi umiescic ja miedzy 
dwoma poduszkami kanapy i udawac, ze uprawiam sex. 
- Ruchaj ja - wrzeszczala walac mnie w tylek szpicruta - ruchaj az sie 
spuscisz! No! Szybciej!!!
Kiedy wreszcie skonczylem musialem wypic wszystko co zostalo w zabawce, a nie 
bylo tego malo.
Tej nocy spalem na podlodze w jej sypialni. Taki miala kaprys. Rano obudzila 
mnie kopniakiem i zanim jeszcze dobrze otworzylem oczy usiadla mi na twarzy i 
odlala sie krzyczac pij! Zrobilem co chciala ale potem pobieglem do lazienki 
i wszystko wyrzygalem, gdy do niej wrocilem byla wsciekla, krzyczala, ze ja 
obrazilem, polozyla mnie na lozku i z calych sil zlala mnie po tylku 
szpicruta az sie spocila. Moje posladki byly purpurowe i cale pokryte 
krzyzujacymi sie krwawymi pregami. Jesli powiem, ze nie moglem siedziec przez 
dwa dni, to nie przesadze.
Zreszta nie moglem siedziec nie tylko dlatego, ze moje posladki byly jednym 
wielkim siniakiem, byl tez inny powod. Po sniadaniu Monika zamknela sie w 
swoim pokoju, nie wiedzialem co tam robila, ale co by to nie bylo natknelo ja 
pomyslem, ktory od tamtego dnia realizuje czesto. Zawolala mnie do siebie, 
kazala stanac na czworaka, wepchnela mi w dupe wibrator i przez kilka godzin 
ruchala mnie nim. Wrzeszczac i krzyczac na mnie, ze nie robie tego zbyt 
chetnie i nie przyjmujac do wiadomosci, ze to boli. Kiedy stwierdzilem, ze 
musze sie chyba przyzwyczaic nakazala, zebym przez caly czas mial cos w 
dupie. Uwielbiala zmuszac mnie do wkladania sobie coraz to wiekszych 
wibratorow, chciala, zeby byly stale wlaczone zmuszala mnie, zebym sam siebie 
nimi posuwal. Robilem to na czworaka, na stojaco, lezac na boku albo na 
plecach z nogami w gorze. Najczesciej jednak to ona mnie nimi pierdolila 
kazac mi jednoczesnie sie brandzlowac. Sama nie pozostala w tyle wpychala 
sobie w cipe i w dupe jednoczesnie najwieksze z wibratorow i smiejac sie do 
mnie pytala
- I co? Jestem juz dobrze rozjebana.
Prawda jest taka, ze rzeczywiscie byla. Po tygodniu bez trudu miescila w 
sobie najwieksze sztuki, wygladalo to wrecz wstrzasajaco. Mala dziewczynka z 
rozepchana monstrualnymi wibratorami. Ta prawda ma jeszcze inny wymiar. Taki 
widok bardzo mnie podniecal. Jej wieka ociekajaca wilgocia pizda, ktora 
wlasciwie sie nie zamykala prezentujac wnetrze pochwy doprowadzala mnie do 
szalenstwa.  
Przez mniej wiecej dwa tygodnie zabawy z wibratorami zajmowaly caly nasz 
czas, brandzlowalismy sie nimi bez przerwy ogladajac pornosy. Musze przyznac, 
ze juz wtedy zaczelo mi sie to podobac. Dzis moge otwarcie przyznac, ze 
uwielbiam czuc jak wielki kawal gumy wysmarowany grubo zelem poslizgowym 
przesuwa sie w mojej dupie. Monika uwielbia filmy porno, czerpie z nich 
pomysly. Pewnego poranka kiedy przelykalem ostatnie krople jej moczu (nota 
bene tez pomysl z filmu) uslyszalem jak mowi
- A teraz mnie wyruchasz! 
Szczerze mowiac juz od kilku dni spodziewalem sie takiego polecenia wiec nie 
bylem szczegolnie zdziwiony. Za to bylem niemozliwie napalony, fantazjowalem 
o tym od dawna i wreszcie mialo sie stac. Za pierwszym razem po prostu lezala 
na plecach a ja dymalem ja ostroznie, dumajac nad tym, ze wcale nie jest mi 
ciasno i sluchajac pilnie jej polecen, ktore sprowadzaly sie glownie do 
okrzykow:
- Szybciej! Mocniej!  
Miala orgazm a ja nie, wiec kazala mi po chwili zaczynac od nowa tym razem od 
tylu, po chwili zmienilismy pozycje, potem znow i znow wyprobowujac te ktore 
zapamietala. Kiedy nie moglem juz wytrzymac i czulem, ze trysne wyjalem 
czlonka, za co zostalem przez nia skrzyczany.
- Masz sie sfajtac w srodku! - wrzeszczala - chce w srodku! W pizdzie! Jak na 
filmie!
Staralem sie udowodnic jej, ze w wiekszosci filmow wytryski trafiaja na cycki 
lub na twarz ale nie docieralo to do niej. Argument, ze moze zajsc w ciaze 
zostal wysmiany. 
- Jesli urodze corke to bedziesz ja ruchal, a jesli syna to on bedzie mnie 
ruchal! Wpychaj go glupku! Pierdol mnie az sie zwalisz! - wrzeszczala lezac 
na plecach i rozciagajac swoja cipe. Zrobilem jak chciala. Wpompowalem w nia 
potezny ladunek spermy co doprowadzilo ja do kolejnego orgazmu. Po wszystkim 
lezala i ogladala swoja ociekajaca i purpurowa szpare z enigmatycznym 
usmiechem.
- Wiesz co - odezwala sie w koncu - ruchanie jest zajebiste, lepsze niz 
brandzlowanie! 
- Fakt - potwierdzilem  
Od tej chwili pieprzylem ja z miliard razy, na wszelkie wyobrazalne i nie 
wyobrazalne sposoby. Szybko zazyczyla sobie walenia w dupe. Uwielbiala 
wystawiac mi tylek podczas gdy w jej cipie tkwil wlaczony na najwyzsze obroty 
gigantyczny wibrator. Ja tez to uwielbialem, szczegolnie gdy w swoj wlasny 
odbyt wciskalem jednoczesnie identycznego giganta. 
Monika uwielbiala sperme chciala zebym spuszczal sie w niej i nie wycierala 
sie, patrzyla jak ciezkie krople wyplywaja jej na uda, a od kiedy pierwszy 
raz spuscilem jej sie w ustach obciagala mi bardzo czesto i polykala 
wszystko, twierdzac, ze to lepsze niz lody. Zauwazylem, ze wiele rzeczy, 
ktore na samym poczatku wydawaly jej sie obrzydliwe po pewnym czasie, chyba 
dlatego, ze ja robilem je czesto i bez gadania stawaly sie jej ulubionymi 
zabawami. Tak stalo sie z piciem spermy, po pewnym czasie Monika kazala mi 
sikac na nia, chciala zebym lal jej na twarz, otwierala przy tym usta i 
polykala kilka lykow, pozniej sikalem jej juz wprost do ust, odlewalem sie 
tez w jej cipie i dupie. Uwielbiala to!  
Wakacje biegly niepostrzezenie wlasciwie nie mialem juz zadnych obowiazkow, 
wszystkie sprzatania i te sprawy poszly w kat kazala mi tyko chodzic w 
ponczochach i szpilkach poza tym nie bylem juz jej pokojowka. Mniej wiecej w 
polowie wakacji wyjechalismy na dwa dni, ktore spedzilismy w luksusowym 
hotelu pod falszywymi nazwiskami gdzie odwiedzila nas niezwykla kobieta. 
Czarna, tlusta enigmatycznie usmiechnieta, wyjela z walizki dziwaczny sprzet 
i pozakladala nam kolczyki. Mnie w obu uszach obu sutkach i na czubku chuja. 
Byly to bardzo grube kolka z chirurgicznej stali, Monika kazala sobie zalozyc 
takie same w sutkach i w lechtaczce, nie w kapturku tylko w poprzek przez 
srodek dzyndzla, co zdziwilo nawet ta ktora zakladala kolczyki, ale wreszcie 
skomentowala, wciskajac kolko w krwawiaca dziurke
- Teraz juz zawsze bedzie na wierzchu. Slicznie!
Murzynka, zanim zamknela swoja walizke pomietosila chwile wewnetrzne wargi 
cipki Moniki i powiedziala, ze moze zrobic cos jeszcze. Zamiast tlumaczyc co 
uniosla swoja spodnice i pokazala nam swoja cipe. W wewnetrznych wargach 
miala dwa duze kolka do ktorych przypiete byly lancuszki, ktore podtrzymywaly 
ponczochy.
- Najlepszy sposob zeby rozciagnac pizde - powiedziala. I chyba miala racje, 
tak wielkich warg nie widzialem w zyciu. Monika patrzyla jak zaczarowana po 
czym powiedziala, ze tak, ze ona chce takie same. No i ma takie przypina do 
nich ponczochy gdy jest ubrana lub wiesza ciezarki gdy jest naga. Gdy to 
pisze patrzac na swojego ozdobionego fiuta to jest fajne ale wierzcie mi 
cierpielismy z miesiac obolali i pozbawieni seksu az sie zagoilo. Pozostaly 
nam tylko wibratory w dupach i wyszlo nam na dobre, oboje przezywamy do dzis 
z ich pomoca orgazmy.
Teraz gdy moj czlonek juz sie zagoil i nosze w nim ciagle gruby kolczyk zwany 
Prinz Albert, jestem z tego zadowolony i dumny. Monika twierdzi, ze kiedy ja 
rucham z tym kolczykiem to tak jej bym ja ruchal dwa razy za kazdym razem, 
moze to i prawda bo od kiedy go mam wyje wrecz z rozkoszy.
Nastepna jej fantazja inspirowana internetem bylo rozciagniecie mojej moszny. 
Kiedys w czasie gdy jeszcze leczylismy rany po kolczykach zobaczyla zdjecie 
na ktorym chlopak prezentowal wor wiszacy mu prawie do kolan, a obok opisywal 
jak tego dokonal. Monika chciala bym robil to samo, od tego dnia zapinalem na 
mosznie pasek w taki sposob, ze jadra uniemozliwialy mu zeslizniecie sie, a 
ona wieszala na nim ciezarki, mniej wiecej kilogram. Nie bolalo specjalnie, 
gdy calymi dniami paradowalem z odwaznikiem dyndajacym miedzy nogami, z 
poczatku nie bylo tez wielkich efektow, ale grunt to niewolnicza wytrwalosc, 
dzis po mniej wiecej roku moje jaja wisza dobre 15 centymetrow nizej i ciagle 
sa obciazone. Ulubiona kara jaka zadaje mi Monika, gdy nie jest ze mnie 
zadowolona jest wieszanie 5-cio kilogramowego ciezarka. Wtedy nie moge 
chodzic zbyt szybko, bo mam wrazenie, ze za chwile jaja mi sie urwa.
Wygladam komicznie w wysokich obcasach, ponczochach, z wlosami do polowy 
plecow, z kolczykami w uszach sutkach i czlonku, kiedy ide na lekko ugietych 
nogach z wielkim ciezarem uczepionym na jajach, szczegolnie z napisem 
wytatuowanym tam gdzie kiedys mialem wlosy lonowe, ktory glosi, ze jestem 
chujem Moniki.
Ostatnie tygodnie wakacji mijaly spokojniej niz czas wczesniejszy, pieprzylem 
Monike wiele razy dziennie, kiedy tylko chciala ladowalem w nia chuja, a co 
ciekawe im czesciej to robilem tym mniejsze mialem problemy z erekcja, 
wlasciwie sterczal mi caly czas. Mialem potezne wytryski, kiedys Monika 
kazala mi sie spuszczac do szklanki i tak przez trzy dni, trzymala to w 
lodowce. Wierzcie mi bylo tego z pol szklanki gdy wreszcie zabrala sie do 
picia. Byla zachwycona. Nasz dom byl wtedy nasza twierdza, a internet naszym 
oknem na swiat, bralismy udzial w niezliczonej ilosci czatow, czytalismy 
ogloszenia towarzyskie i kilka razy odpowiedzielismy na nie, nie po to by cos 
z tego mialo wyniknac, ale po by poswintuszyc. Monika miala na dysku 
gigantyczna kolekcje zdjec i klipow porno. Wsrod tych klipow byly tez obrazy 
zoofilii, na ktore Monika reagowala zywo, glownie komentujac gigantyczne 
konskie czlonki i wielkie ilosci tryskajacej z nich spermy albo szybkosc z 
jaka psy posuwaly roznej masci dziwki. Nie bylo w tym nic nadzwyczajnego az 
do chwili gdy Monika zobaczyla jak nastoletni chlopak obciaga dobermanowi i 
jak potem ten doberman dyma go w dupe. Wtedy zaczelo sie. My tez mielismy 
dobermana, nawet nie jednego. Ich zadaniem bylo pilnowanie domu biegaly wiec 
po ogrodzie do woli, spaly w nim albo na werandzie i bylo im dobrze. Monika 
postanowila to zmienic. Miala cel, a ja wiedzialem jaki i prawde mowiac 
mialem przez to ciagly wzwod. 
Pewnej soboty z tydzien przed koncem wakacji Rex i Hant zostaly zawolane do 
domu i porzadnie wykapane.
- Teraz zrob tak - powiedziala do mnie Monika patrzac na psy otrzepujace sie 
jeszcze z wody - zeby im chuje staly.
- Niby jak?
- Porzadnie! 
- Jak porzadnie?
- Bardzo porzadnie - wydarla sie - maja im stac bardzo porzadnie! Jak dragi!
- No... ale jak mam to zrobic?
- Entuzjastycznie!
Juz wiedzialem, ze dalsza dyskusja nie przyniesie zadnego rezultatu, zaczalem 
obmacywac Rexa, sciskalem jego jaja, glaskalem go po nich ale nic z tego nie 
wychodzilo, skonczylo sie na tym, ze omal mnie nie ugryzl, kiedy scisnalem go 
chyba troche za mocno. Po godzinie oboje wiedzielismy, ze nic z tego nie 
bedzie. Jednak podniecilo nas to bardzo i Monika chciala sie pieprzyc. 
Dymalem jej mora cipe a psy gapily sie na nas ziewajac. Po pewnym czasie ich 
zachowanie zmienilo sie Rex zblizyl sie i zaczal weszyc, zastanawialem sie co 
czuje ale tylko przez chwile, bo potem poczulem jak Monika drzy pode mna i ja 
tez juz bylem blisko, kiedy wreszcie spuscilem sie w niej i leglem obok 
wszystko sie wyjasnilo. Monika lezala na kanapie z nogami szeroko 
rozchylonymi a Rex zblizyl sie do niej i zaczal obwachiwac jej swiezo 
zruchana ociekajaca pizde. Po chwili lizna raz, potem drugi, a Monika az 
jeknela z rozkoszy. Rex wylizywal z niej wszystko widzialem jak wpycha wielki 
jezor w jej szpare, Ona miala orgazm w ciagu kilku chwil, a Rex mial 
sztywnego chuja, rozowa strzale wiszaca pod brzuchem. Kiedy Monika troche 
ochlonela i zobaczyla to zakomenderowala
- Ciagnij!! 
Kiedy nachylilem sie pod brzuchem Rexa, popedzala mnie  
- No smialo chuju, rob mu loda, tylko dobrze! Az sie sfajta!
Kiedy oblizalem pierwszy raz, poczulem dziwny smak, potem gdy wzialem do ust 
i zaczalem ssac czulem go jeszcze wyrazniej ale po kilku minutach juz go nie 
zauwazalem uznalem, ze jest fajnie, a po kolejnych kilku, gdy Rex zaczal 
regularnie jebac mnie w usta, nie moglem sie doczekac by sprawdzic jak 
smakuje jego sperma. Gdy wreszcie trysnal bylo tego tak duzo i lalo sie tak 
dlugo, ze mialem mozliwosc smakowania do woli. Szczerze? Bylo pyszne!
Monika obserwujac mnie brandzlowala sie zawziecie wpychajac sobie prawie cala 
dlon, jednoczesnie usilowala podniecic Hanta ale nic z tego nie wychodzilo. 
Po wszystkim wyruchalem ja jeszcze raz bo oboje bylismy napaleni jak wariaci. 
Przez cale popoludnie usilowalismy ponownie doprowadzic ktoregos z psow do 
wzwodu ale efekt byl mizerny, Monika byla wsciekla, swoja zlosc wyladowywala 
na mnie, bijac mnie i wrzeszczac, probowalem ja uspokajac ale to zezloscilo 
ja jeszcze bardziej, w koncu przywiazala mnie rozkrzyzowanego do lozka 
wepchnela mi w dupe najwiekszy swoj wibrator, wlaczyla go i powiedziala, ze 
wraca za dziesiec minut i chce widziec na moim brzuch wielka kaluze spermy. 
Natychmiast mialem sztywnego i bylem pewien, ze spuszcze sie za chwile, po 
pierwsze wibrator w tylku bardzo mnie podniecal po drugie sama sytuacja 
jeszcze bardziej! Moniki nie bylo prawie godzine, a ja przez ten czas bylem 
caly czas na skraju ale niestety nie udalo mi sie wytrysnac. Kiedy wrocila 
wcale nie byla zla, usmiechala sie tylko tajemniczo.
- No i co? - zapytala - gowno?
Potem wyjela z szuflady malenki bacik zlozony z kilkunastu cienkich rzemykow 
i zaczela mnie nim okladac po jajach i chuju. Bolalo tak bardzo, ze az 
wrzeszczalem, po chwili przestala i byla bardzo zadowolona. Kiedy unioslem 
glowe zobaczylem dlaczego. Na moim brzuchu byla wielka kaluza spermy. 
Suscilem sie nie wiedzac nawet o tym.
- No prosze - odezwala sie - zwaliles sie jak trzeba. Grunt to zaangazowanie!   
Od tego dnia meczyla mojego kutasa bardzo czesto i bardzo bolesnie, wieszala 
mi na jajach coraz wieksze ciezary, zaczela tez wieszac ciezarki na kolczyku 
przechodzacym przez czubek. Jej ulubiona zabawa w tamtym okresie bylo 
przywiazywanie mnie za rece i nogi do stolu w taki sposob, ze lezalem na 
plecach a stopy mialem na podlodze. Wieszala mi ciezarki i bila mnie 
bacikiem, z ktorym sie nie rozstawala. Moj fiut byl wiecznie spuchniety i 
purpurowy.
Sama tez eksperymentowala, nosila ciezarki na kolczykach ktore mial w wargach 
i lechtaczce, brandzlowala sie gigantycznymi wibratorami, pewnego dnia 
postanowila, ze zmiesci jej sie stary kij softbolowy, ktory zapomniany lezal 
w szafie od lat. No i zmiescil sie, smarowala go zelem poslizgowym i z 
wielkim trudem wpychala najpierw w swoja cipe, co udalo jej sie latwiej, a 
potem takze w dupe, co sprawialo jej z poczatku wielkie klopoty. Chodzilo 
oczywiscie o grubszy koniec. Wygladalo to wstrzasajaco, mala dziewczynka z 
onanizujaca sie kijem do softbola, ktory w jej dziurach juz po kilku 
tygodniach przesuwal sie z latwoscia. Mnie tez on nie ominal. Bylem 
niepomiernie zdziwiony, gdy okazalo sie, ze od samego poczatku wchodzi mi on 
w dupe jak w maslo. Wyobrazcie sobie mnie, dwumetrowego faceta z wlosami 
dlugimi do ramion lub w blond peruce wymalowanego jak kurwa, w ponczochach i 
szpilkach z kilogramowym ciezarkiem dyndajacym na rozciagnietej mosznie i z 
wepchnietym w dupe kijem do softbola uslugujacego dziesieciolatce, ktora za 
byle co lub bez powodu bije go batem po kutasie. Komiczne? Prawda! Ale 
wierzcie mi mialem erekcje bez przerwy i mialem po kilkanascie wytryskow 
dziennie.
Wakacje juz dawno sie skonczyly. Monika znow jezdzila do szkoly i uczyla sie 
wysmienicie. Nie sadze by wtedy ktokolwiek w szkole wiedzial, ze nie nosi 
majtek, a ponczochy przypina do kolczykow wpietych w bardzo rozciagniete 
wargi sromowe. Wozilem ja do szkoly oczywiscie co rano i co popoludnie 
przywozilem z powrotem, sprzatajac i gotujac dla niej. Wiele razy jezdzilem 
po nia ubrany tylko i wylacznie w plaszcz, pod ktorym nie mialem nic, kiedy 
tylko wyjezdzalem za rog szkoly Monika zaczynalam mnie brandzlowac lub kladla 
mi sie na kolana i ciagnela mi druta az sie spuszczalem. Polykajac wszystko 
mruczala mniam... mniam...
W domu bawilismy sie prawie bez przerwy. Jedyne co nam nie wychodzilo to 
zabawa z psami. Kilka razy udalo nam sie doprowadzic ktoregos z nich do 
wzwodu, kilka razy, nawet wytrysnely ale dla Moniki bylo to o wiele za malo. 
Zauwazylem, ze cos kombinuje, ze wymienia jakas korespondencje w internecie 
ale nie pytalem, a moze trzeba bylo, bo kiedy wyszlo na jaw co to jest bylo 
juz za pozno. Pewnego dnia w listopadzie zjawila sie u nas Madam, nawet nie 
wiem jak sie nazywa. Jest to pulchna jednak bardzo zgrabna starsza pani, z 
gigantycznym zwisajacym nisko biustem, z sutkami dlugosci co najmniej dwoch 
centymetrow z wydepilowanym kroczem na ktorym wytatuowany jest czarny prosty 
napis PIZDA. Zobaczylismy to od razu, bo gdy podjechala samochodem, 
wysiadla z niego kompletnie nago, tylko w butach, bez zadnego skrepowania 
podeszla do drzwi i nie pukajac nie dzwoniac weszla do srodka.
Monika byla podekscytowana. Nadskakiwala Madam we wszystkim, przedstawila 
mnie, a Madam od razu pokazala mi gdzie moje miejsce, przyciagnela mnie do 
swojej cipy i odlala mi sie w usta. Polknalem wszystko, nie wiem, chyba 
odruchowo przeciez Monika tez lala mi do ust prawie codziennie.
- Grzeczny chujek - pochwalila Madam, a ja poczulem, ze moj czlonek 
sztywnieje.
Przybycie Madam wszystko odmienilo. Zamieszkala z nami i mieszka do dzis. 
Wlasciwie to ona teraz rzadzi domem. I ja i Monika wykonujemy jej polecenia. 
Madam nigdy nie chodzi do toalety i nie wazne jest dla niej w czyje usta leje 
lub sra. A ja i Monika nadstawiamy sie na kazde zyczenie. Monika nasladuje ja 
wiec tez przestala chodzic do kibla. Teraz wyglada to tak, ze Monika jest 
kiblem Madam, a ja kiblem Moniki i Madam. Ale mniejsza z tym, szybko zostalo 
mi wyjasnione po co Madam przybyla. Otoz po to by szkolic nasze psy. 
Szybko wyjasnila Monice wszystkie niuanse tresury. 
- One reaguja tylko na wech - mowila - widok pizdy nic dla nich nie znaczy, 
ale zapach to i owszem, dlatego musisz je przyciagac by wachaly, wtedy czesto 
zaczna lizac a potem im staje. Ale wiesz co jest najwazniejsze? Najwazniejsze 
jest, zeby wtedy gdy im stanie mialy co poruchac!
- Acha... - przytakiwala Monika
- Musza rozumiesz nauczyc sie, ze maja suki do jebania, kiedy tylko im sie 
zechce. Wtedy beda jebac bez przerwy. No mozesz im ciagnac jak ci sie chce, 
to tez jest fajne ja sama lubie sobie od czasu do czasu przeplukac gardlo, 
ale dla psow to nie to samo, one rozumiesz lubia jebac!
No i zaczal sie trening, rzeczywiscie po kilku tygodniach Rex i Hant 
reagowaly natychmiast, nawet nie trzeba bylo im dawac cipy do wachania, 
zreszta zapach unosil sie w powietrzu. Monika i Madam nadstawialy im sie bez 
przerwy po kilka razy dziennie, ja zreszta tez. Bylem dymany przez oba psy 
czesto i mocno. Madam bardzo uwazala, zeby psy byly zadowolone, upominala 
nas, ze one lubia ruchac gleboko i ze ta wielka gula u nasady ich chujow, tez 
musi sie zmiescic czy to w cipie czy w dupie. Nie bylo z tym problemow. Ja 
musialem tez zawsze zlizywac ich sperme do ostatniej kropelki, ale lubilem to 
i nie bylem osamotniony. Monika tez to lubila, zreszta uwielbiala byc ruchana 
przez psy w usta.
Monika byla szczesliwa. Spedzala czas tak jak lubila. Ja bylem szczesliwy bo 
ona byla szczesliwa ale nie tylko. W ciagu miesiaca stalem sie jeszcze jednym 
zwierzeciem domowym. Obie nie rozmawialy juz ze mna, chociaz same rozmawialy 
czesto. A ja coz, uwielbialem byc ich niewolnikiem, ich zabawka, psia kurwa i 
nawet lubilem byc kiblem, wszystko inne przestalo mnie interesowac. Bily 
mnie, eksperymentowaly ze mna na wszystkie sposoby, Chociaz trudno mi bylo 
sobie wyobrazic, ze mozna zrobic cos wiecej to jednak co chwile robily mi cos 
nowego. 
Okazalo sie, ze Madam ma tez zmysl do interesow, zaczela filmowac nasze zycie 
i sprzedawac kasety lub plyty reklamujac je w internecie, nie bylo mowy, 
zebym ja czy Monika zaslanial twarz, zreszta Madam tez tego nie robila. 
Powstaly setki takich filmow, w krotkim czasie bylismi gwiazdami, a Madam 
byla bogatsza. Oczywiscie filmy byly drogie, zoofilia, pedofilia, przeciez 
Monika miala dopiero 10 lat, to sa gorace tematy.     
Kiedy robilo sie nudno, jechalismy do miasta w srodku nocy i szukalismy 
czegos podniecajacego, z poczatku byly to bezpanskie psy. Madam filmowala a 
my pierdolilismy sie z ktoryms z nich. Ulubione pozycje Madam to taka, ze 
Monika ruchana przez psa obciaga mi, albo Monika lezy na ulicy, ja stoje nad 
nia na czworaka posuwany przez psa pieprze ja w usta jednoczesnie ja lizac. 
Madam tez nadstawiala sie gdy miala chec ale ona wybierala tylko wielkie 
psiska. Te zabawy oslably troche gdy jakis wielki mieszaniec ugryzl ja lekko 
w kark. Jednak wtedy Monika wymyslila cos innego. Jezdzilismy samochodem. 
Najczesciej ja prowadzilem a one siedzac z tylu wyszukiwaly samotnych 
spacerowiczow. Stawalem wtedy przy krawezniku a one otwieraly okno i obie ze 
smiechem proponowaly, ze zrobia przechodniowi laske. Prawie zawsze byly 
nagie.
- Ta mala kurwa - zachecala Madam - zrobi ci loda z polykiem. Co ty nato? 
Albo ja ci zrobie, no jak? Najczesciej delikwent uciekal lub belkotal cos 
niezrozumiale najwyrazniej za bardzo pijany by cos pojac. Ale czasem wywalal 
chuja ze spodni i jedna z nich robila co obiecala.
Pewnej grudniowej nocy, prowadzila akurat Madam, a na tylnym siedzeniu Monika 
nadziana na mojego chuja, szukala okazji. Gdy zatrzymalismy sie przy starszym 
eleganckim facecie, ten nachylil sie ciekawie do okna zlustrowal wnetrze 
widzac nas nagich usmiechnal sie szeroko, a widzac cipe Moniki rozepchnieta 
moim chujem powiedzial 
- Hoho! Dobra zabawa! 
- Jasne, ze dobra - powiedziala Monika - chcesz to ci obciagne?
Facet wyjal fiuta, mial nie mniejszego niz ja. Monika podskakujac na moim 
zaczela mu lizac i ssac, kiedy sie spuscil nie polknela tylko otworzyla moje 
usta i wyplula wszystko do nich. Ja polknalem. Potem facet schwycil mnie za 
wlosy i wpakowal mi na wpol miekkiego chuja w usta
- No ciagnij - powiedziala Monika i ja ciagnalem czujac jak lekko sztywnieje 
w moich ustach
- Nie martw sie zrobi dobrze - odezwala sie Monika do faceta - wprawdzie 
nigdy nie ciagnal facetowi ale za to ma praktyke z psami.
- Z psami? - zdziwil sie facet
- No! Nie masz pojecia jak lubi im obciagac!
Wtedy poczulem jak facetowi kutas sztywnieje, spuscil sie doslownie po kilku 
sekundach.
- Podobalo ci sie? - zapytala Monika - Fajnie bylo?
- Cudownie drogie dziecko, absolutnie cudownie Moniko.
Z poczatku nikt z nas nie zauwazyl niczego, ale w domu Monika zaczela sie 
zastanawiac, skad facet znal jej imie. Doszla do wniosku, ze albo sama 
powiedziala, albo sie przeslyszala. Ale nie. Wszystko wyjasnilo sie 
nastepnego dnia. Gdy podjechalem pod szkole Monika juz na mnie czekala a z 
nia ten sam facet. Grzecznie wprosil sie do samochodu, widzac, ze goraczkowo 
chowam wzwod pod plaszczem usmiechnal sie znaczaco. Usiadl z przodu, a Monika 
bez slowa z tylu. Facet przedstawil sie jako ktos tam, wtedy nawet tego nie 
zarejestrowalem, ale poniewaz znam go i lubie do dzis to wiem, ze nazywa sie 
Robert M. I jest lekarzem.
- Nasze corki chodza do tej samej szkoly. - wyjasnil. 
- Monika to moja siostra... - pospieszylem sie z wyjasnieniem.
- Och to wszystko jedno, tym niemniej mamy podobne zainteresowania. 
No i facet szybko wyjasnil o co mu chodzi, chodzilo mu o nawiazanie blizej 
znajomosci. Nie bardzo wiedzialem co ma na mysli ale wyjasnila nam wszystko 
kaseta, ktora zostawil w samochodzie mowiac, zebysmy obejrzeli i odezwali sie 
do niego.
Kiedy wracalismy do domu bylem troche sfrustrowany, balem sie wrecz, ze na 
tej kasecie jest film z nami. Wprawdzie Madam mowila,  ze sprzedaje nasze 
filmy tylko za granica, ale... No coz balem sie, ze facet chce nas 
szantazowac. Monika byla troche zla i martwila sie, ze jej kolezanka z klasy 
sie dowie o wszystkim. Oczywiscie wiedziala o ktora dziewczynke chodzi. 
- Tak wiem - odpowiedziala gdy zapytalem - to Magda, wiesz taka ladna z 
kreconymi czarnymi wlosami, byla u mnie na urodzinach w zeszlym roku. 
Pamietasz? A jej siostra Berta chodzi do pierwszej... chyba, a moze do 
drugiej? Nie, do pierwszej! Na pewno, tej z francuskim! Wczesniej byla tylko 
w zerowce, na parterze...
Nie mialo dla mnie znaczenia do ktorych klas chodza obce dziewczynki ale 
zwrocilem uwage na zdenerwowanie Moniki, kiedy tak paplala zaniepokojona, nie 
byla juz perwersyjna dziwka, znow stala sie moja mala siostrzyczka.
W domu Monika opowiedziala wszystko pospiesznie Madam, a potem wlaczyla 
magnetowid. Film nas zaskoczyl, a jednoczesnie wszystko nam wyjasnil. Wcale 
nie chodzilo o szantaz. Robert M. na tej kasecie przedstawil mam swoja 
rodzine i siebie samego z jak najlepszej strony. Po pierwsze mial chuja 
absolutnie monstrualnego, nawet Madam westchnela z podziwem kiedy Robert 
prezentowal go w pierwszej scenie ich filmu. Potem pokazal jeszcze trzy chuje 
dwa dorosle, nalezace do jego dwoch kumpli i jeden malutki nalezacy do 5 
letniego synka jednego z nich. Potem jego corki przedstawily sie nam w 
najbardziej wulgarny sposob jak to tylko mozliwe i pokazaly jak robia 
glebokie gardlo tatusiowi, mlodsza zademonstrowala tez jak siada na tatusiu. 
Madam skomentowala to nastepujaco: jego chuj dochodzi tej malej kurwie chyba 
do zoladka i to z obu koncow.... Potem kamera najechala na, jak sie 
dowiedzielismy mamusie. Ta stala na palcach nadziana na gruby drewniany kolek 
na kazdym z czterech kolczykow w jej pizdzie wisial polkilowy odwaznik, a jej 
dlugie cycki podwieszone byly do sufitu za przebijajace sutki kolka. Caly jej 
tylek zdobily slady pasa lub bata, a w ustach miala knebel z czerwonej 
gumowej kuli
- Tak wyglada cala nasza rodzina - powiedzial Robert na zakonczenie filmiku.
- Zaprosmy ich do nas na weekend - zaproponowala Madam. Zrobimy wieczorek 
zapoznawczy...
- Jasne, ze tak! - przerwala jej Monika - i zrobmy im tez film, co?

Kiedys dokoncze...
Jesli Ci sie podobalo napisz do mnie - willinglicker@yahoo.co.uk , ale 
pamietaj, ze to tylko i wylacznie slowa! Literacka zabawa i prowokacja, nic 
wiecej.