Co moze sie zdarzyc Kiedy wrocilem ze szkoly w domu nie bylo nikogo ale zanim dobrze zamknalem drzwi z windy wyszla Agata, moja mlodsza siostra, trzymajac za reke jakas kolezanke, krotko ostrzyzona blondynke, ktorej nie znalem. - To jest moj brat - powiedziala Agata - a to jest Magda. Nowa dziewczyna w klasie. Popatrzylem na nie, obie byly w mundurkach prywatnego gimnazjum, szary sweterek i plisowana spodnica w krate, do tego biale podkolanowki i lakierowane trzewiki w starodawnym stylu. Normalne rozesmiane czternastolatki. Ja mialem lat osiemnascie i niedlugo konczylem liceum, nie kolegowalem sie z nimi, chociaz Agata byla moja kochana mala siostrzyczka i czesto przychodzila do mojego pokoju pogadac, to nie przechwalalem sie tym specjalnie przed kumplami, zeby nie wyjsc na mieczaka. Wzialem sok z lodowki i poszedlem do siebie, one zostaly w jadalni i szczebiotaly tak glosno, ze nawet odglosy Dooma z mojego komputera nie mogly ich zagluszyc. Ale do czasu tylko, pozniej gra tak mnie wciagnela, ze o wszystkim zapomnialem. Wieczorem Agata przyszla mi powiedziec dobranoc, miala mokre wlosy i szlafrok, szla wprost z pod prysznica. - Magda jest ladna, prawda? - zagadnela. - Nie przygladalem sie, ale skoro tak mowisz? - powiedzialem obojetnie, sila odrywajac sie od ksiazki. - Mieszkala we Francji, teraz przeprowadzili sie tutaj. - No to fajnie. - Powiem ci cos, ale obiecaj, ze nikomu nie powtorzysz - Agata odezwala sie cokolwiek konfidencjonalnie. - Co? - Ale obiecujesz? - No dobrze - odlozylem ksiazke - slowo, nikomu nie powiem! - Przysiegasz? - Gadaj albo spadaj! - Ona nie miala dzisiaj majtek! - wypalila i zaczerwienila sie. Rozesmialem sie. - Skad to wiesz? Powiedziala ci? - No nie, poszlysmy razem do kibla i ona uniosla spodnice do gory, usiadla na sedesie, zrobila siku, a potem wstala i juz, nawet sie nie podtarla. Robilo sie bardzo ciekawie. - Skad o tym wiesz? Wlazlas za nia do kibla?! - To bylo w szkole, a ona nie zamknela za soba kabiny, caly czas rozmawialysmy. Dziwne, prawda? - przestala sie juz czerwienic - Ale w ogole to jest super kumpela! Przez kilka kolejnych tygodni nic sie dzialo. Mialem troche zly humor bo w szkole mi nie szlo, a ponadto dziewczyna, w ktorej sie kochalem chodzila z chlopakiem ze starszej klasy i w ogole nie zwracala na mnie uwagi. W tym czasie Magda byla u nas czestym gosciem, a Agata opowiadala o niej przez caly czas, o jej ciuchach, o domu z basenem i innych pierdolach, widac bylo, ze nareszcie znalazla sobie przyjaciolke od serca. O majtkach nie bylo juz mowy, az do pewnego piatkowego wieczoru. Rodzice poszli wtedy na cholernie dluga opere, a my ogladalismy nocne MTV, siedzac obok siebie na kanapie. - Magda nie nosi majtek - powiedziala ni stad ni zowad Agata. - Juz mi to mowilas - przypomnialem - w tajemnicy! - Tak, i to ciagle jest tajemnica - upomniala mnie - Tylko, ze ona w ogole nie nosi majtek! - Jak to w ogole? - No wcale, nigdy ich nie zaklada, bo nie ma ani jednej pary. - Co ty bredzisz? - Powaznie - obruszyla sie - nie ma nawet spodni. Sama mi powiedziala, nosi tylko spodnice! - A co na to jej rodzice? - Bo ja wiem? - podrapala sie po glowie. - No chyba wiedza o tym - myslalem na glos - Musza wiedziec. - Pokazala mi - Agata przerwala moje rozmyslania. - Co? - No wiesz? - wzruszyla ramionami - swoj interes? - Co?! - Slowo! - uderzyla sie w piers - To bylo tak: zapytalam czy sie nie boi, ze ktos zobaczy, ze nie ma majtek? Powiedziala, ze nie. Zapytalam czy sie nie wstydzi? A ona na to rozesmiala sie, podniosla spodnice do gory i zapytala: mam sie wstydzic takiej cipy? - Co takiego!? - Slowo daje. Tak wlasnie powiedziala. Cipy! - I co? - Jak to co? - No co bylo dalej? - Jakby nigdy nic odwrocila sie do lodowki i zapytala czy chce cos do picia. Zatkalo mnie. - Jak wygladala? No wiesz? - trudno mi bylo wyartykulowac pytanie ale Agata wyreczyla mnie. - Jej cipa? Normalnie. Tak samo jak moja. - wzruszyla ramionami. Tym razem to mnie zatkalo. Calkiem. Agata poszla spac, a ja myslalem o tym, ze jeszcze nigdy nie widzialem prawdziwej cipy. Tylko te z Internetu, ale to przeciez zupelnie co innego. Nastepnego dnia Magda byla u nas cale popoludnie. Siedzialy z Agata w jej pokoju i cos tam robily za zamknietymi drzwiami, smiejac sie glosno od czasu do czasu. Kiedy Agata odprowadzala Magde do drzwi uslyszalem kawalek ich rozmowy. - To co? - pytala Magda - Jutro przyjdziesz do szkoly tak jak mowilysmy? - Chyba tak. - powiedziala Agata. - Mowie ci, ze to jest super, przekonasz sie. Nie zlapalem sensu tej rozmowy, az olsnilo mnie, gdy dwa tygodnie pozniej zobaczylem goly tylek Agaty, kiedy zeskakiwala ze stolka przy barku w kuchni. W pore powstrzymalem sie przed zadaniem pytania, bo rodzice byli obok, ale nastepnego dnia byla okazja gdy po poludniu przyszla do mojego pokoju. Zapytalem wprost. - Czy wczoraj nie mialas majtek w czasie obiadu? - No - skinela glowa, czerwieniac sie cala - A skad wiesz, widziales? - Mchy - przytaknalem - I chodzisz bez nich do szkoly? - Nie tylko po domu. To znaczy zdjelam je kiedys w szkole, ale ciagle mi sie wydawalo, ze zaraz ktos zobaczy, ze ich nie mam i narobi mi wstydu. Magda mowi, ze sama powinnam komus pokazac. To mi przejdzie. - I co pokazalas? - Nie - pokrecila glowa - A teraz masz je na sobie? - zapytalem chytrze bo przyszedl mi do glowy pomysl, od ktorego stanal mi w jednej chwili. - Nieeeeee - pokrecila glowa. - To pokaz mnie! - wypalilem. - Dziwne - powiedziala Agata znow cala czerwona Magda mowi to samo, to znaczy tez chce, zebym tobie pokazala pierwszemu. - No widzisz! Pokaz! Agata nie odpowiedziala, wstala jednak i mialem nadzieje, ze moze sie zdecyduje, ale dzwonek do drzwi przerwal wszystko. Rodzice wrocili z pracy i Agata wyszla, a wychodzac powiedziala - Pozniej wpadne. - Pokazesz mi? W odpowiedzi na to uniosla troche brzeg spodnicy i usmiechnela sie szelmowsko. I znowu przez kilka dni nic sie nie dzialo, tyle tylko, ze w szkole szlo mi jeszcze gorzej bo patrzac na wszystkie dziewczyny w klasie rozmyslalem czy maja majtki, zastanawialem sie nawet czy cycata nauczycielka angielskiego je nosi pod ta ciasna sukienka. W domu Agata nagabywana przeze mnie raz uniosla do gory sukienke ale miala na sobie biale majtki. Jednak i tak mi stanal. - Nie pokazesz mi? - Moze kiedys - odpowiedziala. - Ale nikomu jeszcze nie pokazalas? - Tylko Magdzie. Pewnej srody ogladalem James'a Bond'a, rodzice wyszli do kina, a Agata uczyla sie w pokoju do klasowki. Okolo siodmej zadzwonil dzwonek do drzwi. Przyszla Magda. - Jest Agata - zapytala. - Mamy sie uczyc do klasowki. - Jasne, wejdz. Nie moglem sie oprzec wizji, ze zaraz stana na przeciw siebie z uniesionymi spodnicami, ale szybko o tym zapomnialem bo 007 wlasnie ratowal swiat przed zaglada. Gdy film dobiegl konca, moja siostra i jej kolezanka przyszly do mnie stanely na srodku pokoju, a Magda wylaczyla telewizor. - No - powiedziala do Agaty - zrob to. Agata stala jak slup soli, czerwona na twarzy jak burak. Domyslilem sie co ma zamiar zrobic i kutas stanal mi jak maszt wypychajac spodnie. - No? - zachecala Magda - raz kozie smierc! Agata schwycila brzeg swojej spodniczki, ale nie mogla sie zdecydowac. Magda stanela za jej plecami. - Pomoge ci - powiedziala i zadarla spodnice mojej siostry az pod brode. - A teraz - powiedziala nie wypuszczajac jej z rak - podejdziemy blizej, zeby Robert lepiej wszystko widzial - Pchnela przy tym Agate w moja strone, az zatrzymaly sie dopiero kilka centymetrow przede mna. Wszystko widzialem z bliska. Rozowy wzgorek przeciety szparka w calej okazalosci, tylko chwile, bo spodnica opadla. - Teraz ty sama - powiedziala Magda do Agaty sadowiac sie obok mnie - My popatrzymy Tym razem Agata nie wahala sie ani chwili. Podniosla sukienke od razu i stanela nawet w lekkim rozkroku, co znacznie polepszylo widok. - I jak sie czujesz? - zapytala Magda - Wstydzisz sie jeszcze? - odpowiedzia bylo wzruszenie ramionami - a czujesz takie jakby mrowki? Jakby biegly od cipy do brzucha? Czujesz? Fajnie? - O tak? - szepnela Agata zachrypnietym glosem, a zwracajac sie do mnie zapytala - podoba ci sie? Nie moglem wykrztusic slowa, pokiwalem tylko glowa, mysle, ze na mojej twarzy i tak malowal sie zachwyt. Wszystko zostalo przerwane przez zgrzyt klucza w zamku. Dziewczyny pobiegly do pokoju z glosnym smiechem, a ja przykrylem sie poduszka by rodzice nie widzieli mojego wzwodu i mokrej plamy na spodniach. Nastepnego dnia przy sniadaniu nie odzywalismy sie do siebie, Agata zerkala w moja strone z dziwnym usmiechem. Jedlismy nalesniki, ktore mama przygotowywala stojac tylem do nas przy kuchence. Ojciec wypil kawe i wyszedl w pospiechu. Mama mowila cos jeszcze do niego, gdy drzwi sie juz za nim zamknely. Za chwile i Agata wstala. - Ide - powiedziala - Musze byc wczesniej w szkole. - Jasne kochanie - powiedziala mama nawet sie nie odwracajac od patelni. I wtedy to sie stalo. Agata stojac obok mnie podniosla do gory spodnice. Jej naga cipke mialem na wysokosci twarzy. Tylko przez chwile, ale wystarczajaco dlugo, by zrozumiec, ze Agata zdecydowala sie pojsc do szkoly bez majtek. Mialem od razu wzwod tak potezny, ze jeszcze kilka minut po jej wyjsciu balem sie wstac od stolu by mama go nie zauwazyla, az zapytala czy nie spoznie sie do szkoly. Powiedzialem, ze na pewno nie, ale spoznilem sie. Przez caly dzien myslalem tylko o tym, ze Agata chodzi po swojej szkole bez majtek i ciagle mi czlonek sztywnial od tych mysli. W koncu postanowilem sie zerwac z dwoch lekcji niemieckiego. A co mi tam niemiecki! Kiedy wszedlem do domu ze zdziwieniem stwierdzilem, ze Agata i Magda siedza w kuchni i gadajac o bzdurach pija cole prosto z puszek. Okazalo sie, ze tez zrobily sobie wolne. Wreszcie Magda zapytala - Podobala ci sie cipa Agaty? - No jasne - odparlem zdecydowanie. - A mnie sie spodobalo pokazywanie! O rany i to jak? - powiedziala Agata. - To pokaz mi jeszcze raz. - Dobra - i podniosla do gory spodnice. Magda podeszla do niej i cos powiedziala szeptem - Calkiem? - zapytala Agata. - No! - pokiwala glowa Magda. - Dobra! I Agata wyszla z kuchni, by wrocic za chwile zupelnie naga, tylko w lakierkach i podkolanowkach. - Ale numer - powiedzialem, czujac, ze jak sie bardziej wyprostuje to spuszcze sie w spodnie. - Ja bylam ostatnio z rodzicami na takim party - powiedziala Magda - gdzie bylo ze sto osob i wszyscy bili ubrani, tylko ja jedna bylam naga. To bylo dopiero cos. Roznosilam drinki. Mialam na plecach przyczepione skrzydla jakbym byla motylkiem albo aniolkiem. - Niemozliwe? - powiedzialem przez zacisniete zeby. - Slowo. - A teraz - A czy teraz mozesz sie rozebrac? Nie odpowiedziala, tylko usiadla na stole i rozrzucajac nogi na boki pokazala mi swoja cipke, ktora byla calkiem inna niz Agaty, Jakby wieksza, jakby troche spuchnieta i nie taka rozowa, tylko prawie czarna. - Moze byc? - zapytala, a potem rozchylila ja palcami. - Stanal ci? - Nie zmieniajac pozycji spojrzala mi w oczy i rozesmiala sie wesolo. - Jasne, ze ci stanal! Kazdemu staje! Podoba ci sie? - No pewnie? - A moja? - dopytywala sie Agata. - Oczywiscie. Obie jestescie najlepsze! - Ale ktora bardziej? - nie dawala spokoju - Mnie znasz dluzej. - Tylko, ze pokazalas mu dopiero wczoraj - Magda smiala sie lezac ciagle na stole. - Bylam glupia, od teraz juz bede chetnie pokazywac - spojrzala na mnie - kiedy zechcesz! Wcale sie nie wstydze! Pogadalismy jeszcze chwile, a potem dziewczyny poszly na jakies zajecia dla dziewczynek organizowane przez ich szkole. Teatr czy cos podobnego? Ja poszedlem do swojego pokoju, i trzepiac kapucyna obmyslajac jak to zrobie zeby Agata mi wieczorem pokazala. Ciekawe czy bedzie taka chetna jak obiecywala? Wieczorem nic z tego nie wyszlo, bo mama Magdy zadzwonila, ze dziewczyny zostana u nich na noc. Bylem niepocieszony. Nastepnego dnia wrocilem ze szkoly pozno i zastalem wszystkich przy stole. Agata radosnie mnie przywitala i powiedziala, ze Magda mnie pozdrawia. Przez caly obiad mama rozmawiala z tata o tym, ze wieczorem ida do teatru i gdzie sie spotkaja, bo tata nie mogl zostac w domu, wracal do biura. Ustalili, ze spotkaja sie juz w teatrze. Zaraz po obiedzie tata wyszedl, a mama powiedziala, ze troche sie zdrzemnie i poszla do sypialni. Agata przyszla do mojego pokoju usiadla na kanapie, a ja udajac, ze jej nie dostrzegam, zaczalem wlaczac komputer, ale nie moglem przeciez dlugo wytrzymac. - Jak bylo u Magdy? - zapytalem majac zamiar za chwile skierowac rozmowe na bardziej interesujace tory. - Super! Jej mama jest wspaniala? Chcesz sobie popatrzec? - Jasne? - wyjaknalem zaskoczony. Agata podniosla w gore nogi i opierajac piety na brzegu kanapy rozchylila kolana maksymalnie. - Chodz blizej - powiedziala, a ja zblizylem sie razem z krzeslem. - Mama Magdy powiedziala, ze bedziesz sie krepowal, to podobno normalne na poczatku. - Jej mama?! Rozmawialas z nia o tym!? - No - pokiwala glowa - Magda jej wszystko mowi, wczoraj opowiedzialysmy jej o tobie, powiedziala, ze takie glupkowate zachowanie to norma. - Glupkowate? - Jak cie zatkalo na widok cipy, to tak zawsze podobno z mlodymi chlopakami. Nie wiedzialem co o tym myslec. Mama Magdy o wszystkim wiedziala. Teraz na pewno powie naszej mamie, a ona mnie zabije! Agata w tym czasie zaczela mietosic palcami swoja szparke. - Nauczylam sie wczoraj onanizowania - pochwalila sie - i od razu mialam orgazm! Chcesz zobaczyc? - Aha? - pokiwalem glowa, ale nie zobaczylem, bo na korytarzu rozlegly sie kroki mamy i Agata wstala. W sama pore. Drzwi sie uchylily i mama powiedziala, ze wyjdzie troche wczesniej i pochodzi sobie po sklepach. Zapytala czy nie chcemy z nia pojsc. Nie chcielismy. Czulem sie dziwnie. Mialem jeszcze w oczach cipke Agaty, a teraz usmiecham sie do mamy, przy tym wszystkim kutas o malo nie wyskoczy mi ze spodni, bo jest sztywny jak drag. Mama krzatala sie po domu jeszcze dobre pol godziny i w koncu wyszla zostawiajac po sobie slodki zapach perfum. Od razu polecialem do pokoju Agaty. Zastalem ja na rozmowie telefonicznej. Usiadlem na lozku i sluchalem. Trajkotala cos o lekcji spiewu i jakiejs sukience w groszki. - Chwile - rzucila do sluchawki i poszla w strone szafy - To Magda - rzucila przechodzac obok mnie. Wyjela z szafy sukienke i wrocila z nia do telefonu - Mam ja, tak jest rozpinana od gory do dolu? Co? Tak, siedzi na lozku. Nie, nie ma ich, poszli do teatru. Co? Jasne, ze pokazywalam, brandzlowanie tez, ale mama nam przeszkodzila. No. Teraz? - Rozesmiala sie - Pewnie, ze moge! Poczekaj chwile?- polozyla sluchawke i stojac obok mnie rozebrala sie do naga. Podniosla sluchawke - A ty, tez jestes gola? - zapytala. - Fajnie! Twoja mama tez? Super! - rozesmiala sie. Potem sluchala chwile i wreszcie powiedziala - Jasne, ze chce! Poczekaj, od razu mu powiem - zawrocila sie do mnie - Wiesz co? Postanowilysmy, ze jezeli nikogo nie bedzie w domu, to nie musisz mnie o nic prosic, ja sama bede sie rozbierala. Calkiem, i Magda tez jak do mnie przyjdzie. - Potem odezwala sie jeszcze do sluchawki i zaraz sie pozegnala z Magda. Potem, po kilku sekundach zapytala. - Chcesz, zebym sie zbrandzlowala? - Co? - No? czy chcesz zobaczyc onanizowanie? - Pewnie, ze tak? Agata polozyla sie obok mnie na wznak i mietolac lechtaczke pokazala mi jak to robi - Kurcze! - wyrwalo mi sie kiedy miala w koncu orgazm. - Fajne, prawda? - No. - Lubisz patrzec jak sie rozbieram i to robie? - Pewnie, ze tak! - Mama Magdy mowi, ze masz ochote mnie pomacac, ale pewnie mi nie powiesz? Masz ochote? - Oniemialem zupelnie gapiac sie jak suwa palcem po szparce - No chcesz ja pomacac? Albo moje cycki? Dotknalem jej dwoma palcami czuja jednoczesnie jak sie spuszczam w spodnie. Agata wziela moja reka i zaczela zdecydowanie i mocno jezdzic nia po swojej cipce. - O tak! - wykrzyknela - Zrob mi tak! Wybrandzluj mnie! Trwalo to pol minuty zanim miala orgazm, drzala przy tym cala i popiskiwala zaciskajac uda na mojej rece, a ja czulem jak moj kutas robi sie jeszcze sztywniejszy, o ile to w ogole mozliwe. Potem, az do poznego wieczora siedzielismy na jej lozku i jeszcze wiele razy zrobila sobie dobrze sama albo moja reka, az wreszcie powiedziala. - Wole jak ty mi to robisz. - Co? - zapytalem - onanizowanie? - No, wole jak ty mnie brandzlujesz. - Bede robil ci to codziennie, co najmniej raz albo ile tylko zechcesz. Dobra? - No, mama Magdy mowi, ze mozna, a nawet trzeba to robic tak czesto jak sie da. Mamy zamiar z Magda robic to na kazdej przerwie. - Kurcze? Nastepnego dnia przy sniadaniu Agata posprzeczala sie z mama i miala zly humor, ale kiedy w windzie zapytalem szeptem - Jak tam cipka - usmiechnela sie do mnie i w odpowiedzi wsunela sobie moja reke miedzy uda. Poglaskalem ja kilka sekund. Byla mieciutka, wilgotna i goraca. Musialo jej sie to podobac, bo w nagrode dostalem mokrego calusa w usta. Caly dzien w szkole, a potem wizyta z mama u dentysty zmeczyly mnie niemozebnie, kiedy wreszcie przed snem bylo troche spokoju poszedlem do pokoju Agaty. Ona lezala juz w lozku. Usmiechnela sie do mnie. - Przyszedles mi powiedziec dobranoc? - No wlasnie? Lezala na wznak przykryta leciutka koldra. Usiadlem na lozku obok niej. - Mialam dzisiaj osiem orgazmow - powiedziala bardzo cicho. - Fajnie?moge cie troche pomacac? - Pewnie! - mowiac to rozchylila uda i moglem ja popiescic - Magda mi dzisiaj lizala cipe. - Co?! - No przeciez wiesz?, a jutro ja jej mam lizac? Uslyszalem, ze mama wola mnie do telefonu i pospiesznie wyszedlem, nie moglem przestac myslec o lizaniu i w koncu nawet nie pamietam kto dzwonil. Nastepnego dnia po szkole zastalem Agate sama w kuchni. Byla smutna. - Magda nie przyszla dzisiaj do szkoly - powiedziala - a kiedy do niej zadzwonilam nie chciala, zebym do niej przyszla i nie chciala przyjsc do mnie. Chyba mnie nie lubi? - No cos ty, po prostu cos jej wypadlo. Jest mama? - Nie, a co? - Nic, tylko mowilas, ze jak nikogo nie bedzie, to bedziesz gola. - No racja, dobra to przyjdz do mnie za chwile. - Nie, tutaj sie rozbierz. Rozsmieszyl ja ten pomysl i szybko go zrealizowala. - Zaniose rzeczy do pokoju i zaraz przyjde? - No pewnie. Kiedy przyszla usiadla na stolku przy barku. Po chwili zaczela sie onanizowac pocierajac palcami szparke. - Wiesz co - powiedziala - gdyby teraz ktos przyszedl to nawet nie mialabym sie czym zakryc. Dopiero teraz jestem calkiem gola. - No - przytaknalem - gdyby mama przyszla teraz to by nas zabila. Zwlaszcza mnie. - Przeciez jestes ubrany? - Ale jestem starszy? zreszta niewazne - Czulem jak moj wzwod wzmaga sie nieznosnie. Podszedlem blizej i bez pytania o zgode dokonczylem jej masturbacje i nie czekajac zbyt dlugo zaczalem ja odnowa. Objela mnie za szyje i zacisnela uda na mojej rece. - Prawda jaka jest mokra? - szepnela mi do ucha . - Tak - potwierdzilem, a ona pocalowala mnie w policzek raz i drugi, a potem w usta. - Pocalujmy sie z jezykiem, co? Jak w filmach, dobra? - poprosila. - Mchy. - Skinalem glowa i zaczelismy calowac sie wpychajac sobie do ust na przemian jezyki. Kiedy poczulem, ze Agata ma orgazm przerwalem ale ona zdyszana powiedziala. - Jeszcze chwile? - no i robilibysmy to dalej, gdyby nie to, ze zegar wybil czwarta i to mnie troche otrzezwilo. Mama mogla nadejsc w kazdej chwili. Wlasciwie to juz powinna tu byc od dluzszej chwili. Poszlismy do swoich pokojow, a mama pojawila sie za dwie minuty. Poszedlem spac wczesniej niz zwykle i zrobilem sobie dobrze az cztery razy, cala koldra byla mokra. Nastepnego dnia w szkole moja wyobraznia pracowala na najwyzszych obrotach, moj kutas prezyl sie prawie bezustannie i musialem sie niezle nakombinowac, zeby to ukryc przed chlopakami. Na angielskim tak mi stal, ze nie moglem pojsc do tablicy i powiedzialem, ze jestem nie przygotowany, znowu dostalem pale. W domu bylem pozno, zastalem Agate w kuchni, rozmawiajaca z mama. Mama podala nam obiad, a potem poszla do sasiadki i mielismy chwile spokoju. Siedzielismy w salonie. - Magda jest troche chora - powiedziala Agata - Znow nie bylo jej w szkole? - Nie bylo, rozmawialam z nia przez telefon i powiedziala mi, ze strasznie za mna teskni. Mamy sie lizac nawzajem, gdy tylko wroci do szkoly. Ale ona ma fajnie, bo ja mama wylize? Mowiac to, bez zadnych ceregieli podciagnela kolana pod brode i rozchylajac uda zaczela sie brandzlowac. Zauwazylem, ze w ogole sie nie wstydzi. Powiedzialem jej to, a ona odparla, ze to ja podnieca. - Podnieca? - No. - skinela glowa - kiedy sobie pomysle, ze ci pokaze to cipa mi sie robi mokra i mam to laskotanie w srodku. Innym tez moglabym pokazywac, a wlasciwie dzis to zrobilem, w tramwaju. Jeden facet tak sie na mnie gapil, ze w pewnej chwili specjalnie tak usiadlam, zeby wszystko widzial? - O kurde? - az mnie zatkalo.- I co? - I nic, za chwile wysiadlam ale zrobilo mi sie fajnie. - Zaraz, a co ty powiedzialas przed chwila? Mama Magdy ja lize. - No. I Magda mame tez. I mowi, ze lizanie takiej duzej pizdy to dopiero jest cos? Ja tez bede ja lizac. - Kurde? - Pobrandzluj mnie troche, co? - poprosila po chwili. Zrobilem to oczywiscie chetnie, jezdzac palcami wzdluz jej szpary, ale to wyraznie jej nie wystarczylo i zapytala bardzo cicho czy bym jej nie polizal. Zaskoczylo mnie to, ale juz wczesniej o tym, myslalem, chcialem sprobowac. W chwili, gdy dotknalem jej cipy jezykiem spuscilem sie w spodnie i bylo mi tak dobrze, ze az jeknalem. Agata polozyla mi obie rece na glowie i przycisnela moja twarz no i zaczalem ja lizac nie na zarty. Najpierw tylko z wierzchu, ale za chwile wsuwalem juz jezyk bardzo gleboko. - Ale super! - krzyczala za chwile przezywajac orgazm, a ja ciagle lizalem jej rozchylona cipke i bardzo, ale to bardzo mi sie to podobalo. Kiedy skonczylem, twarz mialem cala mokra, a Agata pochwalila mnie mowiac, ze zrobilem jej jeszcze lepiej niz Magda. Nie rozmawialismy wiecej, bo w zamku zgrzytnal klucz i mama wrocila do mieszkania. Usiedlismy z Agata przy jej komputerze i udawalem, ze ucze ja korzystac z internetu. Mama bardzo mnie pochwalila za pomoc mlodszej siostrze. Przez kilka dni nic specjalnego sie nie dzialo. Magda byla chora i Agata byla przez to troche markotna, jednak nie przeszkadzalo jej to brandzlowac sie prawie bez przerwy. Kilka razy udalo nam sie zostac na kilka minut samym i wtedy ja ja brandzlowalem. Orgazm osiagala w kilka sekund. W piatek wrocilem ze szkoly wczesniej niz zazwyczaj i okazalo sie, ze Agata jest juz w domu. Zawolala mnie, gdy tylko wszedlem do przedpokoju. Gdy bylem juz w jej pokoju okazalo sie, ze nie jest sama. Magda wrocila do zdrowia. Lezaly obie na lozku. Agata kompletnie naga, a Magda bez spodnicy. Ogladaly jakis album ze zdjeciami. - Chodz do nas powiedziala Agata, ogladamy zdjecia Magdy z wakacji. Patrz. Podala mi zdjecia, byly to fotografie z plazy nudystow. Byla na nich glownie Magda i jacys ludzie mezczyzni i kobiety. Stanal mi oczywiscie od razu, wiec polozylem sie na brzuchu i przegladalem zdjecia powoli. - Robert cudownie wylizal mi szpare. - Agata pochwalila sie Magdzie. - Powaznie? - zapytala Magda - Tak - kiwnalem glowa. - Kto to? - zapytalem - wskazujac zdjecie na ktorym byla piekna kobieta z duza dupa i bardzo, ale to bardzo duzymi cyckami - To moja mama - powiedziala Magda i wrocila do tematu lizania pytajac jak bylo. - Super - powiedzialem zgodnie z prawda - Lubisz to? - patrzyla na mnie badawczo, a potem przesunela sie w moja strone i odsuwajac album na bok powiedziala - Poliz mnie troche, co? Zrobilem to i po chwili Magda zaczela rozchylac sobie cipke palcami sugeruja mi bym lizal glebiej, potem szczytowala popiskujac radosnie. Potem nachylila sie nade mna i pocalowala mnie przeciagle penetrujac jezykiem moje usta. Agata przygladala sie nam zazdrosnie i oczywiscie jej tez musialem zrobic dobrze. Magda pomagala mi calujac ja i pieszczac jej nabrzmiale sutki, a ja ssalem jej lechtaczke. Po wszystkim lezelismy obok siebie i dalej ogladalismy zdjecia. Na jednym z nich byla jeszcze raz mama Magdy. Tym razem lezala na plecach z rekami pod glowa, stopy miala zlaczone ze soba, a kolana maksymalnie rozchylone, tak, ze jej wygolona na gladko szpara byla maksymalnie rozchylona. - Niezla pizda, co? - odezwala sie Magda - Kiedy ona tak sie kladzie na plazy, to kazdemu przechodzacemu facetowi kutas staje momentalnie. Super to wyglada. - A tobie kutas staje? - zapytala ciekawie Agata - No powiedz, juz dawno chcialam wiedziec. - No wiesz? - zaczalem. - Pokaz nam! - powiedziala Magda. Musialem sie troche zaczerwienic, bo nie bardzo wiedzialem, co powiedziec i mimo iz bardzo mialem chec to zrobic jakos mi nie wypadalo. - No pokaz ... - blagalnym tonem odezwala sie Agata - Ja ci pokazalam juz dawno. - Bedziemy robic co zechcesz - powiedziala Magda - zawsze ci bedziemy pokazywac i mozesz nas zawsze pomacac nawet bez pytania, nawet przy ludziach. A jak zechcesz to rozbierzemy sie przy twoich kolegach? Zdecydowalem sie, a co mi tam i to nie jej obietnice to sprawily ale przemozna chec wziecia kutasa do reki. Wstalem i szybko opuscilem spodnie nie celebrujac tego. Moj czlonek sterczal maksymalnie wyprezony do przodu. - Ale pala - wyrwal sie Agacie okrzyk. - No! Jest naprawde wielki - przytaknela Magda - najwiekszy jakiego w zyciu widzialam. Usiadlem na lozku i odlozylem spodnie na bok. Agata zblizyla sie do mnie i delikatnie dotknela czubka kutasa, a potem juz odwazniej zlapala go cala reka w polowie dlugosci i wlasnie wtedy sie spuscilem. Ochlapalem wszystko i dziewczyny, i lozko, i siebie, bylo mi super dobrze. Widzialem jak Magda zbiera krople ze swoich ud palcami, podnosi je do ust oblizuje z mlaskaniem, a potem kaze to samo zrobic Agacie mowiac przy tym, ze nie na swiecie nic, co smakuje lepiej niz swieza sperma. - To jest slone? - powiedziala Agata zlizujac z palcow to, co zebrala ze swojego brzucha Lezalem chwile obserwujac je i swojego czlonka na przemian. One chichotaly zlizujac z siebie kropelki spermy, a moj kutas ciagle sterczal. - Zrob to jeszcze raz - powiedziala Magda zdejmujac bluzeczke i zostajac zupelnie nago - Zrob to jeszcze raz! Spusc sie na nas! Mialem dziwne uczucie, ze wkraczam w jakis inny swiat. Wstalem i stojac w rozkroku nad nagimi dziewczynami walilem konia powolnymi ruchami reki czujac jednoczesnie jak moje jaja bujaja sie swobodnie miedzy nogami. Dziewczyny zaczely sie na wzajem piescic i calowac, kiedy zobaczylem jak Agata wsuwa Magdzie jezyk do ust bylo mi juz tak dobrze, ze pierwsze krople wytrysnely, a zaraz za nimi trysnela prawie fontanna, tylko, ze zamiast spasc na dziewczyny wszystko znalazlo sie na plakacie jakiegos gwiazdora muzyki albo filmu, nawet nie wiem. Magda smiala sie z tego przesuwajac kilka duzych kropel z okolic ucha gwiazdora na jego usta, mowila przy tym - On by sie z tego ucieszyl, przeciez jest pedziem, prawda? - Fajnie z tym wyglada - odezwala sie Agata - No - potwierdzilem - jak pedzio - a Magda zaproponowala by tego nie wycierac, tylko tak zostawic. Za chwile ubieralismy sie w pospiechu, bo uslyszelismy chrobotanie w zamku drzwi wejsciowych. Mama wrocila i zakonczyla sie nasza zabawa. Dobrze, ze najpierw poszla do kuchni, a dopiero potem zajrzala do nas. Wtedy juz siedzielismy przy komputerze i znow udawalismy, ze ucze dziewczyny jak surfowac po internecie. Mama kolejny raz pochwalila mnie za to, a mnie kutas znowu stanal na mysl, ze ona moglaby tez pojechac na plaze naturystow, albo, ze juz na takiej plazy kiedys byla. Przez kilka nastepnych dni nie bylo zadnej sposobnosci, by kontynuowac nasze zabawy, bo nawet na chwile nie zostalismy w domu sami. W czwartek Magda poleciala z rodzicami do Francji na jakies rodzinne swieto i miala wrocic dopiero we wtorek. Agacie bylo naprawde smutno, mnie zreszta tez. Jednak w piatek rano nasz nastroj sie zmienil, bo rodzice zakomunikowali, ze po poludniu wyjezdzaja ze znajomymi na caly weekend. Poprosili bysmy po szkole wrocili bezposrednio do domu. Wyszlismy razem, w windzie Agata glosno cieszyla sie na nadchodzacy weekend. - Caly czas bede chodzic na golasa! - powiedziala. - I ciagle bede sie brandzlowala. Bedzie cudownie. - Bedzie naprawde fajnie - dodalem. Nie rozmawialismy wiecej, bo na osmym wsiadla jakas kobieta. Po szkole wrocilem do domu, zreszta wczesniej niz zwykle, bo zerwalem sie z niemieckiego. Rodzice krzatali sie w kuchni wraz z jakimis ludzmi, a dookola nich biegal mlody doberman. Byl wesoly, ale zachowywal sie niesfornie, nazywal sie Red. Okazalo sie, ze zostanie on przez weekend pod nasza opieka. Gosposia, ktora miala sie nim zajac wpadla pod samochod i trafila do szpitala, a pies nie mogl leciec samolotem. Pies byl fajny i nawet sie ucieszylem, a Agata byla wrecz zachwycona, az do chwili, gdy oblapil ja przednimi lapami i zaczal wykonywac szybkie ruchy zadem, wtedy troche sie przestraszyla i zezloscila. Chyba nawet wtedy nie zalapala o co mu szlo, ale ja wiedzialem i fiutek troche mi stwardnial, bog wie dlaczego. Znajoma mamy, wlascicielka psa, ktora my nazywalismy ciocia Marysia, trzepnela go w pysk scierka i ten z wesolym szczekaniem pobiegl za nia puszczajac Agate. - Trzeba go zdecydowanie skarcic, gdyby za bardzo dokazywal - ciocia powiedziala to do mnie - To jeszcze ciagle szczeniak, chociaz ma juz wiecej niz rok - dodala potem usprawiedliwiajac go. Potem pokazala mi torbe psiego jedzenia i objasnila, co i kiedy dawac mu jesc, a potem potajemnie wcisnela mi stowke na zachete. Okolo czwartej po poludniu przyjechala po nich taksowka. Wczesniej zamkneli psa w lazience, zeby nie biegl za nimi. Pierwszy raz pozegnalismy sie przy drzwiach, drugi raz przy taksowce, bo przeciez pomagalem zanosic walizy mamy, nasluchalem sie o odpowiedzialnosci i zaufaniu, ktorego nie wolno mi zawiesc, i o tescie na doroslosc, a na samym koncu okazalo sie jeszcze, ze wroca dopiero w poniedzialek kolo poludnia. Kiedy tylko wrocilismy z parkingu, a drzwi zamknely sie za nami, Agata przekrecila klucz w zamku, od wewnetrznej strony i robiac do mnie oko sciagnela przez glowe sukienke pod ktora nic nie miala, wieszajac ja na klamce powiedziala - Do poniedzialku nie ubieram sie, nawet nie ma mowy. Podeszla do mnie, wziela moja reke i polozyla sobie na cipce. Czujac pod palcem jej twarda lechtaczke wiedzialem dobrze czego chce i sadzajac ja na szafce pod lustrem zrobilem jej to szybko. - Stanal ci? - zapytala mnie po wszystkim - Pewnie. - To pokaz mi go. Prosze. Kiedy wyjalem kutasa z rozporka zeskoczyla z szafki i ukleknela przede mna. - Moglbys tez sie nie ubierac do poniedzialku, co? - zaproponowala, wpatrujac sie w niego blagalnie. - Chcesz to bede twoja sluzaca. Zgadzasz sie? - Moze byc - powiedzialem i rozebralem sie tez, wieszajac ubranie na klamce. - Super - rozesmiala sie Agata wstajac z kolan. Moj czlonek sterczal w gore do granic mozliwosci i bardzo mi sie to podobalo, najbardziej wtedy, gdy szedlem, a on hustal sie na boki. Poszlismy do salonu, wlaczylismy telewizor. - Bedziemy ogladac cala noc - zarzadzilem - znam kod do kanalu Playboya. Mozemy ogladac gole laski. Co ty na to? Chcesz? - Jasne, ze tak! Ale to dopiero w nocy, a co teraz robimy? - Idz do kuchni po lody. Jestes moja sluzaca, pamietasz? Pokiwala glowa i pobiegla do kuchni. Wtedy zadzwonil telefon. Odebralem. Dzwonila Magda. - Co u was slychac? - zapytala. - OK jestesmy sami w domu, az do poniedzialku - Agata jest gola? - Tak i przez caly weekend ma byc moja sluzaca. - Super! Ja tez lubie sie w to bawic, jestem wtedy niewolnica mojej mamy. Agata przyszla z lodami i bardzo chciala sie dowiedziec kto dzwoni, wiec dalem jej sluchawke. Rozmawialy z Magda kilka minut, a potem Agata oddala sluchawke mnie. - Czesc - uslyszalem - Jestem mama Magdy. - Dzien dobry pani. - Podobno masz tam naga niewolnice? - No... - Chcialbys sie zabawic w prawdziwego pana i wladce? - zapytala i nie czekajac na odpowiedz, powiedziala - To kaz jej w tej chwili ukleknac przed toba i kaz jej tak kleczec, az ci sie nie znudzi, pamietaj ma sie nie odzywac nie pytana. Wymysl jeszcze jakies reguly, jak je zlamie to ja zbij, naprawde, nie dla zartu. A potem wymysl cokolwiek, niech ci na przyklad obciagnie i wszystko polknie, a jak juz to zrobi to niech caluje cie po nogach i dziekuje za to? - Ma obciagnac? Mama Magdy rozesmiala sie glosno i myslac chyba, ze nie wiem o co chodzi powiedziala. - Ma tak dlugo lizac i ssac twojego chuja, az sie spuscisz, a wtedy ma wszysciutko polknac? Zreszta naucz ja, ze ma zawsze polykac, od dzis spuszczaj sie tylko do jej ust. A jezeli nie bedzie jej smakowalo, to tez ja zbij. Albo wymysl jakas inna kare. Chyba sobie poradzisz? - Jasne, ze tak. - To na razie. Zadzwonie wieczorem zapytac jak ci idzie. Odlozyla sluchawke, a ja wcielilem w czyn jej rady. Nie trwalo to dlugo, bo spuscilem sie gdy tylko Agata dotknela mnie ustami. Polykala wszystko i tak jej sie to podobalo, ze az piszczala z zadowolenia. Trzymala mojego chuja oburacz przy ustach jeszcze dlugo i lizac jego czubek powtarzala - Ale super! Ale super! Potem lizala moje jaja i brandzlowala mnie powoli, marudzila troche, ze moje wlosy wchodza jej do buzi, i ze nie spuszczam sie co minute. Kiedy jej powiedzialem, ze az do poniedzialku zamieram sie spuszczac wylacznie w jej usta, zapytala tylko - Przyrzekasz? Bylo super fajnie i szybko sfajtalem sie drugi raz. Tym razem kutas zrobil mi sie miekki i kiedy wstalem zwisal miedzy nogami. - Ale slabo? - szepnela Agata, a mnie zrobilo sie troche wstyd i zeby jej wszystko wynagrodzic zamienilem sie z nia miejscami i stojac na czworaka przy kanapie zabralem sie do minety. Wtedy z lazienki uwolnil sie Red i przybiegl do nas ze skomleniem. Patrzyl przez chwile ciekawie, a za moment wskoczyl mi na plecy. Zrzucilem go od razu, wtedy zaczal mnie obwachiwac i po chwili jego mokry jezyk przejechal kilka razy po moim tylku. Nie odgonilem go, bo nawet mi sie to podobalo. - Mnie tez niech liznie! - poprosila Agata widzac co sie dzieje. Zajelo mi tylko chwilke, zeby mu wskazac gdzie ma przylozyc swoj jezor. Agata miala orgazm w kilka chwil, lecz Red nie przestawal i wreszcie wskoczyl na kanape przednimi lapami i liznal ja po twarzy. Wtedy zobaczylem, ze jego rozowy kutas wysunal sie calkiem ze skory i sterczal wzdluz brzucha jak strzala. - Patrz! - pokazalem Agacie. - Fajny - zachwycila sie i zlapala go reka, co wyraznie mu sie podobalo, bo ochoczo zaczal posuwac i po sekundzie szarpaniny spuscil sie obficie na jej brzuch. Legl po wszystkim u jej stop na dywanie i lizal dlugo swoje jaja, a ona zbierala palcami jego rzadka sperme i sprawdzala jej smak. - Troche inne - mowila mlaskajac - ale niezle. Mokra od psiej spermy Agata lezala na kanapie z szeroko rozrzuconymi nogami, ja stalem nad nia sciskajac reka miekkiego chuja, pies lizal swoje jaja, a lody rozlewaly sie na dywanie. Bylo naprawde fajnie! - Cholera - zaklalem - ale sie porobilo... gdyby nas matka widziala? - No? Agata wstala, przeciagnela sie i poszla do lazienki, ja za nia. Nie protestowala kiedy wlazlem za nia pod prysznic. Kiedy sie wycieralismy odezwala sie do mnie - Wiesz, ze widzialam nasza mame gola. - Nie zartuj, kiedy? - Pod prysznicem, powaznie, ma straszne obrosnieta cipe. - A cycki? - Calkiem fajne. - I co? - I nic - wzruszyla ramionami. - Ja kiedys widzialem ja bez bluzki i bez spodnicy, miala tylko majtki, biustonosz i ponczochy. - Chodz poogladamy jej majtki i staniki, co? - zaproponowala Agata. Poszlismy do sypialni rodzicow. W szafie mamy znalezlismy kolekcje jej bielizny. Agata chciala wszystko przymierzac, ale wszystko bylo na nia za duze. - Ty to wloz - podala mi czerwony, koronkowy gorset. Zrobilem jak chciala. Lezal idealnie, szczegolnie gdy wypchalismy czyms stanik. Poniewaz z gorsetu zwisaly zapinki do ponczoch, to je tez wlozylem. Czerwone. - Wygladasz swietnie - skomentowala Agata. - Jak dziwka - powiedzialem przegladajac sie w lustrze. Najbardziej podobal mi sie moj wlasny chuj zwisajacy miedzy czerwonymi ponczochami. - Moglbys w tym troche zostac? - poprosila - Dobrze, a ty co wlozysz? - Ja bede gola. Tak mi dobrze. - Moze zostaniesz striptizerka. - Moze? Gadalismy tak jeszcze dlugo, przebierajac w zaskakujaco seksownych rzeczach mamy, Red nie odstepowal nas nawet na chwile, chcial sie bawic i musielismy go skarcic kilka razy. W koncu wrocilismy na kanape. Agata patrzac na mnie zapytala - Czemu ci nie stoi? - Nie moze stac caly czas. Poliz go to moze stanie. Agata blyskawicznie znalazla sie miedzy moimi nogami i zaczela ssac mi chuja jak najlepszego lizaka. Troche mi stwardnial, ona za to tak sie napalila, ze brandzlowala sie caly czas. Red stal obok nas i przez caly czas weszyl, strzygl uszami i przygladal sie ciekawie. Agata wypuszczajac mnie z ust sprobowala poglaskac go po brzuchu i manipulowac przy jego fiucie, po krotkiej chwili, czubek jego fiuta wyszedl na wierzch i zaczal rosnac blyskawicznie. Agata smiejac sie schwycila rozowy instrument i zaczela go brandzlowac, druga reka robila to samo mnie. - Macie coraz wieksze! - cieszyla sie. I miala racje stanal mi potwornie, a fujara Reda byla fioletowa i gruba. Wyswobodzilem sie z rak Agaty i usiadlem na podlodze obok niej i psa. Wzialem jego chuja w reke i bawilem sie nim. - Wezmiesz go do buzi? - zapytala Agata. - Cos ty..., a ty wezmiesz? - popatrzylem na nia badawczo. Siedziala w wielkim rozkroku i mietosila swoja cipe. Patrzyla mi w oczy. - Moge... ale potem ty tez, zeby nie bylo, ze tylko ja lize psom kutasy? - Dobra, niech bedzie. Zrobila to juz bez chwili dodatkowego wahania, oblizywala Redowi kilka chwil. Pozniej podniosla sie i oblizujac usta powiedziala: - Teraz ty! Zrobilem to. Bylem bardzo podniecony, lizalem go chwile, potem possalem troche, potem Agata znow wziela sie do dziela, a potem znow ja i tak na zmiane lizalismy, az przerwal nam telefon. Dzwonila mama, odebrala Agata. - Nie, wszystko w porzadku, ogladamy telewizje i bawimy sie z psem... poczekaj chwile... - podala mi sluchawke, lecz zanim to zrobila potarla mikrofonem swoja mokra cipke. Uspokoilem mame, ze wszystko w porzadku, myslac jednoczesnie tylko o tym, ze mam na sobie jej gorset, i ze mam erekcje, i ze powolne brandzlowanie sprawia mi ogromna radosc, szczegolnie, ze zapach, ktory Agata zostawila na sluchawce, draznil mnie przyjemnie. Mama mowila dlugo, ze mamy byc grzeczni i co przygotowala nam na obiady, i czym karmic psa, i tak dalej. Agata chichotala i robila miny, wreszcie zlapala mnie za czlonka i zaczela szybko brandzlowac, a po chwili ssala go jak wariatka. Trudno mi sie rozmawialo, ale mama brala moje westchnienie za objaw znudzenia. Chyba? I szybko skonczyla. Ja tez bylem blisko, jednak powstrzymalem sie, przyciagnalem Agate do siebie i zapytalem czy pamieta, ze jest moja niewolnica. - Tak. Przeciez ci obciagalam, zeby ci bylo milo! - Jasne. A teraz chce, zebys obciagnela Redowi do konca. - Az sie spusci? - No wlasnie! - Red! - zawolala Agata - do nogi! Pies podbiegl merdajac ogonem i zaczal wpychac nos miedzy jej uda, ona rozchylila sobie cipe palcami pozwolila mu ja lizac. Potem jednak ukleknela i zaczela bawic sie jego chujem. Pies stal spokojnie, a Agata pochylona pod jego brzuchem robila mu laske pojekujac przy tym glosno. - Fajnie? - zapytalem. - Mchy.. - mruknela nie wypuszczajac psiego chuja z ust. Wreszcie pies zaczal wykonywac szybkie ruchy zadem i spuscil sie. Widzialem, ze Agata przelyka wszystko, i ze nie przestaje sie przy tym masturbowac. Ja tez walilem konia i nie umialem sie powstrzymac, wypryskalem sie na brzuch. Kiedy Agata oderwala sie wreszcie od Reda i zobaczyla sperme na moim brzuch wykrzyknela: - Ty glupku! Ciebie tez chcialam wycmoktac! - Potem nachylila sie nade mna i wszystko zlizala.- Ciepla jest lepsza - skomentowala Po wszystkim siedzielismy na kanapie przed telewizorem, pies lezal u naszych stop. Ogladalismy jakis film, ale bez specjalnego zainteresowania. Agata przytulila sie do mnie i bawila sie moim miekkim czlonkiem. - Wiesz co? - odezwala sie po chwili - mysle, ze chuj to najfajniejsze slowo swiata. - A cipa? - Tez jest fajne. Albo pizda! Jeszcze lepsze. Ale chuj jest najlepsze. - Ja mysle, ze duza owlosiona pizda, to w ogole najfajniejsza rzecz swiecie. - A moja? Podoba ci sie? - Pewnie, ze tak? Dzwonek telefonu przerwal znow nasza konwersacje. To byla Magda. Agata rozmawiala z nia chwile - Jest fajnie - zachwycala sie - super fajnie! No! Oboje! No! Chodzimy na golasa az do poniedzialku! Nie, teraz mu nie stoi, przed chwila sie spuscil! Rozmawialy w ten sposob jeszcze chwile, Agata chwalila sie swoimi orgazmami i smiala sie z tego co mowila Magda. Po chwili podala mi sluchawke. - Masz, porozmawiaj. - Czesc Magda! - powiedzialem do sluchawki. - Czesc - uslyszalem w sluchawce, ale nie byla to Magda tylko jej mama. - Dzien dobry pani - powiedzialem troche zmieszany. - No nie tak! - rozesmiala sie - siedzisz tam goly, ja tu leze tez gola, sperma cieknie mi po tylku, a ty mowisz do mnie ?prosze pani?! Mow do mnie po imieniu. Ala. Dobrze? - Oczywiscie, pro... Alu. - No slicznie. - rozesmiala sie - A kiedy juz mnie przelecisz, to pozwole ci mowic do mnie nawet ?ty kurwo? pasuje ci? Chcialbys mnie przeleciec? Magda mowila mi, ze moje zdjatko ci sie podobalo? - No... - Ruchales juz kiedys? - No... jeszcze nie... - Ale chcialbys? - Jasne. - Kiedy tylko sie spotkamy! Obiecuje. A co teraz robicie? Obciagala ci? Polknela wszystko? - Tak. Wszysciutko. A potem kazalem jej obciagac psu. - No i co, zrobila to? - uslyszalem w jej glosie niedowierzanie. - Pewnie, ze tak. - Spuscil sie? - No jasne, wszystko polknela. - Poniewaz Agata lezala obok mnie podalem jej sluchawke - Masz opowiedz Ali. - Halo - zaszczebiotala Agata - No. Lizalam mu az sie sfajtal. Nie wcale, stal spokojnie... Tak, tak, najpierw liznal raz czy dwa, a potem my jego... Co?... No tak, on tez... - Agata podala mi sluchawke - Masz! - Halo... - Ty tez lizales psiego chuja? - Tak, troche... Fajnie bylo... - Niezly jestes. A facetowi bys obciagnal? - Bo ja wiem... A faceci obciagaja facetom? - Nie wszyscy, ale moj maz na przyklad chetnie zrobi laske kazdemu facetowi. Chcialbys sprobowac? Najpierw on tobie, potem ty jemu. - Bo ja wiem... chyba tak. - Mam nadzieje, ze spotkamy sie w przyszlym tygodniu, to sobie poobciagacie nawzajem. Bedzie fajnie! Rozmawialismy jeszcze chwile o tym, co zrobimy, a na koniec Ala podala nam kilka adresow w internecie, no i surfowalismy po nich z Agata prawie do rana. Bylo tam wszystko, wszyscy ruchali sie z wszystkimi. Rzeczywiscie wielu facetow ciagnelo druty innym facetom. Bylo pelno zdjec i listow od roznych ludzi, ktorzy pisali o tym, co lubia, i o tym, jakie maja duze kutasy, albo cycki. Troche mnie to znudzilo wiec poszedlem z Redem na spacer a Agata czytala nadal. Kiedy wrocilem opowiedziala, ze jeden z listow podobal jej sie wyjatkowo. Napisala go Pipi, miala 16 lat i mieszkala z matka i czterema starszymi bracmi. Napisala, ze w domu nie nosi zadnych ubran i zawsze jest gotowa, zeby ich wszystkich obsluzyc. Prawdziwa szczesciara. Tak przynajmniej twierdzila Agata. Spalismy dlugo w moim pokoju bo tam oderwalismy sie od komputera, kiedy obudzilem sie glodny jak wilk, Agata byla juz w kuchni. Znow wyprowadzilem psa a potem zjedlismy sniadanie, Redowi tez nasypalismy karmy. - Jest wspaniale - powiedziala Agata - juz drugi dzien jestem gola. - Fakt - potwierdzilem - jest wspaniale. - Co dzis zrobimy? To co wczoraj? Pobrandzlujemy sie? Wylizesz mi? - No pewnie, co zechcesz. Wydawalo mi sie, ze moze byc troche nudno. Ale wtedy Agata pokazala mi list jaki napisala do Pipi wczoraj i odpowiedz jaka dzisiaj dostala. Wczoraj opisala nasze doswiadczenia, troche pofantazjowala o ilosci polknietej spermy i wielkosci kutasow, ktore ssala, jednak nie bylo tam szczegolnych klamstw. Podpisala sie AgaciPa. Pipi odpisala, ze cieszy sie z kontaktu, napisala, ze jej mama zawsze pozwalala wszystkim dzieciom chodzic po domu nago i sama tez prawie zawsze byla rozebrana. Zamiast dobranocek ogladali pornosy i onanizowali sie wszyscy razem i mogli patrzec jak ich mama pieprzy sie z roznymi facetami. Chlopcy mogli sie zabawiac jak chcieli z mama i z Pipi. A czasem przyprowadzali tez swoich kolegow i wtedy Pipi im tez robila co chcieli. - Jesli zechcesz - odezwala sie cicho - to ja tez moge obciagac twoim kolegom... - Co ty? Powaznie? - Gdybys zechcial... No wiesz, gdyby rodzicow nie bylo w domu, a u ciebie bylby kolega, to moglbys mnie zawolac. No i wiesz... na przyklad moglbys kazac mi sie rozebrac do naga i pokazac cipe... albo powiedzialbys, ze jestem twoja niewolnica i moge zrobic co mi kazesz... no wiesz obciagnac. - Zrobilabys to naprawde? - zapytalem niepewnie, czujac jak moj penis sztywnieje. - Naprawde. - Kiedy tylko zechce? - No! Albo, zeby mnie macali! Chcesz? Nawet jak ktos bedzie w domu, wiesz... wlozy mi reke pod spodnice i juz. Wiesz, ze juz nie bede nosila majtek? - Zobaczymy. - Przyrzekam, ze to zrobie! Czulem sie swietnie. Mialem erekcje tak potezna, ze az mnie pobolewalo. Agata klekla przede ma i lizala mi fiuta jak lizaka. Kutas blyszczal od jej sliny i wtedy przyszlo mi do glowy pytanie - Jak to smakuje? - Co, chuj? - No. Tak jak Reda? - Nie, inaczej ale bardzo fajnie. Chcialbys sprobowac? - Bo ja wiem, moze. - Sprobuj swojego polizac. Nachylilem sie najmocniej jak moglem i udalo mi sie wziac czubek do ust. Smakowal nijak i kark mnie bolal. Agata smiala sie ze mnie radosnie. - Daj, jednak ja to lepiej zrobie. Ssala mnie chwile, ale powstrzymalem ja, bo przyszlo mi do glowy, ze gdy sie spuszcze to znow mi zmieknie i bedzie nudno. Powiedzialem o tym Agacie. - Kurde! - krzyknela - wlasnie po to potrzeba dziesieciu braci i ich kolegow! Poszlismy do pokoju. Na kanapie lezal Red, Agata zepchnela go na dywan i zajela jego miejsce. Rozchylila nogi mowiac: - Wyliz mnie chociaz. Zrobilem to kleczac miedzy jej nogami, juz nie wystarczylo jej juz lekkie musniecie lechtaczki, musialem troche popracowac ale kiedy skonczylem byla wniebowzieta. Usiadla mi potem na brzuchu i calowalismy sie. - Z jezyczkiem. - poprosila Calowalismy sie tak wpychajac sobie na przemian jezyki do ust, az do chwili gdy poczulem mory jezor Reda na jajach, wtedy odsunalem Agate i poglaskalem psa po lbie. Agata przysiadla obok niego i wskazujac mi jego wysunieta rozowa strzale powiedziala: - Patrz, chce mu sie! - Fakt - potwierdzilem. - Chodz, poobciagamy mu! - mowiac to juz lezala pod jego brzuchem i mietosila go. Ja chcialem, zeby bylo nam wygodniej i klepiac lekko oparcie kanapy namowilem Reda by oparl sie przednimi lapami o oparcie kanapy, w ten sposob jego chuj wisial dokladnie na wysokosci mojej twarzy. Wzialem go do ust bez zastanowienia i ssalem zapamietale. Agata w tym czasie sciskala jego jaja, a za moment zajela sie rowniez moimi. - Daj teraz ja - poprosila i pozwolilem jej, a potem ona lizala z jednej, a ja z drugiej strony. - Kiedy sie spusci to polkniesz? - zapytala Agata, kiedy kutas Reda juz pulsowal, a on sam niezle juz krecil zadem. - Pewnie! - powiedzialem i ponownie wzialem go do ust. Wlasnie wtedy sie sfajtal, prosto w moje gardlo wpuscil dlugie strumienie spermy. Napelnil mi usta, wiec cofnalem sie i Agata go schwycila. Polknalem wszystko co mialem w ustach i podobal mi sie smak tego goracego lepkiego nektaru. Agata czytala chyba w moich myslach - Pyszne, prawda? - Tak - potwierdzilem - A teraz ty mnie, bo juz nie moge! Kiedy tylko czubek mojej paly zniknal w jej ustach trysnalem od razu. Potem Agata usiadla na moich kolanach, przyciagnalem ja do siebie i przytulilem, zaczelismy sie calowac i wtedy poczulem swoja sperme w ustach, bo Agata jej nie polknela tylko zostawila dla mnie. Przelykalem to, czujac jak mi znow staje, Agata tarla cipka o moj brzuch i szczytowala jeczac przeciagle. Bylo mi cudownie. - Pyszne, co nie? - zapytala Agata, lapiac oddech - No nie wiem... - Nie gadaj! - obruszyla sie Agata - Pyszne! - Moze byc! - usmiechnalem sie do niej. Siedzialem, a wlasciwie na wpol lezalem na kanapie, Agata lezala na mnie, obejmujac mnie rekami i nogami. Red spacerowal po pokoju, weszac za czyms, jego chuj nie schowal sie i raz dluzszy, raz krotszy majtal sie pod jego brzuchem. Agata zawola go do nas i kiedy wskoczyl na kanape poglaskala go po lbie, a potem zlapala za kutasa, co wyraznie mu sie podobalo, bo znow wskoczyl przednimi lapami na oparcie. - Myslisz, ze wszystkie psy to lubia - zapytala Agata. - Bo ja wiem, raczej nie - Myslisz, ze ciocia go tego nauczyla? Robi mu laske? - Mozliwe - powiedzialem, a patrzac na Reda, ktory wykonywal gwaltowne ruchy frykcyjne w dloni Agaty, doznalem olsnienia - Ona na pewno mu ciagnie i jeszcze daje mu sie ruchac, no wiesz staje na czworaka i on na nia wskakuje... - Powaznie? Patrz zaraz znow sie spusci! - Zostaw go! - powiedzialem - niech mu stoi przez caly czas, bedziemy go lizac co chwile i nie pozwolimy mu sie spuscic! Zobacz jak super wyglada z takim sterczacym palantem. Agata rozesmiala sie i odgonila Reda, ktory ciagle poruszal tylkiem i wygladal smiesznie. Kiedy poszlismy do kuchni poszedl z nami i jego kutas sztywny i czerwony hustal sie zabawnie. Ja robilem kawe, a Agata siedzac na taborecie zachecala Reda by ja lizal i komentowala jego wzwod, moj tez, bo i moj kutas smiesznie sie hustal, gdy chodzilem po kuchni. Agata stanela na czworaka na srodku kuchni i Red wskoczyl na nia natychmiast, umknela mu smiejac sie. - Chyba masz racje, ona sie z nim rucha! - Sto procent - potwierdzilem pijac kawe. Agata upila kilka lykow swojej, zjadla kilka ciastek i przypomnialo jej sie cos. - Chodz poszperamy jeszcze po internecie! - Idz - powiedzialem - ja zaraz przyjde, musze do kibla. Pokiwala glowa, krzyknela na Reda i pobiegla do mojego pokoju. Ja poszedlem do lazienki, a kiedy juz konczylem uslyszalem przerazliwy wrzask Agaty. Przestraszylem sie, ale nie moglem wyjsc od razu, wiec minela minutka wrzaski sie nie powtorzyly, wiec nie spieszylem sie juz. A kiedy wszedlem do pokoju omal nie zemdlalem. Agata z twarza zalana lzami i wykrzywiona w dziwnym grymasie stala na czworaka oparta na lokciach, a Red dymal ja bardzo szybko i skonczyl na moich oczach, nieruchomiejac. Ukleknalem przy nich, przerazony. Agata jeczala glosno, patrzac na nia uswiadomilem sobie, ze bynajmniej nie z bolu, czlonek psa rozpychal jej mala cipke do nieprawdopodobnych rozmiarow. Tego widoku juz chyba nigdy nie zapomne. Sam mialem taka erekcje, ze bezwiednie zaczalem sie onanizowac. Po chwili Red zaczal wyciagac swojego chuja i wygladalo to tak jakby cipa Agaty wywijala sie na zewnatrz. Kutas Reda byl w srodku o wiele jeszcze grubszy i kiedy wychodzil mialem wrazenie, ze rozerwie Agate, ale nic takiego sie nie stalo. Gdy wyskoczyl wytrysnela za nim fontanna rozowej i spienionej spermy. Agata przewrocila sie na plecy i oparta na lokciach patrzyla to na soja cipe i plynace z niej potoki tworzace plame na dywanie, to na mnie, to na Reda. - Ja nie moge. - powiedziala zachrypnietym glosem - najpierw myslalam, ze umre, potem, ze sie zleje, a potem, ze jestem juz w niebie! Gapilem sie na nia oniemialy z rozdziawiona geba. - Ale masz mine! - rozesmiala sie Agata. - Wlasnie wyruchal cie pies! - wrzasnalem - No i bylo super! - Jezu! - troche oprzytomnialem - nie boli cie? Chyba krew ci leci! - Powaznie? - zaniepokoila sie Agata - Nie, moze troche... Piecze mnie. Ale tam w srodku czuje sie super. - Jezu! Matka mnie zabije - wykrzyknalem i cale podniecenie ze mnie uszlo. - No cos ty, przeciez jej nie powiem! Podniosla sie i poszla do lazienki, uslyszalem prysznic. Siedzialem na dywanie i martwilem sie, Red lezal obok mnie i lizal swoje jaja i ciagle jeszcze nabrzmialego kutasa. Agata wrocila za kilka minut, stanela nade mna, rozchylila sobie cipe palcami. - Teraz jest ladniejsza - powiedziala - teraz to juz nie jest cipka tylko najprawdziwsza pizda Popatrzylem na nia. Duza miesista szpara z fioletowym srodkiem, ktory jakby wylazil z niej na zewnatrz. Kiedy Agata przestala ja rozciagac to wcale sie nie zamknela. Caly czas byla lekko rozwarta. Zadzwonil telefon. Pewnie mama pomyslalem, jednak byla to Ala. - Co dzisiaj robicie? - Teraz nic. - Ale bawicie sie? Obciagnales psu, spuscil ci sie do buzi? - Tak, a potem wyruchal Agate... - Co?!! - Naprawde ta wariatka mu sie nadstawila i tak ja wydymal, ze ma teraz cipe trzy razy wieksza. - To cudownie! Daj mi ja do aparatu. Rozmawialy chwile, Agata opowiadala wszystko - Wskoczyl na mnie i juz! Troche? tylko na poczatku, potem bylo super? ruchal mnie? no? dlugo? i szybko. Potem Agata spowazniala i sluchala przytakujac, potem odlozyla sluchawke. - Mama Magdy powiedziala, ze mam ci powiedziec, zebys sie nie martwil, bo to nic zlego... No i powiedziala, ze teraz mam sie juz zawsze ruchac... - Co takiego? - No naprawde! Powiedzial, ze mam sie pierdolic z psami i facetami, zawsze. - Jasne. A mnie matka zabije... Znow zadzwonil telefon, byla to ponownie Ala, chciala rozmawiac ze mna. - Zaloze sie - zaczela - ze podobalo ci sie to ruchanie. - Nie bardzo... - Nie wierze, na pewno masz wzwod. - Fakt... - No wlasnie. I wiesz co, skoro juz pies ja zjebal, to ty tez mozesz, mowie ci, wsadz i dymaj jak dlugo ci sie zechce, zobaczysz jaka bedzie zadowolona. Teraz masz wlasna, prywatna, napalona cipe. - Rozesmiala sie - kazdy z twoich kolegow chcialby taka miec, wierz mi. Agata robila mi dobrze ustami, mlaskajac przy tym i patrzac mi w twarz, nagle odezwala sie niepewnie - A moze ty bys mi wlozyl... no rozumiesz... no i wyruchal mnie. Opadlem na kanape z westchnieniem, okazalo sie, ze Ala dobrze znala moja siostre. - No co ty na to? Wsadzisz mi? - nie dawala spokoju. - No nie wiem... jestes moja siostra? - Nie bredz, na pewno masz chec! Od dzisiaj bede robic wszystko, co tylko ci sie przysni! Bede obciagac i dam sie wypierdolic kiedy zechcesz. I... - zajaknela sie - twoim kolegom tez. Dobrze? - I ich psom? - Kazdy chlopak i kazdy pies, ktorego mi przyprowadzisz dostanie co zechce! Mowiac to lezala juz na kanapie z nogami w gorze i rozchylala sobie cipe. Kleczac przy kanapie wepchnalem w nia czubek, byla ciasna i goraca, calkiem mokra. - No dalej! Pchaj! - zachecala Agata, wiec pchalem, az wszedl caly i moje jaja oparly sie o jej dupcie. - Super! - krzyczala Agata - Jest mi super! A tobie? - Zajebiscie - odparlem zgodnie z prawda i zaczalem ja posuwac, najpierw powoli, a potem coraz szybciej, az do utraty tchu. Musialem przerwac na chwile, zeby odpoczac. Agata przytulila sie do mnie, jej cipa rytmicznie zaciskala sie na moim chuju, a jej jezyk penetrowal moje usta. Dymalem ja tak ze dwie godziny z przerwami i dymalbym spokojnie dalej ale zadzwonil telefon, chcialem z niej wyjsc ale przytrzymala mnie i przechylajac sie na bok podniosla sluchawke. - Czesc mamo - powiedziala, jednoczesnie dajac mi znaki, zebym dzialal dalej ? Co robimy? Nic gramy w jakies gry na komputerze. Nie, nie zostawia mnie samej, tak, tak bawimy sie razem. Nie, nie, z psem on wychodzi na dwor, ja w domu sie z nim bawie - Agata rozmawiala jeszcze z mama ale jednoczesnie chciala, zebym ruchal ja szybciej, robilem to, ale musialem przerwac gdy podala mi sluchawke. - Czesc - powiedzialem. Nie wiem co mama sobie pomyslala o moim zdyszanym glosie, wiem co powiedziala: - Wrocimy dopiero za tydzien, przez ten czas zaopiekuje sie wami ciocia Marysia, ktora nie moze tu zostac bo ma sprawy do zalatwienia. Zabierze Agate do siebie, a ty jak chcesz, mozesz sie tez do niej przeniesc, albo mozesz zostac w domu. O.k.? - Jasne. Kiedy ciocia przyjedzie? - Dzisiaj juz niedlugo powinna u was byc, chyba, ze samolot sie spozni albo beda korki... Na wiesc, ze ciocia ma byc u nas za chwile od razu odechcialo mi sie ruchania. Wytlumaczylem Agacie sytuacje co ona skwitowala przeklenstwem - Cholera, cholera, cholera przeciez jest dopiero sobota! Mialo byc tak fajnie do poniedzialku! - Ubieraj sie, nie marudz. Moze uda sie zagadac, zebysmy zostali w domu. - Ale jak nie, to pojedziesz tam ze mna. - Zobacze. No dobrze, pomysle, ale od niej mam daleko do szkoly. Ubralismy sie szybko, troche posprzatalismy, wylaczylem komputer. Agata lezala na fotelu ubrana w cienka lekka sukienke i sandaly, kiedy obok niej przechodzilem, uniosla sukienke i pokazala mi, ze nie ma majtek. Jeszcze raz zaklela - Cholera, chcialam byc gola. - Ja tez chcialem... - mialem zamiar ja pocieszyc krotkim lizankiem ale dzwonek do drzwi pokrzyzowal moje plany. To byla ciocia Marysia. Przywitala sie z nami i z Redem, ktory skakal wokol niej jak szalony. Probowalem ja przekonac zeby pozwolila nam zostac w domu, ale nie dalo sie. W koncu Agata musiala pojsc naburmuszona do swojego pokoju by sie spakowac. - A ty nie chcesz pojechac do mnie? - ciocia zapytala cieplo. - Mam od ciebie ciociu za daleko do szkoly. - Bedziesz jezdzil taksowka! - Nie bede ci przeszkadzal, ogladam do pozna telewizje... - Ach wiec to o to chodzi! - rozesmiala sie - filmy dla doroslych! - No cos ty wcale nie - zaprotestowalem slabo. Ciotka nachylila sie do mnie, a nastepnie objela mnie za szyje i cicho powiedziala mi do ucha. - Jedz do mnie, a pokaze ci porzadne pornosy i bedziesz je sobie ogladal chocby cala noc. - Jeszcze mocniej mnie przytulila i juz zupelnie szeptem powiedziala - spoko, ja wiem czego potrzeba mlodym chlopcom. - Potem odsunela sie i juz glosno zapytala - No wiec jak? Jedziesz? Obiecuje, ze nie pozalujesz. - No dobrze - powiedzialem patrzac w jej dekolt i kontemplujac rowek miedzy jej piersiami. - To pakuj sie szybko. Po pol godzinie, jechalismy jej kombi. Ja z ciocia na przedzie, wsciekla Agata z bagazami, a za kratka bagaznika lezal Red. Po drodze zrobilismy zakupy, lacznie z chinskim jedzeniem i kilkoma butelkami alkoholi, co ciotka skomentowala: - Bedziemy czcic wspolny tydzien. W domu cioci rzucilismy bagaze do szafy i siedlismy przy stole w jadalni zabierajac sie do jedzenia chinskich specjalow, bo ciocia powiedziala, ze trzeba zjesc poki cieple. Potem wziela duzy dzbanek, wlala do niego, karton soku pomaranczowego, wsypala duzo lodu i dolala wodki do pelna. - Dobre - powiedziala wypiwszy pierwsze lyki ze szklanki, ktora napelnila po brzegi. - Moge sprobowac - zapytalem. - Bo ja wiem - ciocia wzruszyla ramionami i nalala smakowitego napoju do drugiej szklanki - chyba odrobina nie zaszkodzi. - Ja tez chce - oswiadczyla Agata. - O nie. - powiedziala ciotka - A on moze?! Ja tez chce sprobowac! - No dobrze, ale tyko lyczek i juz. - zgodzila sie ciotka. Agata sama nalala sobie o wiele wiecej niz jeden lyk i wypila wszystko, twierdzac, ze bylo pyszne. Za chwile ciocia wypila swoje i Agata nalala jej, mnie i oczywiscie sobie, co ciotka tylko skwitowala usmiechem. Jedlismy i gadali, wszystkim wodka uderzyla do glow, najbardziej Agacie, ktora miala czerwona twarz i smiala sie glosno. Ciocia zreszta nie wygladala lepiej, opowiadajac o wyjezdzie wypila jeszcze ze dwie szklanki i tez miala niezle rumience. Co chwile poprawiala sobie ubranie pod pachami, az wreszcie wstala i powiedziala: - Zaraz wracam, musze zdjac stanik, bo cholernie mnie uwiera. Rozesmiala sie z tego jak z dobrego zartu i wyszla za drzwi. Wrocila za piec sekund niosac w reku koronkowy biustonosz. Powiesila go na oparciu mojego krzesla. - Pieprzony wynalazek - skomentowala - zawsze uwiera jak nie z przodu to z tylu. - To po co go nosisz? - zapytala Agata. - Normalnie nie nosze - odparla ciocia - ale w takiej letniej sukience, cyce mi sie trzesa i ludzie sie gapia. Wykonala takie ruchy cialem, ze jej biust zaczal skakac jak zywy. - Ale fajne! - pochwalila Agata. Ciocia wziela swoje piersi w rece i uniosla je do gory, mowiac, ze tez je lubi. Jedlismy kurczaka z ziarnami sezamu, gapilem sie na cycki ciotki, ktore przelewaly sie z boku na bok przy kazdym jej ruchu i przysluchiwalem sie ich rozmowie o koniecznosci noszenia bielizny. - Ja tam nie nosze majtek! - wypalila w pewnej chwili Agata - Nigdy! - Cos ty? Ja tez nie!? ciocia smiala sie serdecznie - A ty nie kitujesz? Malolaty lubia kitowac. - Ja kituje? Ja? - mowiac to Agata wstala i uniosla sukienke. - Rzeczywiscie - ciocia ciagle chichotala - zadnego kitu. Gola cipa! - A ty? - zapytala zaczepnie Agata - moze ty oszukujesz? Ciocia odsunela sie z krzeslem do tylu i zadzierajac w gore sukienke, uniosla i rozchylila nogi, zapytala: - Co widzisz? Czy to jest prawdziwa pizda czy jakies gacie? - Pizda - przyznala Agata. - Najprawdziwsza lysa pizda - wyrwalo mi sie a moj czlonek zesztywnial, gdy przygladalem sie miesistej i bardzo rozchylonej cipie cioci. - No wlasnie! - ciocia wstala, a poniewaz jej sukienka byla obcisla to pozostala na wysokosci pasa i niczego nie zaslaniala. Podeszla do barku i wziela trzy butelki piwa, podala nam po jednej. - No to zdrowie wszystkich golych cip. Wypilismy po kilka lykow. Podpuscilem Agate, zeby sie rozebrala do naga sugerujac, ze sie wstydzi. Zrobila to chetnie i juz po chwili siedziala przy stole nago. - Brawo, brawo - krzyczala ciocia, smiejac sie - Zdrowie Agaty! - Glaskala ja przy tym po plecach i powtarzala, ze bardzo lubi takie male, gole laseczki. Agata przygladala mi sie dziwnie, az wreszcie zapytala: - Stoi ci? Troche sie zmieszalem, chcialem cos odpowiedziec ale ciocia mnie wyprzedzila. - Cicho, cicho, nic nie mow! - wstala przy tym i zdjela sukienke przez glowe, stojac przede mna calkiem naga mietosila swoje wielkie melony - teraz juz na pewno ci stanal, prawda? - Prawda - potwierdzilem. - Wiedzialam! - zatriumfowala Agata. - Ja tez wiedzialam - odezwala sie ciocia - na widok cipy i porzadnych cycow chlopakom zawsze staje. - Rozbierz sie tez - poprosila Agata. Nie bylem pewien co zrobic ale pomyslalem sobie, ze moze byc calkiem odjazdowo i zaczalem rozpinac koszule. Ciocia powiedziala, ze w salonie bedzie wygodniej i pociagnela nas za soba w glab domu. W salonie usiadly z Agata na przepastnej kanapie a mnie kazaly zrobic striptiz na stojacym obok niej stole. Kiedy zostalem w samych slipkach i wyraznie widac bylo moja erekcje, ciocia krzyknela: - No dalej, wyjmij go - i lapiac sie za cipe - dodala - patrz brandzluje sie dla niego. - Ja tez - Agata ja nasladowala. Zdjalem majtki jednym ruchem. - Ale kielbacha! - zachwycila sie ciocia - Fajne z was dzieciaki. Ciekawe co umiesz - zwrocila sie do mnie - Lizesz cipy? - Jasne - odpowiedzialem - A ty? - zwrocila sie do Agaty. Agata nic nie odpowiedziala kleknela miedzy nogami cioci i lizala jej wielka jak studnia i rownie mokra pizde. Po chwili ciocia uniosla wyzej nogi i zakomenderowala - Dupe tez. - Agata nie zawahala sie nawet chwili i rozchylajac posladki ciotki zaczela lizac. W tym czasie ciotka wsuwala sobie do cipy dwa palce, a zaraz potem wepchnela tam szyjke butelki po piwie. Agata widzac to usiadla obok niej i tez wlozyla sobie szyjke butelki. - A tak potrafisz? - zapytala ciocia, pakujac w siebie butelke grubszym koncem. - O rany - Agata tylko jeknela z zachwytem Rozchlapywaly piwo wokol ale po chwili obie mialy orgazm. Lezaly na kanapie, a ja siedzialem na stoliku trzepiac kapucyna, nie zeby sie spuscic, ale zeby bylo milo. Agata polozyla brode na cycku cioci i patrzac jej w twarz zapytala otwarcie. - Czy ruchasz sie ze swoim psem? - Czemu o to pytasz - ciocia patrzyla badawczo. - No bo... - Agata zaczela lecz zaciela sie. - Bo ona sie dzisiaj z nim... - zaczalem wyjasniac. - Naprawde?! - ciocia przyciagnela Agate do siebie - To dlatego byl taki spokojny. Ruchal cie w cipe? Tak na powaznie? - O malo jej nie rozerwal - pospieszylem z wyjasnieniem. - Zuch dziewczyna! - ciocia pocalowala Agate, a klekajac obok kanapy rozchylila jej nogi - pokaz, niech ja obejrze. Cipa Agaty byla czerwona i szeroko rozwarta, nic dziwnego po tym ruchaniu i brandzlowaniu butelka. Ciocia lizala ja i wkladala do srodka palce. - Slicznosci - powtarzala - slicznosci. Jestes mala suczka! - Powiedz ruchasz sie z nim? - Agata nie dawala spokoju koniecznie chciala uzyskac potwierdzenie. - Pewnie! Kilka razy na dzien. - Wiedzialam. - Normalnie teraz bym z nim? ale chyba jest zmeczony. Tylko raz z nim? - Tak, przedtem kilka razy mu obciagnelismy. - Oboje? - zdziwila sie ciotka, a zwracajac sie do mnie zapytala - Ty tez? - Tak - potwierdzilem - bylo fajnie. - No - uzupelnila Agata - Red pysznie sie spuszcza. - Polykalas? - zapytala ciocia. - Acha - Agata pokiwala glowa. - Ja tez - pochwalilem sie. Ciocia smiala sie i klaskala w dlonie. - Ciagniecie, lizecie, zabawiacie sie z moim psem i ze soba pewnie tez, wasza mama o tym wie? - Nie. Chyba jej nie powiesz? - przerazilem sie. - Sami jej powiedzcie. Moze jej sie to spodoba. - Zabije nas? - Mysle, ze nie - ciocia poklepala mnie po policzku. Nastepnego dnia wstalem pozno i bolala mnie glowa. Chcialo mi sie pic, mialem kaca, ktorego znalem tylko z opowiadan. Zszedlem na dol do kuchni, a tam ciocia z Agata siedzialy w milczeniu przy stole, obie w szlafrokach, i jadly kanapki. Wtedy uswiadomilem sobie, ze ja przyszedlem nago i moj kutas zesztywnial. - No co sie tak gapicie - zapytalem ze smiechem Atmosfera poprawila sie natychmiast, ciocia opowiadala, ze ona sama w domu chodzi nago prawie zawsze i brandzluje sie na okraglo. Agata chciala tak samo i snula plany co mozna zrobic. Potem zapytala o komputer i ciocia zaprowadzila nas do swojej pracowni, gdzie stal zestaw - marzenie. Szybko sprawdzilem skrytke, a potem Agata opisala nasze wczorajsze zabawy i wyslala e-mailem do Pipi. Na odpowiedz nie czekalismy dlugo, w tym czasie opowiedzialem cioci krotka historie tej korespondencji. Pipi pisala: Czesc AgaciPo, ciesze sie, ze nie przestalas do mnie pisac. Mialas fajny dzien. U mnie po staremu, wczoraj mama podarowala mi nowy wibrator. A wieczorem, gdy jednemu koledze mich braci Maxowi nie chcial sie zmiescic w moim tylku, mama powiedziala, ze mam za ciasny i kazala, zeby przez miesiac wszyscy dymali mnie tylko w dupe, wieczorem znow przyjdzie Max i znow sprobujemy ( ma naprawde duzego). Moja mama czytala twoj list i powiedziala, ze kupi nam psa, bo jeszcze nigdy nie jebal mnie zaden pies, ale Max powiedzial, ze przyprowadzi dzis swojego boksera, mowisz, ze to takie fajne. Sprobuje i o wszystkim ci napisze. - Ja tez chce sprobowac w dupe! - powiedziala Agata - W dupe jest niezle - powiedziala ciocia - ale trzeba naciagnac gume, bo chuj sie wymaze gownem. - Mozna go przeciez pozniej umyc - powiedziala Agata. - Mozna - przytaknela ciocia - ale jeszcze lepiej zrobic lewatywe! - Co to jest? - zdziwila sie Agata. - Wklada sie w dupe rurke i wlewa wode... - pospieszylem z wyjasnieniem - Niemozliwe... - powatpiewala Agata - Naprawde! - rozesmiala sie ciocia - chodz zrobimy sobie! Poszly do lazienki, a ja zostalem, bo nie chcialy mnie ze soba zabrac. Myslac tylko o tym ze zaraz je obie wyrucham trzepalem powoli kapucyna. Poniewaz dlugo nie wracaly wlaczylem telewizor i to przypomnialo mi o pornosach, ktore obiecala mi ciocia. Zaczalem rozgladac sie po polkach i wreszcie je znalazlem. Bylo ich ze sto, z wiekszosci okladek usmiechaly sie piekne dziewczyny z ustami i cipami pelnymi spermy, na kilku byli faceci i chlopcy, na kilku dziewczyny w wieku Agaty, na kilkunastu byli wszyscy powyzsi i rozne zwierzeta, glownie psy, konie, swinie, owce i kozy. Moja wyobraznia zawrzala a moj kutas zaczal drgac z podniecenia. Kiedy juz mialem wlaczyc video wrocily ciocia i Agata. - Ruchamy sie caly dzien! - wykrzyknela Agata - Postanowione! - Tak jest - potwierdzila ciocia - to bedzie najwieksze pierdolenie jakie widzial ten dom. Red - zagwizdala - Red do nogi! - potem rozesmiala sie i dodala - co ja mowie do nogi? Kiedy pies przybiegl z ogrodu przez otwarte na osciez drzwi tarasu ciocia kleknela przy nim i glaskajac go mowila - No moj maly mamusia da ci dupy ile razy tylko zechcesz, a tamta mala suczka ? wskazala na Agate - pomoze mamusi. Cieszysz sie? - zlapala go za jaja - no pokaz, ze sie cieszysz. Mamusia ma juz calkiem mokro. Red cieszyl sie oczywiscie, jego pala wisiala pod brzuchem ociekajac wilgocia. Ciocia stanela na czworaka a on wskoczyl na nia. Agata podeszla do mnie i powiedziala - A ty mnie! W dupe. Pokazala mi tube zelu, ktorym po chwili wysmarowala mi nim pale. Wlozylem jej gdzie chciala chociaz to wcale nie bylo latwe. Bylo strasznie ciasno i na poczatku nie chcial sie zmiescic ale po kilku minutach pieprzenia wszedl caly i poruszal sie z latwoscia. Bylo super. - Ale pierdolenie! - powiedziala ciocia patrzac na nas - No! - przytaknela Agata - zajebiste! Jest bosko, bosko albo jeszcze lepiej! Gdyby to Magda widziala... O jej? Magda nie wie, ze nas nie ma w domu! Trzeba do niej zadzwonic! - Tak - powiedzialem nie przestajac posuwac jej tylka - zadzwon bo beda sie zastanawiac czy cos sie nam nie stalo. - Przeciez one sa we Francji, a ja znam numer tylko do domu! - Trudno - powiedzialem - najwyzej troche sie pomartwia? - Wszystko im potem opowiesz - powiedziala ciocia - albo? mam pomysl! Mozemy nakrecic dla nich film. Agata bedzie nasza mala gwiazda! - No nie wiem? - przemknely mi przez mysl wszelkie mozliwe konsekwencje. - Nie badz sztywny - powiedziala ciocia - jak sie wstydzisz mozesz sobie twarz zaslonic albo cos? bedzie fajnie! Ja sie nie wstydze? juz to robilam, moge wam pokazac! - Ja tez sie nie wstydze - powiedziala Agata - mozecie mnie filmowac! - A jak nas ktos potem zobaczy? - drazylem temat. - No to co? - Jak to co? - No wlasnie - wtracila sie ciocia - No to co? Najwyzej ktos sie dowie jaki z ciebie szczesciarz, ze znasz dwie takie dziwki jak my, ktore mozesz posuwac we wszystkie dziury? - Wlasnie! - przytaknela Agata drzacym od orgazmu glosem, a ja czujac jak jej tylek zaciska sie rytmicznie na moim fiucie spuscilem sie. No i skonczylo sie tak, ze przez cala niedziele krecilismy filmy. Nie wyszly nam za dobrze. Nikomu to nie przeszkadzalo, bawilismy sie swietnie. Wieczorem Agata miala strasznie spuchnieta cipe, moj fiut byl martwy i zwisal smetnie, Red uciekal od nas, a ciocia twierdzila, ze tak, to nie byla zjebana jeszcze nigdy. Wieczorem obejrzelismy film, zwykly, bo na pornosa nikt z nas nie mial juz ochoty. Poznym wieczorem, gdy wyplynal temat szkoly, okazalo sie, ze zadne z nas nie wzielo ze soba ani ksiazek, ani zeszytow. Ciocia rada nie rada zawiozla nas do domu i wszystko zabralismy, kiedy podjechalismy z powrotem pod dom cioci bylo juz dobrze po polnocy. Ciocia parkujac na podjezdzie zapytala czy mam prawo jazdy, powiedzialem, ze tak, wtedy ona stwierdzila, ze moge pojechac do szkoly samochodem i nie musze tluc sie taksowka. - A tobie nie bedzie potrzebny - zapytalem poklepujac maske Volvo. - Co ty chcesz jechac kombi - zapytala ciocia - przeciez to chyba obciach dla nastolatka? chodz pokaze ci cos w sam raz dla ciebie. Poszlismy do garazu, a tam stala czarna miata, mala Mazda ze skladanym dachem. O rany, pomyslalem, to bedzie total jak podjade pod moje liceum kabrioletem. Chlopaki beda zazdroscic! - No i co lepszy? - zapytala ciocia, widzac chyba moj zachwyt. - O rany ciociu! Naprawde moge ja wziac? - Jasne, w ogole nia nie jezdze, nie mam pojecia po co ja kupilam, nawet nie ma klimatyzacji. - Dzieki, dzieki, dzieki! No i co jeszcze moze sie zdarzyc? Co bedzie sie dzialo kiedy wroca rodzice? Co zdarzy sie gdy wroci Magda? Czy spotkanie z jej mama moze byc interesujace? Czy Agata dotrzyma slowa gdy moi kumple przyjda w odwiedziny? Ile panienek mozna poderwac jezdzac kabrioletem mazada miata? Jesli Ci sie podobalo napisz do mnie - willinglicker@yahoo.co.uk , ale pamietaj, ze to tylko i wylacznie slowa! Literacka zabawa i prowokacja, nic wiecej.